Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





Napisz odpowiedź

Napisz nowego posta

Kliknij w ciemne pole na obrazku, aby wysłać wiadomość.

Powrót

Podgląd wątku (najnowsze pierwsze)

Kou Yukina
2014-12-22 23:53:14

Kiedy światła zaczęły powoli oświetlać pierwsze rzędy publiczności, Yukina wstał, obdarowując artystów owacjami na stojąco. Oklaski zdawały się nie mieć końca, kurtyna kilka razu opadała i podnosiła się w górę, a uśmiechnięci aktorzy machali żwawo do swoich widzów. W tym całym zamieszaniu Kou jednak nie przegapił jednego z najważniejszych momentów swojego życia. Ukradkowy pocałunek Kisy był jednym z najsłodszych, jakie miał okazje zasmakować w swoim życiu. Chłopak uśmiechnął się ciepło, tak jak tylko on potrafił. Był szczęśliwy. Chociaż ich spotkania odbywały się naprawdę rzadko, czekanie na nie dodatkowo podsycało ich zażyłość.
Czas mijał, owacje wkrótce ucichły, a znaczna część publiki zaczęła kierować się do wyjść. Na widowni oprócz ich dwóch, zostały jeszcze tylko te osoby, które dodatkowo zakupiły sobie spotkanie z artystami. Yukina chwycił Kisę za rękę i powoli wyprowadził go z sali. Na zwrot kurtek nie czekali już tak długo, jak przy ich oddawaniu. Kou wręczył numerek szatniarce i odebrał ubrania.

- To co teraz?
Zapytał, oddając swojemu chłopakowi jego kurtkę.
- Masz ochotę przyjść do mnie na noc?
Przerwał zapinanie guzików swojego płaszcza, pragnąc zaobserwować reakcję swojego chłopaka. Doskonale wiedział czego ten oczekiwał. Z racji tego, że ich randki zdarzały się dość rzadko, za każdym razem kończyły się tak samo. Yukinie to nie przeszkadzało, cieszył się, kiedy sprawiał przyjemność swojemu ukochanemu i tak samo jak on, skrycie oczekiwał tych spotkań i tych nocy.

Kisa Shouta
2013-11-04 00:12:18

Cala sztuke ogladal z zapartym tchem. Była po prostu piekna (i to wcale nie przez rozneglizowanych facetow). Wolal sie nawet nie zastanawiac, ile Yukina wydal pieniedzy na te bilety. Jednak byl bardzo szczesliwy, ze mogl tu byc ze swoim ukochanym. Ten element dopelnial te wszystkie uczucia, ktore czul w operze.
Jednak, wszystko, co dobre musi sie kiedys skonczyc, prawda? Tak tez i bylo tym razem. Wszyscy aktorzy skonczyli swoja farse i zebrali sie, by zebrac nalezyte owacje. Kisa nie szczedzil dla nich oklasek. Gdy swiatla rozblysly, spojrzal na Kou i usmiechnal sie do niego uroczo.
- Dziękuje ci za ten wieczor, to bylo naprawdę piekne przedstawienie.
I nim ktos moglby zauwazyc, cmoknal mezczyzne w usta i szybko sie odsunal.
Wstal i delkatnie rozruszal zastale miesnie, zerkajac na swojego chlopaka. Czyzby na cos czekal...?

Kou Yukina
2013-11-02 21:14:56

Od czasu do czasu zerkał w stronę Kisy, obserwując jego reakcje. Oczywiście od razu zauważył jego zainteresowanie męską częścią aktorów. Uśmiechnął się delikatnie pod nosem. Jak on o dobrze znał! Doskonale zdawał sobie sprawę z tego o czym jest sztuka i jakie kostiumy (lub nie) będzie nosić obsada. Tak czy siak przewidział zachowanie swojego ukochanego co do najdrobniejszego szczegółu. Czy był zły? Oczywiście, że nie! Wiedział, że Kisa nie zastąpiłby go nikim innym. Poza tym to tylko aktorzy na scenie, więc czego tu się bać? Wierzył, że chłopak jest w nim zakochany, dlatego też był całkowicie spokojny. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że wiedział co tamten wyprawiał w przeszłości.
Tak więc sztuka trwała w najlepsze, a Yukina, całkowicie rozluźniony, pochłaniał każdy jej najdrobniejszy element. Kochał operę, kochał taniec i kochał swojego chłopaka. Jeśli by zebrać to wszystko w całość, wychodzi wieczór idealny - taki jak teraz. A po wieczorze nastanie noc, jednak ta część historii chyba nie odbędzie się w operze.
Chłopak siedział zapatrzony w każdy ruch aktorów, z lekkim, może nieco tajemniczym, uśmieszkiem na ustach. Tymczasem spektakl powoli zmierzał ku końcowi. Na scenę powychodziły aktorki, które śpiewając, zaczęły układać na scenie pędy wysokiej trawy. Była oczywiście sztuczna, umieszczana na specjalnych podstawkach - dzięki czemu stała. Tak czy siak efekt dawała oszałamiający.

Kisa Shouta
2013-09-12 22:02:40

Kisa w pierwszej chwili bardzo sie zmuszal, by nie patrzec na meska część aktorow, jednak ten opor nie trwal zbyt dlugo. Szybko zaczal oceniac ich urode oraz ogolny wyglad. Nawet nie zdawal sobie z tego sprawy, ze po niedlugim czasie zaczal ich porownywac z Yukina.
~ "Z niektorymi napewno warto by bylo zamienić kilka slow...paru jest naprawde dobrze zbudowanych i przystojnych. Jednak żaden nie rowna sie z Yukina...nie wiem tylko, skad to przeświadczenie. W końcu, sa zwinniejsi, niektorzy ladniejsi. Moze naprawde sie zakochalem w nim i teraz na zadnego innego mezczyzne nie bede mogl spojrzec, nie porownujac ich do niego?"
Westchnal.
Ukradkiem zerknal na swojego chlopaka. Tak...chyba naprawde go kochal. Z nikim nie wytrzymal tak dlugo i nikt nie wzbudzal w nim takich uczuc. Tego swoistego uczucia...motylkow w brzuchu? Ciepla w sercu (i nie tylko w sercu)? Nie wiedzial, jak to nazwac, ale byl pewien, ze to objaw prawdziwej milosci, nie zauroczenia twarza.

Kou Yukina
2013-09-09 21:22:44

- No dobrze, dobrze. Wierzę ci.
Zaśmiał się cicho, po czym zamilkł, ponieważ siedząca koło nich starsza pani zaczęła się powoli burzyć, że "w operze nie powinno się rozmawiać" i takie tam. Nic dziwnego, że chłopak był rozgadany. Przez tak długi czas nie widział ukochanego, więc to oczywiste, że miał mu tyle do powiedzenia! Jednak, póki są w miejscu kultury, postanowił uszanować wolę staruszki. Tak więc przeprosił grzecznie, po czym zamilkł. W tym również nie było nic dziwnego. W końcu ktoś taki jak Kou z natury jest miły dla wszystkich.
Kiedy scena zaczęła wypełniać się aktorami, od razu rozpoznał sztukę. Była to jedna z jego ulubionych: "Eurazja". W sumie zaliczała się bardziej do baletów, niż opery. Partie taneczne znacząco zdominowały te śpiewane. Jednak, mimo tego, przedstawienie cieszy się popularnością w całym kraju, a także poza nim. Na scenie pojawiło się mnóstwo kobiet w kolorowych kapeluszach, a zaraz po nich wyszli mężczyżni w spodniach (i tylko spodniach xD), którzy w rytm muzyki sypali czymś w rodzaju piasku oraz uderzali rytmicznie w drewniane skrzynki. Tak czy siak, sztuka była bardzo nowoczesna, ale czego innego mieli się spodziewać po samej stolicy?!
Kou siedział zapatrzony na swoim fotelu, kiedy nagle poczuł głowę chłopaka na swoim ramieniu. Uśmiechnął się rozczulony, jednak nie zrobił nic, nie chcąc w żaden sposób niszczyć tej chwili.

Kisa Shouta
2013-09-08 00:20:16

- To od biegu. Koniec, kropka.
Powiedział, cały czerwony.
Błogosławieństwem dla niego i tych przeklętych rumieńców było zgaszenie światła. Mężczyzna westchnął z ulgą i skupił spojrzenie na scenę. Chwila....to co mieli grać? Kisa całkowicie już o tym zapomniał, zbyt zaprzątnięty pracą i nerwami, czy ze wszystkim się wyrobi. Ehh...przez tą jego pracę ich związek poważnie cierpiał. Może przyszedł czas ja zmienić...? jednak nic innego za bardzo nie umiał robić.
Postarał się wyrzucić to wszystko z głowy i skupić na tu i teraz. W końcu, był na randce ze swoim chłopakiem. Teraz to powinno być dla niego najważniejsze, prawda? Postarał się bardziej rozluźnić, podczas, gdy na scenie pojawiały się pierwsze postacie. Zapatrzony, nawet nie zauważył, kiedy odruchowo oparł głowę o ramię Yukiny.

Kou Yukina
2013-09-07 21:26:58

Pocałunek, chociaż czuły i delikatny, trwał dość długo. Ze względu na to, że dawno się nie widzieli, był bardzo spragniony. Kou całował tak, jakby miał już nigdy nie zobaczyć kochana. Gdyby nie konieczność wzięcia oddechu, mógłby tak trwać i bez końca. Jednak niestety mężczyzna był zmuszony przerwać. Odsunął się, jednak nadal nie spuszczał ukochanego z oczu.
- Dla ciebie wszystko.
Powiedział, przykładając dłoń do jego policzka.
- Przez to, że biegłeś, tak? Ciekawe... Jak cię zobaczyłem, nie miałeś rumieńców, no i w kolejce staliśmy dość długo, wiesz?
Od razu go przejrzał, jednak nie powiedział nic więcej, nie chcąc przypadkiem zawstydzić go jeszcze bardziej. Zamiast tego uśmiechnął się ciepło. Tymczasem sala znacznie się zapełniła, a światła zaczęły powoli przygasać.
- Oho, zaraz się zacznie.
Powiedział, prostując się i siadając "en face" do sceny. Jednak mimo tego nadal trzymał Kisę za rękę. W końcu to była ich randka, co nie?

Kisa Shouta
2013-08-31 22:02:52

- Nie musiałeś...
Odparł zawstydzony.
Pozwolił się poprowadzić ukochanemu na ich miejsca. Zanim usiadł zdjął kurtkę i szalik, które trafiły po prawej stronie fotelu. Zajął miejsce i nagle się okazało, że znalazł się bliżej Yukiny, niż by należało w miejscu publicznym, co przyprawiło jego, już bledszą twarz, o kolejny rumieniec.

- To p-przez to, ze tu biegłem..
Burknął cicho.
No bo przecież nie powie prawdy na głos! I już miał się odwrócić, gdy poczuł wargi Kou na swoich. Speszony Kisa chciał się jak najszybciej odsunąć, ale nie mógł tego zrobić kochankowi. Nie powstrzymało go to jednak od wypieków od czubka głowy po sam dekolt bluzki.

Kou Yukina
2013-08-14 13:00:18

Na ten widok uśmiechnął się sam do siebie. Kisa, chociaż dużo starszy od niego, zachowywał się czasami tak dziecinnie, że aż robiło mu się ciepło na sercu.
- To dla mnie żaden problem. Pracowałem ostatnio nieco dłużej, żebym mógł cię tu zabrać.
Uśmiechnął się serdecznie, biorąc chłopaka pod rękę i wprowadzając go na salę. Rozejrzał się wokół, po czym spojrzał jeszcze raz na bilety, aby się upewnić, że usiądą we właściwych miejscach. Szybko odnalazł rząd i wskazał kochankowi fotel, po czym sam usiadł tuż obok.
Było jeszcze kilka minut do rozpoczęcia opery, dlatego też mieli czas, aby się dobrze rozsiąść. Yukina kątem oka zerknął na swojego towarzysza, po czym uśmiechnął się delikatnie pod nosem.

- Rumienisz się, Kisa-san.
Stwierdził, przybliżając twarz bliżej niego.
- To urocze.
Jego uśmiech nieco się poszerzył, a właściciel owego uśmiechu pocałował z czułością swojego partnera. A tym, że na sali byli już ludzie, jakoś się nie przejmował. Niech sobie patrzą :3

Kisa Shouta
2013-05-31 20:34:28

Zawstydzil sie i wcisnal glowe między ramiona, by nie widac bylo, jak ta drobna pieszczota na niego podzialala. Chcial ukryc krwistoczerwony rumieniec i przyspieszony oddech. Nic nie mogl poradzić na to, ze jego cialo tak reagowalo na ukochanego.
Spojrzal mu nieśmiało w oczy.
-Nie musieliśmy isc do tak ekskluzywnego miejsca...wystarczyłoby kilka chwil z toba
Powiedzial

Kou Yukina
2013-05-26 20:15:10

Chociaż wiedział, że w obecności ludzi Kisie może się to nie spodobać, nie mógł się powstrzymać, żeby nie sięgnąć ręką i nie zmierzwić mu włosów. Tak więc zrobił to, z tym swoim uśmieszkiem na ustach.
Tymczasem kasjerka, najwidoczniej nieco zniecierpliwiona, odchrząknęła i gestem dłoni zaprosiła ich do okienka. Jakoś szybko zleciało to czekanie...
Kou podszedł więc, zapłacił i odebrał bilety.
- Loża środkowa, drugie wejście, miejsce czwarte i piąte.
Odczytał na głos, po czym podziękował i razem z ukochanym skierował się w stronę wskazaną na bilecie.
Opera Populare nie należała do najtańszych. A tym bardziej miejsce w głównej loży. Najwidoczniej Kou chciał sprawić przyjemność Kisie i jakoś wynagrodzić mu ciężką pracę w wydawnictwie. Czyżby się okazało, że wydał na to większość pieniędzy, które zarobił na czarowaniu klientek w księgarni? Możliwe. Jednak mimo wszystko jakoś nieszczególnie mu to przeszkadzało. Ważne, żeby ich randka się udała.

Kisa Shouta
2013-04-20 00:32:37

Chłopak na przemian obserwował podłogę i swojego chłopaka. na jego twarzy gościł rumieniec i nie było wiadome, czy to od wysiłku związanego z biegiem, natłokiem ludzi, czy Yukiną. Jednak, najprawdopodobniej, to właśnie ten ostatni element sprawiał, ze krew w jego policzkach wrzała.
Chłopak niemal niezauważalnie przysunął się do niego bliżej. Przymknął oczy i delikatnie oparł głowę o jego ramię.

Kou Yukina
2013-03-31 15:51:53

- Ech, ta edytorka. Jakby nie wiedziała, że ty też masz swoje prywatne życie!
Powiedział z lekkim uśmiechem.
Oczywiście nie był zły. Nigdy nie był na niego zły, zwyczajnie... nie potrafił. Czy było mu przykro ? Może tylko trochę. W końcu kochał Kisę i chciał spędzać z nim każdą swo...albo raczej jego wolną chwilę. Na szczęście umiał doskonale tuszować swoje rozczarowanie. Nie chciał go w końcu dodatkowo martwić.
- Nic nie szkodzi, ważne, że teraz jesteśmy razem.
Zaśmiał się przyjaźnie.
Na sytuację z kurtką i trzymaniem się za ręce zareagował podobnie - śmiechem. Kisa był taki nieśmiały w miejscach publicznych! W pewnym sensie było to nawet urocze.
Tymczasem kolejka zbliżała się coraz bardziej w stronę kasy.

Kisa Shouta
2013-01-20 18:04:46

- Przepraszam za spóźnienie. Edytorka dosłownie przed chwilą przysłała scenopis...
Powiedział, leciutko zadzierając głowę do góry.
- Wiem...ja też się stęskniłem... I przepraszam, ze musiałem odwołać ostatnie spotkanie.
Dodał cicho.
Gdy ten go złapał za rękę, Kisa mocno się zarumienił i zabrał dłoń pod pretekstem zdjęcia kurtki. Zawsze got akie zachowanie Yukiny peszyło. Przecież ot było miejsce publiczne. Pełne ludzi. Każdy mógł ich zobaczyć, przecież byli na widoku. A on nie lubił, gdy inni się na niego gapili i szeptali potem sobie na ucho. Było to strasznie denerwujące i zawstydzające jednocześnie. Dlatego zaraz po zdjęciu kurtki włożył ręce do kieszeni spodni, tak na wszelki wypadek.

Kou Yukina
2013-01-20 17:46:33

Gdy tylko do niego podszedł, obdarzył go jednym ze swoich serdecznych uśmiechów. Poczuł wielką ulgę. Bardzo mu na nim zależało i dlatego to spotkanie było dla niego aż tak bardzo ważne.
- No, tu mi uciekłeś. Już myślałem, że nie przyjdziesz !
Powiedział i poklepał go po ramieniu.
- Stęskniłem się od ostatniego razu, wiesz ?
Nagle i jemu zaczęło się robić gorąco, więc również rozpiął kurtkę. Po chwili przewiesił ją sobie przez ramię wraz z arafatką, która była jego nierozłącznym atrybutem.
Nadal nie mogąc się nacieszyć z tego szczęścia, splótł jego palce ze swoimi i powoli ustawił się w coraz większej kolejce na kontrolę biletów.
Nie przejmował się tym, co inni ludzie o nich myślą. W każdym bądź razie nie krył się z takimi rzeczami w miejscach publicznych. Jednak nie pomyślał, że nie wszystkim to może odpowiadać. A w szczególności jednej bardzo ważnej dla niego osóbce.

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs