- yaoi no ai http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/index.php - Lunapark http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/viewforum.php?id=29 - Strzelnice. http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/viewtopic.php?id=101 |
Himi - 2013-05-25 17:07:22 |
Strzelnice przyciągają sporą klientelę - każdy chce pokazać jaki to jest dobry, jakie to ma oko i wprawną rękę. Można pokusić się na zbijanie butelek, puszek, strzelanie do sztucznych oczywiście kaczek czy po prostu strzelanie do tarczy. Niestety nie każdy ma szczęście - a często podejrzewa się prowadzących strzelnice o oszustwa. Kto ich tam wie~ Aczkolwiek, komu się uda, ten opuści zwycięsko miejsce z nagrodą, którą przeważnie są duże pluszaki - dla ukochanej osoby. |
ukyo - 2014-12-21 23:55:17 |
To miejsce... było już tutaj od dawna, prawda? Chociaż nie wszystkie namioty zostały jeszcze rozstawione, Ukyo wiedział, że lunapark był tu od samego początku. Tylko w którym to było świecie? Ile już lat błąka się między wymiarami, zatracając swoją osobowość? Przez te ciągłe podróże powoli zapomina co już zrobił, a czego jeszcze nie. Tak samo było w przypadku lunaparku. Chociaż w tym świecie istniał zaledwie od dwóch dni, w innym zdążył stać się stałą atrakcją miasta. Musiało minąć trochę czasu zanim mężczyzna się tego domyślił. Powoli zaczął mylić informacje, a to nie wróżyło nic dobrego. Heroine... co jeśli zapomni, w którym momencie powinien ją uratować? przed jakim miejscem ostrzec? Co jeśli będzie święcie przekonany, że już udzielił jej rady, a tymczasem nie zdąży jej nawet pomóc w tym świecie? Świadomość takiego ryzyka była dla Ukyo nie do zniesienia. |
Seiko - 2015-01-05 01:13:57 |
Chłopak westchnął ciężko, budząc się. Znowu niczego nie pamiętał. Uh...gdy był mu potrzebny brat, nigdy go nie było! Seiko podniósł się ciężko z ziemi., rozglądając dookoła. Co on robił w Lunaparku? Przecież jeszcze przed chwilą siedział w salonie, czytając ulubioną książkę, a teraz nagle skończył na ławce na polu namiotowym cyrkowców? "Czyżby to nawrót lunatykowania?", przeszło mu przez myśl, gdy poprawiał kimono i starał się zejść z ławki tak, by nie wleźć w błoto. |
ukyo - 2015-02-04 23:47:20 |
W chwili gdy strzała przeszyła tarczę na wylot, oddech Ukyo zaczął stopniowo zwalniać, a sam Ukyo uspokajać. Zrobił się ostatnio zbyt gwałtowny. Zbyt szybko się denerwował, a skoro problem dostrzegał już on sam, musiało to o czymś świadczyć. Ale jak tu być spokojnym, kiedy po głowie krąży tyle myśli? Nie da się... po prostu się nie da. Z taką to myślą w głowie, mężczyzna podszedł do tarczy w celu znalezienia strzały, która musiała leżeć gdzieś niedaleko. I leżała. Ukyo dostrzegł ją kilka metrów dalej, tuż obok stoiska z jabłkami w karmelu. Naprawdę rzucił aż tak mocno? "Heroine zawsze lubiła te owoce..." - przeszło mu przez myśl, jednak zdążył w miarę szybko się otrząsnąć. Kiedy schylał się po strzałę, jego instynkt podpowiedział mu, że nie jest tutaj sam, a nawet i, że ktoś go obserwuje. Kierowany tą myślą Ukyo zerknął za wyżej wymienione stoisko z jabłkami. I tym razem instynkt go nie zawiódł, ponieważ za straganem chował się jakiś chłopak. Chociaż mężczyzna brał pod uwagę fakt, że mógł być podglądany, uśmiechnął się do niego przyjaźnie. Z natury był bardzo łagodny. No... przynajmniej część jego. |