Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





Napisz odpowiedź

Napisz nowego posta

Kliknij w ciemne pole na obrazku, aby wysłać wiadomość.

Powrót

Podgląd wątku (najnowsze pierwsze)

Ignaś
2013-06-04 18:06:44

Beznadziejna sytuacja. Podświadomie Ignaś wie, że wujek nigdy go nie tknie, bo jest on dla niego dzieciakiem i bratankiem. Gdyby nie było tych dwóch rzeczy, to nie byłoby przeszkód. Jest zrozpaczony nowościami tego dnia. Z jednej strony bardzo pragnie być przez niego dotykany i chciałby być blisko, naprawdę blisko, a z drugiej wie, że nawet jakby coś się w tym temacie wydarzyło, to byłoby to epizodem, który nic by nie znaczył. Dla Cesara. Ignaś bardzo by to przeżył, ba może nawet przywiązałby się bardzo mocno, a to mogłoby się skończyć źle zarówno dla jednego jak i drugiego. Jego młode, chłopięce ciało łaknie wujka i jego dotyku, ale umysł wie, że i tak go nie dostania. Był zagubiony i bał się własnych myśli. W co się wpakował? Musi wywalić Cesara ze swoich pragnień, musi. Choćby miałoby to boleć okropnie. Tylko czy to w ogóle jest możliwe?
- Nie chcę nigdy więcej Cię nie ujrzeć - wyszeptuje, kiedy ten odsuwa się od niego i znika nagle zapach, dotyk i cała ta otoczka bliskości i intymności. Zbłaźnił się, zrobił z siebie pośmiewisko, ale dzięki temu wszystkiemu odkrył w sobie pewne nieznane dotąd rzeczy. Wszystko miało swoje plusy u boku tak ciężkich negatywów.
Wstaje z łóżka i naciąga mocno na swoje uda koszulkę, jakby wstydził się swojego ciała. Potrzebował prysznica. Potrzebował zmazania z siebie wspomnień o nim. Zacisnął łapki i pobiegł do łazienki. Wchodzi do niej i puszcza wodę, która obmywa jego ciało z tego wszystkiego, co miało miejsce przed chwilą. Niby nie doszło do zbyt wielu czynów, a jednak czuje na sobie niemal wszędzie jego ślady. To boli. Ma mnóstwo myśli, z którymi znowu sobie nie radzi.
Aż wreszcie siada w brodziku, obejmuje kolana dłońmi i rozpłakuje się, wiedząc, że szum wody, która cały czas leci, powinien zagłuszyć ten pełen rozpaczy i bezradności szloch.

Cesar
2013-06-02 22:27:46

Płacze mu w rękaw. Kurwa. Tego jeszcze nie grali. Gdyby mu ktoś kiedyś powiedział, że własny bratanek będzie mu się wypłakiwał, bo ten nie chciał go dotknąć, przelecieć czy co tam jeszcze - wyśmiałby, a później spytał, co brał, bo też by chętnie wciągnął. No nie róbmy sobie jaj. Ta sprawa jest popieprzona i Cesar zdaje sobie z tego sprawę, toteż nie ma zamiaru dłużej tego kontynuować. To chore. To przykre. I nie może się powtórzyć. Nie jest przecież jakimś chorym zboczeńcem. Odsuwa go od siebie na bezpieczną odległość, co by nie miał możliwości ocierania się o niego w żaden sposób. Niewłaściwe. Wszystko takie było. Niewłaściwe, brudne i złe.
-Przestań. Przejdzie Ci. Minie weekend i nigdy więcej mnie nie zobaczysz - oświadcza z pełną stanowczością, bo rzeczywiście nie ma zamiaru dłużej go niańczyć ani też przyjmować pod swój dach więcej. Jego brat będzie musiał znaleźć sobie inną pomoc i trudno, jego to już nie dotyczy. Nie będzie się babrał w tym syfie i sprowadzał dzieciaki na złą drogę. Jeszcze mu się biedak zakocha i dopiero będzie miał problem. Nie umie sobie radzić z zakochańcami czy dziećmi.
-A teraz idź spać. Rano zadzwonię do Twojego ojca - informuje, po czym zsuwa go z siebie z łatwością. To się musi skończyć jak najszybciej.

Ignaś
2013-06-02 16:55:11

Nie liczy, że go wzruszy, nie liczy, że spotka się z jakimkolwiek aktem czułości. W duchu daje nadzieję sobie chociaż na to, że mężczyzna pozwoli mu się wypłakać w spokoju. Czuje się beznadziejny i nikomu niepotrzebny. Tak nagle jego poczucie własnej wartości zostaje zachwiane, bo uświadamia sobie boleśnie, jaki jest słaby u naiwny. Naiwny, naiwny, naiwny. Wciąż to sobie powtarza. Odkrył, że jest gejem. Bo jest, prawda? Nigdy nie gapił się tęsknię na dziewczyny i nie rumienił przy nic. Wyjątek stanowiły sytuacje, gdy słyszał od nich miłe słowa. Najczęściej dotyczyły tego, że jest taki uroczy i słodki. Tylko tego nie mówi się potencjalnemu kandydatowi na chłopaka, prawda? Niedługo będzie miał piętnaście lat, a nawet się nie całował. Zamiast tego miał rękę własnego wujka na swoim kroczu, która doprowadzała go do szaleństwa. Pięknie, Ignaś, pięknie.
Zaskoczony nagłym gestem czułości i jakby troski z jego strony, wtula się mocno i odruchowo wciska mu na kolana. Mocno go obejmuje i nie chce puścić. Płacze jeszcze przez chwilę, ale potem się uspokaja. Myśli o tym, że wujek nie jest taki zły, jak się tego spodziewał. Trochę się powydzierał, ale teraz jest w miarę spokojnie.
- Ale ja Cię tak bardzo pragnę - mruczy i wierci się trochę, chcąc ułożyć się tak, by być jak najbliżej niego. - Nie potrafię tego powstrzymać. Przepraszam - dodaje grzecznie i wlepia w niego swoje oczka.

Cesar
2013-06-02 16:38:16

Przesuwa dłonią po twarzy, chcąc tym samym zedrzeć z niej oznaki brudu, jakiego niemal się dopuścił. Co on sobie w ogóle wyobrażał?! To chore. Już sam wiek powinien go odstraszyć, a co dopiero mówić tu o więzach krwi. Nie miał żadnego prawa dotykać tego chłopca. Chłopca, do cholery! Chłopca, nawet nie mężczyzny. Toż to prawie dziecko, nie wiedziało nawet że podobają mu się faceci. Przeklęty, samczy umysł Cayera! Kiedy ma już na sobie spodnie, przygląda się przez chwilę chłopakowi, bo jego płacz zwraca uwagę. Nie potrafi na to reagować w żaden sposób, bo nie wzbudza w nim to współczucia. Jest wyprany z uczuć.
-Nie wyj - mówi w końcu, starając się nie brzmieć oschle, choć bardzo wątpi, że mu się to udaje. Przecież oschły był przez całe życie, czymże więc był ten wieczór, by to zmienić? Czuje się jednak paskudnie. Na tyle paskudnie, że zamiast wyjść i ułożyć się na kanapie, siada na łóżku i przyciąga chłopaka do siebie, pozwalając by się w niego wtulił. Nie jest to idealne rozwiązanie (trudno w ogóle o czymś takim mówić), jednak na filmach takie rzeczy pomagają. Kiedyś będzie w stanie rozgryźć ludzką wrażliwość. Póki co radzić sobie musi z filami, muzyką i innymi rodzajami sztuki, która go dotyka. - Zrobiłbym Ci krzywdę - stwierdza i nie ma tu żadnych wątpliwości. - Jestem chorym bydlakiem, bolałoby i nie miałbyś z tego żadnej przyjemności.

Ignaś
2013-06-02 15:14:09

Wujek klnie i ucieka, a Ignaś czuje, że popełnił straszny błąd. Wiedział. Nie spodobał mu się i on go nie chce. Momentalnie czuje zimno na całym ciele. Odnajduje swoje bokserki, ubiera je i poprawia koszulkę. Leży taki skulony na łóżku i ma ochotę się rozpłakać. Przecież był grzeczny i zrobił to, o co poprosił. Czy aż tak mu się nie podobał? Czuje się podle i nic na to nie poradzi. Zupełnie w czymś innym widzi powód takiego zachowania Cesara. Wszędzie tu, w jego pościeli jest ten zniewalający męski zapach i wcale nie jest mu łatwo. W końcu płacze już na całego, bo nie może sobie z tym poradzić. To dla niego naprawdę za dużo.
Tego nigdy nie było... Chłoptaś czuje się okropnie skrzywdzony. Przez samego siebie, bo naiwnie uwierzył, naiwnie zaufał, a teraz ma za swoje. Będzie cierpiał. Jak takim mężczyzna wspaniały mógłby zwrócić na niego uwagę? Przecież to abstrakcja. No i byli rodzina. Nikt nie wpycha się do łózka komuś, z kim go łączą więzy krwi, prawda? Pewnie dla wujka to chore i właśnie to kolejny problem. Tylko, że Ignaś nie potrafi stłumić tego, że mu się Cesar tak bardzo podoba.
Ignaś potrafiłby dochować tajemnicy, naprawdę. Jeśli tylko by go nie skrzywdził Cesar, a do końca ufał, że tak właśnie będzie. Teraz nawet nie był zawiedziony, a smutny, przestraszony i potrzebował ciepła oraz czułości jak nigdy dotąd. Czy to takie złe, że tak reaguje na wujka? Tak, to złe. Powinien zdusić to i nigdy więcej nie myśleć o nim w ten sposób.
Nie odzywa się do niego, a leży tak cały czas i płacze cichutko.
Przytul mnie..., szepcze w myślach, choć wie, że on i tak nie przyjdzie.

Cesar
2013-06-02 14:38:46

I wtedy właśnie, stojąc przed nim nago, mając przed sobą jego młodzieńcze ciało dochodzi do niego, że to co robi to jeden wielki błąd, którego żałował będzie do końca życia. Mimo że przecież niczego jeszcze nie udało mu się żałować i to uczucie jest mu całkiem obce. Momentalnie traci zainteresowanie sypialnią i zamiast ruszyć się i wejść do łóżka, zagryza dolną wargę z taką silą, że nic dziwnego iż od razu czuje w ustach własną krew. Przełyka ją wraz ze śliną.
-No kurwa mać - warczy wściekły, przechodząc nago do salonu, skąd sięga do barku i wyciąga kiepskiej jakości alkohol. Pije go tylko po to, by zająć czymś umysł, jednak to wcale nie pomaga. W końcu wraca do chłopaka i sięga po swoje zwinięte na ziemi spodnie, przeklinając ostro pod nosem. Unosi głowę na Ignasia, wskazując niedbale dłonią na łóżko. - Popełnilibyśmy kurewski błąd, młody. Miałbym przerąbane, a Ty... do końca życia miałbyś jakiś uraz, chuj wie co jeszcze.
Przez chwilę ma wrażenie, że pieprzy głupoty, ale przecież doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że ma rację. Mogą go za to wrzucić do pierdla, to nielegalne. A gdyby młodziakowi się coś wymsknęło? Skończyłby w więzieniu, gdzie pewnie oskarżono by go o gwałt na nieletnim. Równie dobrze może już zginąć. Unosi wzrok na chłopaka i wzdycha ciężko, świszcząco, zasysając po chwili wargi.
-Słuchaj, tego kurwa nie było. Nie było i nigdy nie będzie.

Ignaś
2013-06-02 03:30:15

Oczka Ignasia dokładnie rejestrują każdy ruch wujka. Jest mu przeraźliwie gorąco i ubrania ciążą. Okno, powietrze,wiatr! I on. Szeroko otwiera usta i jeszcze szerzej oczka, dostrzegając, jak ten ściąga spodnie, pod którymi nie ma zupełnie nic. Pochłania ten widok i wie, że gdyby był psem, to już dawno pociekłaby mu ślinka. Taki wielki, męski i cudnie zbudowany. Nieładne myśli sobie wyobraża, bowiem dochodzi do wniosku, że wujek ładnie by się mógł nim zaopiekować i przy nim czułby się bezpiecznie. Jest zauroczony i zamroczony. Chyba właśnie przestał myśleć. Języczek delikatnie wysuwa się spomiędzy warg, że aż sam czuje, że musi się oblizać na ten widok. Och, będzie posłuszny. To jego kochany wujek.
- Dla Ciebie... - mówi niepewnie, po czym zsuwa swoje bokserki i gdzieś odrzuca. Leży tak, nie wiedząc, co teraz. Nogi ma raczej szeroko rozłożone, przez co eksponuje siebie całego i pokazuje Cesarowi strefę swego ciała, do której nikt nigdy nie miał dostępu i której nikt nigdy nie widział. Ma ochotę zakryć się łapkami, ale w efekcie lekko zaciska je na pościeli. W myślach wciąż powtarza, że to dla wujka, który go nie skrzywdzi i będzie bardzo dobry. Och, tak strasznie pragnął mieć go blisko. Dlaczego stał tam, a nie tutaj? Dlaczego katował go tak okrutnie? Widział najprzystojniejszego mężczyznę na świecie i nie mógł go dotknąć, powąchać, ach!

Cesar
2013-06-02 03:15:10

Sprawa jest na swój sposób skomplikowana, bo przecież żaden z nich nie powinien nawet o tym myśleć, a co dopiero przechodzić do czynów. Pomijając już ten jawny fakt, że są rodziną - dzieli ich niemal piętnaście lat różnicy. No i żeby nie było, Cesar powinien być tym rozsądnym. Gówno prawda. Może robić co tylko chce. Młody ma tyle lat, że prawnie nie robi nic złego (oprócz tej rodzinnej zażyłości, o której nikt poza nimi wiedzieć nie musi). Poza tym jest na swój sposób rozkoszny. Dziewicza niewinność nie jest może największą słabością Cayera, ale teraz wydaje się wpasowywać niemal idealnie w jego gusta. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma, o. A z czasem się okaże nawet, że to całkiem przyjemne i można odkryć dużo nowych rzeczy.
Słyszy jego głos, jednak nie reaguje w żaden sposób, bo nie ma pojęcia, co można byłoby powiedzieć. Zamiast więc słów przechodzi do czynów. Patrzy na niego i powolnym ruchem przesuwa dłoń na własne krocze. Stoi tak przez chwilę, by w końcu rozpiąć spodnie i spuścić je w dół. Wysuwa stopy z nogawek. Kilka następnych chwil jest w pewien sposób kluczowych, mimo że stoi w miejscu i ani myśli o wchodzeniu na łóżko.
-Zdejmij je dla mnie - powtarza, dodając dwa słowa plus oczywiście swoją nagość. Jego ciało nigdy nie pozostawiało żadnych złudzeń. Idealnie wyrzeźbione mogłoby brać udział w reklamach siłowni albo cholera wie czego. Z pewnością nie jeden facet by mu pozazdrościł.

Ignaś
2013-06-02 03:03:54

Naiwna, słodka laleczka. Chłopiec śliczny, słodki i rozkoszny. Czy w takich gustuje Cesar? Lubi tych dziewiczych i zakazanych? Właśnie, jemu nie wolno tknąć tego chłopca, bo to chyba wbrew wszystkiemu, ale i tak to robi. Robi, bo dostał wyraźną zgodę malca, który jest tak otumaniony napływającą zewsząd przyjemnością i emocjami, że chyba zgubił rozsądek. On pragnie swojego wujka i teraz myśli tylko o tym, że chce być blisko i łaknie jak najwięcej miłych doznań. Nagle Cesar staje się najważniejszy, bo jest tu i teraz, o. Reszta? O reszcie nie myśli. Kumulowane od lat w nim emocje i nieświadomość prawdy o siebie tylko potęgują to wszystko. Te powolne ruchy dłoni, która jest taka gorąca, zaraz go doprowadzą do szaleństwa. Przygląda się wujkowi, od którego nie może oderwać wzroku, poza momentami, gdy silniejszy dreszcz podniecenia przyczynia się do zaciśnięcia powiek. Nie ma pojęcia, jakim cudem dostrzega, że kilka kropel wody spływa po jego wyrzeźbionej klatce i znika za linią spodni. Och, wtedy nachodzi go myśl, że chciałby go dotknąć.
Kiedy nagle zostaje porwany w górę. Świat zawirował. Ignaś nie wie, co się dzieje, a potem ląduje na łóżku. Jest wygodne, ale nie na tym teraz skupiają się jego odczucia. Przez to niezbyt delikatne lądowanie, koszulka podwija mu się do góry i odsłania brzuszek. Patrzy na Cesara jak zahipnotyzowany. Przegryza wargę, widząc jak ten oblizuje swoje usta. Jego szept sprawia, że chłopiec porusza się niespokojnie na łóżku.
- Wstydzę się - mruczy cichuteńko.
Tak bardzo zaczyna nagle bać się tego, że mu się nie spodoba i że on go wyrzuci. Jest taki brzydki i... Och, zamyka znowu oczka.

Cesar
2013-06-02 02:49:00

Rzeczywiście, traumatyczne przeżycie jak na piętnastoletniego chłopca. Szczególnie, że Ignaś był całkowitym przeciwieństwem jego samego. Delikatny, kruchy, wrażliwy - jak porcelanowa lalka, przy której trzeba chodzić na palcach. A on przecież nie potrafi tego robić. Wchodzi wszędzie w buciorach i ani mu się śni uważać. To nie byłoby już Cayer, gdyby patrzył na to, co powinno się robić. Sprawia mu to wszystko przyjemność. Świadomość, że uważa się go za podniecającego, że jest tym pierwszym (tu wątpliwości nie ma żadnych, chłopak nie musi mu tego potwierdzać), że zawsze pozostanie w pamięci. Kwestie moralne nie grają teraz żadnej roli, bo i przecież Cesar mało ma w sobie moralności, jakby ta zaginęła wraz ze spakowaniem się i wyprowadzką z rodzinnego domu. Łączą go z tym chłopcem więzi, ale przecież on się rodziny wyparł. To tylko krew. Pieprzyć krew.
Cesar całą dłonią sunie wzdłuż jego męskości, korzystając na tym że wciąż ma bokserki. Wszystko przeciągał w czasie. Zazwyczaj lubił szybko, ale tym razem droczenie się, lenistwo całkowicie mu odpowiadały. I nagle przerywa. Zabiera swoją dłoń i wpatruje się w niego przez chwilę, chcąc zbadać chłopięcą reakcję. Kilka sekund później, niczym drapieżne zwierzę zrywa z niego kołdrę i silnymi ramionami obejmuje go w pasie. Podnosi się i dosłownie pięć sekund zabiera mu przejście z salonu do sypialni, gdzie rzuca Ignasiem na łóżko, jak pluszową zabawką. Oblizuje lubieżnie wargi.
-Zdejmij je - szepce zachrypniętym głosem.

Ignaś
2013-06-02 02:37:10

Te gejowskie początki są chyba lepsze, niż uświadomienie sobie, że się leci na własnego wujka. Wujka dwa razy starszego. Och, ale kiedy tylko o nim pomyślał, kiedy tylko przed oczkami stawał mu obraz jego imponującego, męskiego ciała i kiedy przypominał sobie jego cudowny głos, to... No tak, robi to w sumie teraz, czując jego dłoń w tym najgorętszym i tak bardzo łaknącym dotyku miejscu na swoim ciałku. Czuje też delikatny dotyk na policzku. To te wielkie dłonie, które jeszcze kilkanaście minut temu pieściły wujkowe krocze. Z tego wszystkiego Ignaś ma wrażenie, że zaraz zemdleje. Kręci mu się w główce i widzi w wyobraźni bardzo niegrzeczne obrazy. Nagły powiew ciepła w jeszcze większej dawce atakuje jego młodzieńcze, nieskalane ciałko. Z jego ust wydobywa się ciche podziękowanie. W snach nie myślał, że Cesar będzie chciał go dotykać. Dotyk ten zaś sprawia mu olbrzymią, wręcz nieopisaną przyjemność. Wujek jest pierwszą osobą, której Ignaś na to pozwolił i która wtargnęła do tej tak bardzo intymnej strefy. Nie, to on go wręcz tam wciągnął.
Przez chwilę patrzy mu w oczy i ma ochotę rozpłynąć się pod tym spojrzeniem. Dłoń wujka porusza się, co spotyka się z przemieszczeniem się ciałka Ignasia. Wyciąga się na plecach i odruchowo rozchyla uda. Mruczy wielce zadowolony i wygina się, a przecież to tylko delikatny, powolny dotyk. Jednak dla niego to nieopisanie dużo. Mruczenie po chwili miesza się z nieśmiałym jękiem. Zamyka oczka i pozwala mu na to. Ba, on pragnie więcej i więcej. Ma wrażenie, że staje się coraz bardziej podniecony, a przecież zdawało mu się, że już bardziej nie można. Może to ten zapach? Wujek jest na tyle blisko, że Ignaś może go wyczuć.
- Jeszcze - mówi błagalnie niemal. - Proszę - dodaje jak grzeczny chłopczyk.
Otwiera oczka i wlepia w niego swoje niewinne spojrzenie. Rozchylone usteczka, czerwone poliki. Wygląda niebywale rozkosznie. Tak bardzo chciałby poczuć wujka bliżej, ale nie ma śmiałości o tym mówić. Myśli sobie tak tylko, że to nic złego, że wujek go nie skrzywdzi i naprawdę pomoże.

Cesar
2013-06-02 02:15:20

Gdyby mu kazano opowiedzieć historię swoich gejowskich początków, wyśmiałby. Miał może trzynaście lat, gdy zorientował się, że kobiety to w ogóle nie ta bajka. Później już poszło z górki, choć nie pieprzył się z nikim aż do piętnastego roku życia, gdy poszedł na swoją pierwszą imprezę w klubie dla homoseksualistów. Nielegalnie, rzecz jasna. Tam szybko wyhaczył równie młodego chłoptasia, który oddał mu się w męskiej toalecie. I od tamtej też pory wiedział, że będzie na górze, a jego tyłek pozostanie nietknięty. Taka to sobie cayerowa historia, której nikomu nie opowie, bo nie ma po co, bo to nic ciekawego, zwykłe początki, chodź odkryte samodzielnie, bez niczyjej pomocy.
Kiedy chłopak w końcu odkrywa głowę, ma wrażenie że skończą z tym milczeniem, a potem czuje jego dłoń na swojej i nawet nie ma możliwości zareagowania, bo już trzyma ją między jego nogami. Zagryza dolną wargę, choć nie ze stresu. U niego to raczej tylko objaw wręcz wytrenowany, gdy czuje podniecone ciało obok swojego. Brak spodni ułatwia mu czucie wszystkiego, co dzieje się z chłopakiem. Wolną dłonią, która do tej pory zwisała luźno, przesuwa po ignasiowym policzku, aż w końcu spoczywa na brodzie, przez co unosi jego twarz tak, że ten musi na niego spojrzeć. Kiedy w końcu ich oczy się spotykają, Cayer posyła mu seksowny uśmiech, a następnie wypowiada kilka słów szeptem podszytym wibrującym tembrem:
-Pomogę Ci pozbyć się tego problemu...
Kilka sekund później przesuwa dłonią w górę, zahaczając o chłopięce bokserki. Dokładnie czuje jak bardzo ten jest podniecony, co komentuje tylko cichym mlaśnięciem. Nie robi żadnych gwałtownych ruchów. Wręcz przeciwnie, leniwie przesuwa dłonią wzdłuż ukrytej pod materiałem bokserek męskości. Droczy się z nim tym tempem, chce doprowadzić do szału, chce jęków i błagań. Perwersyjny gnój.

Ignaś
2013-06-02 01:47:42

Ignaś jest wrażliwy od góry do dołu. Zarówno fizycznie, jaki i psychicznie. Na tym ostatnim zdołał się kilka razy wybitnie przejechać, więc zgrywa małego, słodkiego cwaniaczka, bo tak mu łatwiej. Jednak chyba przestaje mu to wychodzić ostatnio. Za dużo rzeczy się w nim zmienia i przede wszystkim ta bolesna świadomość, że przestaje być dzieckiem i jego świat wcale nie jest już tak beztroski, jak to było do tej pory. Pojawiają się nowe przeszkody na drodze, z którymi musi sobie poradzić. Coraz częściej zdaje mu się, że nie potrafi, że to zbyt trudne.
Pierwsze słowo wujka i on już wie, że jednak będzie inaczej. Zaczną się gadki o moralności i o tym, że to tak nie wypada. Tylko co miał poradzić na to, że ta pokusa była taka silna? To wcale nie była jedynie zwykła ciekawość, jak to mu się wcześniej wydawało. To było coś więcej.
Więc wujek jest gejem? Wujek lubi facetów, a Ignaś lubi wujka. Wujek jest facetem. Więc Ignaś też jest gejem? Dziwne, zawsze mu się wydawało, że powinien jako chłopiec latać za dziewczynami i zaglądać im w dekolty. To dla niego ogromna porcja nowości, w której się kompletnie zagubił. Cesar na niego nie krzyczy. Nie krzyczy, a opowiada o sobie i swoich upodobaniach. Dlaczego?
Ostatnie pytanie jest tym, na które wcale nie ma ochoty odpowiadać. Przed chwilką niemal pojął, że tak, wujek go podnieca. Diabelnie go podnieca. Jego głos, jego spojrzenie,jego ciało. To wszystko staje się obiektem fascynacji Ignasia i on nawet nie wie, w którym momencie to się zaczęło. Nie potrafi jednak wydobyć z siebie żadnego słowa. Zamiast tego w nagłym i nieplanowanym odruchu sięga po jego dłoń i wciska ją sobie szybko między uda. Zaraz czuje, że to był błąd i czerwienieje jeszcze bardziej. Palce wujka tak blisko... Och, z jego ust wydobywa się niekontrolowany jęk. Ignaś nie potrafi na niego spojrzeć i nie potrafi mu odpowiedzieć, ale ma nadzieję, że on zrozumie.

Cesar
2013-06-02 01:30:57

Nie rozumie ludzkiej wrażliwości. Ta to jest dopiero abstrakcyjnym uczuciem. Jak się ją odczuwa? Jak się ona objawia? Czym jest? Cayera jakby ta lekcja ominęła, bo wrażliwość zna z opowieści. Jak i zresztą łzy. Może płakał jako dziecko, no i wtedy, gdy mając siedemnaście lat po raz pierwszy wylądował na ulicy i nie miał gdzie spać. Płakał wtedy ostatni już raz, przeklinając się za to ostro, bo nie był przecież cipą, nie był jakimś pierwszym lepszym. Musiał im wszystkim pokazać, że sobie poradzi. I poradził. A teraz uderza w niego fala dziecięcej wręcz wrażliwości bijącej od bratanka i nie umie na nią zareagować. Przełyka głośno ślinę, przeczesując mokre włosy palcami. Wzdycha cicho, odwracając się w jego stronę, jedną z nóg podkładając pod siebie. Zdaje sobie sprawę, że tak być nie może i już nie tylko ze względu na niego samego, ale i ogólną sytuację.
-Porozmawiajmy - mówi, czując się z tym nadzwyczaj głupio. Dorosły, prawie trzydziestoletni facet i dzieciak, który dopiero odkrywa kim jest. Co ma mu Cayer powiedzieć? Widząc, że nie wychodzi spod kołdry (czego się w zasadzie spodziewał) postanawia zadziałać inaczej i po prostu mówi. Mówi o tym, co chłopaka może zadziwić, a może nie? Mówi o tym, co uważa za stosowne w tym momencie, interesujące na tyle by wywabić go z kryjówki. - Jestem gejem. Zawsze byłem gejem i zawsze będę pieprzył facetów. I widziałem jak patrzyłeś na mnie pod prysznicem. Tak się na kogoś patrzy jak się myśli o pieprzeniu. Podniecam Cię?

Ignaś
2013-06-02 01:16:32

To staje się okropnie uciążliwe. Czuje, że jest rozpalony jak jeszcze nigdy i serduszko bije niebywale szybko. Ciało drży i ściska się samo w sobie jeszcze mocniej. Czy da się jakoś zdusić to uczucie? Chciałby się dotknąć, ale nie wie, czy to jest dobre. Nie, kiedy w jego głowie jest tylko wujek. Powinien czuć coś takiego, patrząc na kobiece wdzięki, a nie... Och! To ponad jego siły.  W kącikach oczek gromadzi się wilgoć i zaciska on je kurczowo. Tak samo jak uda, które obejmuje łapkami. Jest tak podniecony, że to aż boli i naprawdę ma wrażenie, że spróbował już wszystkiego, by się tego pozbyć. Podobno obrzydliwe myśli działały, ale teraz w ogóle nie pomagało.
No i zjawia się on. Ignaś zamiera. Znowu. Cisza i odrobinę nierówny oddech. Gotuje się cały pod tą kołdra, ale mimo to stanowi ona dla niego pewną barierę bezpieczeństwa. Boi się wujka i jednocześnie cieszy się, że przyszedł. To ostatnie jest dla niego tak abstrakcyjnym odczuciem, że ma ochotę się roześmiać. Ten głos przyczynia się do kolejnego drgnięcia w kroczu. Wie, że powinien być posłuszny, ale nie ma pojęcia, jak zareaguje wujek, gdy zobaczy, co się z nim stało. Na pewno wiedział. Wiedział, że Ignaś go podglądał, a mimo to nie zaczyna się na niego wydzierać. Dziwne.
- N-nie mogę - mruczy pod noskiem i chowa całą swoją główkę pod kołdrą. Tym razem nie potrafi być posłuszny i nie zgodzi się potulnie na jego polecenie.
Nie przestaje drżeć, a słone kropelki spływają po jego policzkach. Czuje się okropnie. Jakby zrobił coś bardzo złego i teraz jego ciało go za to karało. Tak bardzo się wstydzi. Już chyba bardziej się nie da.

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
montaż pomp ciepła sieradz serwis mg gdańsk