Tatsurou Mishike - 2013-08-11 23:16:01

Utrzymany w klimatach indyjskich, barwny apartament. Wchodzimy do kuchni, w której nie można się wyzbyć się zapachu curry. Drażni on przyjemnie nos. Kuchnia posiada ciemne meble, spory stół, a w szafkach są wszelakie przyprawy. Ściany mają barwę przydymionego pomarańczu, a na podłodze linoleum w żółto-pomarańczowe kwadraty. Dalej jest salon, w którym grube poduchy zastępują wypoczynek, otaczając niską ławę z ciemnego drewna, przykrytą kolorowym obrusem. Na ścianach znajdują się malowidła przedstawiające hinduski, kolorowe ptaki i krajobrazy, gdzieniegdzie wisi jakaś ładnie rozpięta chusta. Za obowiązkową witrynką znajdują się rzeczy podbiegające pod kategorię "pamiątki z Indii". Ciemna, brązowa komoda, na której znajdują się książki, kartki i filmy z przepisami na kuchnię indyjską, wiele z nich zostało zostawionych przez samych gości. Łazienka nie wyróżnia się niczym przeciętnym, prysznic, pomarańczowa wanna, szeroka umywalka, dwie wysokie i wąskie szafki, toaleta, wieszak z ręcznikami z logo hotelku. Szampon w saszetkach i małe mydełka. Bladopomarańczowe kafelki na ścianach. W sypialni znajdują się dwie szafy w kolorze ciemnobrązowym, identyczne szafki nocne, oraz dwa pojedyncze łóżka z baldachimami, nadającymi uroku pomieszczeniu. Ściany mają kolor jasnofioletowy z delikatnymi, pomarańczowymi wywijasami (podobno fiolet uspokaja), a na podłodze znajduje się kolorowa wykładzina w wszystkich kolorach tęczy. Na koniec - nie można tutaj trzaskać drzwiami, ponieważ drzwi są wykonane z drewna i papieru, takie przesuwane. A światło mamy dzięki papierowym lampionom.

Uczestnicy:
~ Gareki Hatsukoi
~ Len Kagamine

Len - 2013-08-14 12:56:14

Wszedłem do apartamentu, ciągnąc za rączkę walizkę, na plecach przytargałem jeszcze plecak. Pierwsze co przyszło mi do głowy, to pytanie czemu zgłosiłem się do tej całej szopki, po co mi to było, mógłbym teraz siedzieć w domu i nagrywać nowe piosenki. Z ciężkim westchnieniem przemierzyłem apartament, kończąc wyprawę w sypialni, jedyne co mi się tu podobało to wszechobecne towarzystwo koloru pomarańczowego, który zawsze mnie uspokajał. Rozpakowałem się do jednej z szaf, wszystkie rzeczy układałem równo, wolałem wiedzieć gdzie co wsadziłem, żeby później przy opuszczaniu tego miejsca niczego nie zostawić. Rzeczy przeznaczone do użytku w łazience wylądowały w odpowiednim pomieszczeniu, rozkładałem się tak, żeby druga osoba, która miała ze mną tu mieszkać też się zmieściła. Z plecaka wyjąłem sprzęt elektroniczny oraz kilka książek, które poukładałem na i w szafce nocnej razem z okularami i zapasowym słoiczkiem szkieł kontaktowych, nigdy nie wiadomo co się przyda. Walizka i plecak wylądowały na dnie szafy. Wziąłem telefon, słuchawki i pilniczek po czym usiadłem na jednej z poduszek porozkładanych w salonie. Podłączyłem słuchawki do telefonu i założyłem je na uszy, skoro byłem pierwszy to wolałem się zawczasu porządnie rozgościć. Tak więc słuchając głośniej muzyki w słuchawkach, zacząłem piłować powoli paznokcie i sprawdzać, czy są wystarczająco ostre.

Pacific Palms ~ Family Home close to Beach, Pool ehotelsreviews.com