- yaoi no ai http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/index.php - Lunapark http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/viewforum.php?id=29 - Diabelski młyn. http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/viewtopic.php?id=100 |
Himi - 2013-05-25 17:00:44 |
Rodzaj karuzeli obracającej się na poziomej osi. Chyba jedna z bardziej popularnych karuzel. Diabelskie koło może mieć różną wysoką i odmienną ilość wagoników. Z reguły tego typu karuzele obracają się powoli, jedynym mankamentem jest oczywiście wysokość - więc jeśli ktoś ma lęk wysokości, nie polecamy. |
Yue Akarami - 2013-05-25 21:19:24 |
Patrzył na ludzi, którzy siedzieli w wielkich kapsułach. Co za bezsens. W Pekinie, jeśli chciało się zobaczyć coś z góry, po prostu wjeżdżało się na najwyższe piętro wieżowca. Wzdrygnął się na wspomnienie, które zagościła w jego głowie. W głowie zadźwięczał mu jego śmiech. Chcąc się pozbyć tego dźwięku jak najszybciej, pogłośnił muzykę w słuchawkach. Własnie wydarł mu się do ucha wokalista Sex Pistols. Przygłuszyło to wszystkie inne odgłosy. Westchnął z ulgą. Wstał, otrzepał spodnie i zaczął iść do wyjścia. Spojrzał kątem oka na księżyc. Był w pełni. Znowu przebiegł go dreszcz. Wtedy tez był w pełni... |
Pico Onedari - 2013-05-25 22:06:14 |
Pico natomiast wybiegł roześmiany z jednej z tych "kapsuł". Oczywiście tuż po tym, gdy diabelski młyn się zatrzymał. Koszulkę miał czymś ubrodzoną, prawdobodobnie lodem waniliowym, a policzki chłopaka ozdabiał delikatny rumieniec. Tuż za nim wyszedł dorosły mężczyzna w czarnych włosach. Chwilę rozmawiali, po czym starszy zrobił chłopakowi ostatnie zdjęcie lustrzanką i poszedł, machając mu na pożegnanie. |
Yue Akarami - 2013-05-25 22:19:19 |
Ugryzł się w język, zanim zaczął przeklinać, gdy rąbnął kolanem o schody prowadzące na jakaś durnowatą kolejkę. Zirytował się jeszcze bardziej, gdy w słuchawce właśnie krzyczano mu, że ból nie istnieje. Zdjął słuchawki i spojrzał na chłopaka, który go właśnie wywrócił. Jego spojrzenia nie dało się rozszyfrować, bo chowała je w całości grzywka. |
Pico Onedari - 2013-05-25 22:37:08 |
- O rety, przepraszam! Nie zauważyłem cię! |
Yue Akarami - 2013-05-25 22:45:40 |
Prychnął. Ile razy słyszał to "przepraszam, nie zauważyłem cię!"? Sto? Dwieście? Wystarczająco dużo, by się przekonać, ze ten tekst i tak nic nie daje. Tak więc, nawet nie zareagował na jego przeprosiny, chyba, ze za reakcję wziął nałożenie słuchawek na uszy. |
Pico Onedari - 2013-05-26 00:02:19 |
Cóż powiedzieć... nie spodobała mu się reakcja nieznajomego. Był jakiś...dziwny, inny. A ten chłopak z tunelu stwierdziłby pewnie, że pochodzi z innego wymiaru, czy jak on to tam nazywał. |
Yue Akarami - 2013-05-26 00:20:52 |
Westchnal. Czy ten chlopak naprawde nie mial co robic? Nie ma domu, do ktorego mial wrocic? Yue chcial teraz po prostu poglosnic muzykę i isc przed siebie. |
Pico Onedari - 2013-05-26 15:43:57 |
Jego słowa nie zraniły Pico. Jedyne co w ogóle może go zranić, to strata kogokolwiek z trójkącika. Tak więc nie przejął się tym i oczywiście został przy chłopaku, nie zamierzając odchodzić do domu. Dziadziuś pewnie i tak już śpi, więc nie dostałby się do domu. Chyba, że Tamotsu by go przygarnął... |
Yue Akarami - 2013-05-26 20:49:55 |
Yue tylko spojrzał zza grzywki na jego poczynania. "Idiota" przeszło mu przez myśl. Myślenie o innych przecież nie miało sensu. Po co ten chłopak się nim przejmował? A może coś od niego chciał? Czyżby informacja o nim tak szybko przeszła z jednego miasta do drugiego? A może jego "panowie" już zdążyli powiedzieć swoje? |
Pico Onedari - 2013-05-26 22:10:33 |
Odepchnięty wylądował na swoim pięknym tyłku, nieco go sobie tłucząc. Szybko wstał, otrzepując spodnie i ocierając krew z podbródka. Patrzył na niego nieco zaniepokojony. |
Yue Akarami - 2013-05-26 22:48:38 |
"Czemu? Bo nie chce pomocy innych. Bo bede ci cos winny. Bo bede musial sie odplacic. Bo tak i juz". |
Pico Onedari - 2013-06-04 22:26:35 |
Obserwował go z daleka. Cóż... nie miał ochoty z nim rozmawiać, to chyba naturalną rzeczą byłoby zostawienie go w spokoju, prawda? I tak właśnie chciał zrobić Pico, jednak jego ciekawość nie dawała mu spokoju. Dlatego też poszedł kilka kroków w prawo i dyskretnie stanął za latarnią, co jakiś czas zerkając w stronę zagadkowego chłopaka. Oczywiście zdawał sobie sprawę z tego, że nieznajomy nadal go widzi. Nie chciał po prostu stać na środku ścieżki jak jakiś idiota. |
Yue Akarami - 2013-06-04 22:50:57 |
Wyjal bandaz i maly slouczej z torby. Pokrył rane zawartosia pudeleczka, krzywiac sie mocno, gdy rany zaczal sie wydobywac caly brud z dzwiekiem cichego syczenia. Szybko obwiazal cale kolano bandazem, starajac sie nie patrzec zbytnio. Nienawidził widoku ran i w sumie trudno sie dziwic, patrzac na to, co mu sie stalo. |
Pico Onedari - 2013-10-28 21:08:13 |
Ciekawość ciekawością, jednak naturalne dla dziecka w jego wieku jest to, że bardzo szybko się nudzi. Nie zamierzał pójść i go zostawić, nie po tym jak go zafascynował. Chciał tylko w jakiś sposób urozmaicić sobie obserwacje. Wyjął z kieszeni spodni jakiś świstek papieru, nabrał błota na palce i zaczął sobie bazgrać. Spojrzał w niebo, próbując narysować księżyc, jednak kiedy jego księżyc zaczął przypominać jajko, dał sobie z tym spokój. Nigdy nie był dobry w rysowaniu. W sumie jedyne co umiał to roznoszenie zamówień na wrotkach, jeżdżenie na rowerze w dziwnych pozycjach, nurkowanie i zasypianie na drzewach nago xD. Może potem poprosi CoCo, żeby go nauczył rysować. On w końcu potrafi wszystko. |
Yue Akarami - 2013-10-31 23:04:18 |
Yue westchnal cicho i zerknal na zegarek. Nieco spanikowal - poranek byl juz tuz, tuz a on nie wiedzial, gdzie sie schowa. Podniosl sie z ziemi i nieco sztywnie zaczal isc w strone ciemnej zabudowie miasta. Gdy mijal drzewo, za ktorym stal chlopak uslyszal plusk wody. Skierwowal swoj zwrok w strone rzeki i jedyne, co zauwazyl, to ubrania na brzegu. Pokrecil glowa z niedowierzaniem. "Co za idiota, kapac sie w takim lodzie", pomyslal. Podszedl do brzegu i wyciagnal z torby sredniej wielkosci koc. Bezceremonialnie rzucil go na ziemie. Poprawil słuchawki i skupil spojrzenie na światłach lunaparku. |
Pico Onedari - 2015-04-07 02:13:48 |
Głowa Pico przez dłuższy czas znajdowała się pod wodą, dlatego ten nie zdążył zauważyć kiedy zagadkowy chłopak podszedł do brzegu. Dlatego spokojnie zajął się szukaniem kolorowych kamieni. Było jednak zbyt ciemno, żeby dostrzec dno, a co dopiero zakopane w piachu skarby, dlatego też mały szybko zrezygnował z tego pomysłu. Kierując się przeczuciem, wynurzył się z wody, machając głową jak te wszystkie blondyneczki w tandetnych serialach, które zarzucały włosami. |