- yaoi no ai http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/index.php - Bloki mieszkalne http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/viewforum.php?id=5 - Korytarz na dziesiątym piętrze. http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/viewtopic.php?id=163 |
Toshio Meishu - 2013-08-02 02:09:38 |
Nie ma tu nic interesującego. Wysiadasz z windy i idziesz korytarzem, kierując się do jednego z dziesięciu mieszkań. Ewentualnie stajesz obok windy i sprawdzasz pocztę w skrzynkach. |
Toshio Meishu - 2013-08-02 02:35:44 |
Z lekkim pyknięciem teleportowałem się z pierwszej kondygnacji schodów na dziesiąte piętro. Na plecach miałem zawieszony futerał z gitarą basową, w rękach zaś trzymałem pudełka z ostatnimi gratami. Przytrzymywałem je brodą, by mi nie pospadały. O wiele wygodniej byłoby je trzymać w powietrzu koło mojej głowy, ale mogłem natknąć się na nowych sąsiadów. Trzeba uważać. W ustach trzymałem pęk kluczy, gdzie był klucz do klatki schodowej, klucze do mieszkania, motoru i przydzielonej mi piwnicy, z której i tak nie miałem zamiaru korzystać. Podszedłem do drzwi z numerem trzy, prowadzących do mojego nowego królestwa. W końcu kiedyś trzeba gdzieś się zatrzymać, więc czemu nie tu? Miałem ochotę pójść na studia. Psychologia była interesującą dziedziną. Oparłem kolano o ścianę i spróbowałem uwolnić jedną z rąk spod pudełek, jednak nie udało mi się to. Próbowałem kilka razy, aż w końcu się zirytowałem. Rzuciłem jedno spojrzenie w stronę klatki schodowej i jedną myślą podniosłem pudełka, zawieszając je w powietrzu. Wyciągnąłem klucze spomiędzy warg i wsunąłem jeden z nich do zamka, śpiesząc się. Miałem nadzieję, że nikt teraz nie przyjdzie. Zacząłem szarpać się z zamkiem, ponieważ jeszcze okazało się, że włożyłem zły klucz. Mylą mi się one! Wyciągnąłem tamten i włożyłem odpowiedni, przekręcając zamek z ulgą. Pudełka wciąż wisiały w powietrzu na wysokości mojego pasa. |
Len - 2013-08-02 13:52:53 |
Siedziałem w mieszkaniu od rana, chciałem trochę poćwiczyć, bądź popracować, ale ogarnął mnie taki leń, że nie chciało mi się ruszyć z kanapy. Może i miałem mieszkanie wyciszone, ale czasem mi się wydawało, że w jedną stronę, bo usłyszałem z korytarza ciche pyknięcie, które zaciekawiło mnie na tyle, żeby w końcu wstać. Podszedłem cicho do drzwi i uchyliłem je lekko - niedawno były zmieniane i oliwione, więc nie wydawały żadnego dźwięku, kiedy się je otwierało i zamykało. Zaciekawił mnie nowy sąsiad, ale moja wrodzona nieśmiałość nie pozwoliła mi się ujawnić, przynajmniej na razie. Patrzyłem, jak siłuje się z drzwiami, ale najbardziej zdziwił mnie fakt, że potrafił sprawić, by jego rzeczy zaczęły latać. Nie, one nie latały, one się unosiły, co znaczy, że musiała być to sprawka telekinezy, ogląda się takie filmy, jak ja to się wie, nawet niektórzy ludzie umieli używać telekinezy, jeśli rozwinęli wystarczająco swój mózg, chociaż na człowieka to mi ten chłopak do końca nie wyglądał. |
Toshio Meishu - 2013-08-02 14:13:22 |
Obejrzałem się przerażony. Tuż obok mnie stał niski chłopak, wyglądający na znacznie młodszego ode mnie. Miał nieco dłuższe niż moje, jasne włosy i okulary na nosie. Gwałtownie opuściłem pudełka na ziemię i otworzyłem drzwi, zmieszany. Chwyciłem już w ręce pudełka i wszedłem do mieszkania. |
Len - 2013-08-02 14:27:29 |
Westchnąłem ciężko i przeczesałem włosy palcami. Nie zraziło mnie jego zachowanie, no może trochę. |
Toshio Meishu - 2013-08-02 14:36:39 |
Odetchnąłem głęboko. Sąsiedzi! Czemu nie wybrałem mieszkania w jednorodzinnym domu gdzieś na obrzeżach miasta? A, no tak, przecież tutaj było ciekawiej. Powinienem przemyśleć tę decyzję. W tej chwili zapragnąłem mieć wśród przodków jakiegoś ognika lub roślinę (elfa ognia/ziemi). Mógłbym wymazać wspomnienia tego chłopaka, lub je wypalić z jego umysłu! Nie ma tak łatwo. Otworzyłem delikatnie drzwi i wyjrzałem z mieszkania. Chciałem sprawdzić, czy ów chłopak sobie poszedł. Nie było go przed moimi drzwiami, lecz stał w wejściu do sąsiedniego lokum. Zmrużyłem oczy, przechylając głowę. |
Len - 2013-08-02 14:54:00 |
Spojrzałem na chłopaka i lekko się uśmiechnąłem. Może jednak nie będzie z tym sąsiadem tak źle. |
Toshio Meishu - 2013-08-02 15:18:46 |
- A spróbuj choćby pisnąć komuś słówko, a przypadkiem znajdziesz się za oknem - syknąłem, zaciskając pięści. Chłopak był może zbyt inteligentny, jednakże źle sobie wszystko poukładał w głowie. Bardziej rozwinięty mózg? To jasne, że elfy są rasą inteligentniejszą od ludzi, inaczej już dawno nasze istnienie wyszłoby na jaw. Nie spodobała mi się ta uwaga. Blondynek próbował się mądrzyć, nie mając zielonego pojęcia o temacie. Nie jest to zbyt rozsądna postawa, moim zdaniem. Chłopaczek skojarzył mi się z pewnym elfem, z którym znałem się z dzieciństwa. Umiał nieco lepiej telepatię od innych i zawsze się wymądrzał, twierdząc, że wszystko wie z naszych głów. Potem się okazało, że był jedynie lepszym kłamcą, ponieważ elfy nie mogą wchodzić telepatycznie do umysłów innych elfów bez ich zgody. |
Len - 2013-08-02 15:37:57 |
- Spokojnie, ja tu nikogo nie znam, więc nikt się nie dowie. A z resztą jakbym zszedł z tego padołu, nikt by nie zauważył. |
Toshio Meishu - 2013-08-02 15:53:17 |
- Mam nadzieję - warknąłem, przyglądając się, jak chłopak beztrosko się do mnie uśmiecha. Nie wierzyłem mu ani odrobinę - podejrzliwy jestem, ha. Jednakże jasnowłosy nie przejmował się zbytnio moim nieprzyjaznym zachowaniem. - Jeszcze masz ochotę mnie popodglądać? |
Len - 2013-08-02 16:07:05 |
- Raczej nie, muszę nagrać dzisiaj kilka piosenek. |
Toshio Meishu - 2013-08-02 16:13:18 |
Tja, akurat będę chciał się kontaktować z tym chłopakiem, który widział, jak podnoszę w powietrzu przedmioty. Jeszcze czego. Wzruszyłem obojętnie ramionami i zatrzasnąłem drzwi, wchodząc do swojego mieszkania. |