- yaoi no ai http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/index.php - Dom publiczny "Pandemonium" http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/viewforum.php?id=12 - Salonik http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/viewtopic.php?id=177 |
Kyosukei - 2013-08-09 17:02:40 |
Ot taki sobie. Wchodzi się do niego bezpośrednio z dworu. Żadne korytarze ani inne takie! Bo po co? Cukierkowe dekoracje dominują i tutaj. Mniej więcej na końcu pokoju znajduje się niewielkie biurko, które z jakiegoś dziwnego powody nazywa się recepcją. Może to dlatego, że to tam klienci dokonują "zamówień"? Często na kanapach siedzą chłopcy i patrzą na odwiedzających. |
Gareki Hatsukoi - 2013-08-09 17:06:54 |
Biedny duzy Gareki myslac ze nie ma co do jedzenia pierwsze co zrobi , napadnie na sklep z cukierkami . Jednak zobaczyl tam malego chlopczyka ktory mial bardzo slodka buzie . |
Kyosukei - 2013-08-09 17:14:43 |
Siedział na tej samej kanapie już chyba trzeci raz tego dnia. Miał już dość. Serdecznie dość. Wszystkich i wszystkiego. Najchętniej to by wlazł pod łóżko i czytał albo pisał wiersze na parapecie przy otwartym oknie. No... gdyby okna w sypialniach chłopców nie były zakratowane. Tak czy siak nie miał wyboru. Był marionetką Pandemonium i musiał robić wszystko, co mu kazali. Codzienna rutyna i nieprzespane noce pełne bólu i łez powoli zaczęły oddziaływać na delikatną psychikę chłopaczka. Miał nawet wrażenie, że od tego codziennego pozowania zostawił odgnieciony tyłek w kanapie! Jakkolwiek by to zabrzmiało. |
Gareki Hatsukoi - 2013-08-09 17:19:03 |
Gareki wiedzac ze juz nie moze krasc bo pracuje w Narodowej Organizacji Cyrk i byl na sluzbie , przedstawil sie glosno i zapytal co robia kraty w oknie . Zaciekawiony spojrzal na chlopca usmiechnal sie do niego , Gareki byl typem ktory nie czesto sie usmiecha . Chlopiec patrzac na niego otworzyl usta jakby chcial cos powiedzial i zamilknal patrzac na podloge . Gareki mial ochote zycic sie na niego bo wiedzial ze cos sie dzieje . |
Kyosukei - 2013-08-09 17:38:32 |
Widział, jak nieznajomy się na niego patrzy i nie podobało mu się to. Nigdy nie lubił zwracać na siebie uwagi, ale... zawsze zwracał. Sam nie wiedział dlaczego. No bo co w nim takiego interesującego było? Kurdupel, chudy, często płacze, jąka się. Większość mężczyzn mówiła mu, że po prostu jest słodki. I właśnie ta większośc sprawiła, że Kyo zdążył mocno to słowo znienawidzić. |
Gareki Hatsukoi - 2013-08-09 17:43:18 |
Gareki spojrzal na chlopca |
Kyosukei - 2013-08-09 18:05:55 |
Cóż... jak się okazało sprawa krat w oknach nie mogła zostać tak zwyczajnie pominięta. Ale jakby tu odpowiedzieć, żeby pani Grace się nie zdenerwowała? Nie mógł też skłamać, ponieważ ta mała istotka nie dopuszczała do siebie kłamstwa po tym, jak ojciec obiecał mu, że dzięki niemu będzie bezpieczny. Tak więc powiedzenie czegoś, co nie było zgodne z prawdą nie wchodziło w grę! |
Gareki Hatsukoi - 2013-08-09 18:12:54 |
-Jestem Gareki |
Kyosukei - 2013-08-11 13:06:40 |
Nie lubił, gdy ktoś go chwytał za rękę. Zwyczajnie źle mu się to kojarzyło, ale patrząc na wszystko, co ten maluch przeszedł, nie ma się co dziwić. Jednak nie zaprotestował i dał się wyciągnąć na dwór, odprowadzony groźnym wzrokiem pani Grace. Tak szczerze to chłopak nieco się zdziwił, że opiekunka nie wybiegła za nimi, każąc sprowadzić go z powrotem. W końcu w Pandemonium surowo zakazuje się wyprowadzania "towaru" na zewnątrz. Chyba, że potencjalny klient dodatkowo zapłaci. Być może wyczuła co się święci i nie chciała wzbudzać dodatkowych podejrzeń? Jednak jej wzrok mówił: "Tylko spróbuj mu coś powiedzieć..." Mały Kyo może i był dosyć naiwny, ale nie głupi. Wiedział, że nie może pisnąć temu mężczyźnie ani słówka o rzeczach, jakie dzieją się w "organizacji" gdy zapadnie już zmrok. Kolejną rzeczą, która zdziwiła chłopca, był fakt, że nieznajomy mu się przedstawił. Mężczyźni z reguły mu się nie przedstawiali, tylko robili po co przyszli i szli dalej. Może Gareki chciał w ten sposób podstępnie zyskać jego zaufanie? |