- yaoi no ai http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/index.php - Bloki mieszkalne http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/viewforum.php?id=5 - Mieszkanko Zack'a http://www.yaoi-no-ai.pun.pl/viewtopic.php?id=362 |
Zack - 2015-08-03 20:19:25 |
Po prostu małe, przytulne mieszkanko z balkonem, urządzone w ciepłych kolorach. Definitywnie wystarczające jego właścicielowi. Mimo, iż jest to małą powierzchnia, to Zack nie za bardzo potrafi zadbać o jej porządek, nic nigdy nie jest na swoim miejscu. To miejsce idealnie odzwierciedla roztrzepanego właściciela. |
Abel - 2015-08-10 11:15:42 |
Jakimś cudem udało mu się dojść z chłopakiem do jego mieszkania, choć po drodze myślał, ze głowa mu zaraz wybuchnie. Nie było co ukrywać, było z nim naprawdę kiepsko - zaczynając od rany, a kończąc na zawrotach. Oh, to chyba był jego zły dzień. Najpierw stracił pieniądze przez bilety do kina, co doprowadziło do tego, że nici dzisiaj z randki, później wpadł na tego chłopaka i zrobił sobie krzywdę. Abel miał ochotę rzucić to wszystko, zakopać się w pościeli i już nigdy więcej nie oglądać świata. Wiedział jednak, że na tą chwilę to niemożliwe pragnienie. |
Zack - 2015-08-13 12:53:23 |
- Jasne. - Rzucił w odpowiedzi. Biedny Abel, nie dość, że pewnie czuł się paskudnie, to jeszcze musiał pokonać schody, by dostać się do mieszkania Zack'a. Oparł dłoń o ścianę i ściągnął buty, po czym kiedy obydwaj byli już boso, objął blondyna ramieniem i zaprowadził do pierwszych drzwi na lewo, gdzie znajdowała się jego sypialnia. |
Abel - 2015-08-17 11:44:10 |
Abel z chęcią ułożył się na pościeli, uważając, by niczego nie zakrwawić. Wciąż przytrzymywał przy ranie rękę, jednak nie oznaczało to, że plamy tak po prostu się nie pojawią. Chłopak wolał być ostrożny - w końcu, to nie jego mieszkanie, nie jego rzeczy. Nie chciał czegoś zepsuć. |
Zack - 2015-08-18 00:42:18 |
- Zack, mimo okoliczności miło mi. - Odpowiedział z uśmiechem, olewając to, że blondyn przedstawił mu się już drugi raz. Co się dziwić, oberwał po głowie, więc miał prawo zapominać niektórych rzeczy, prawda? Gorzej jeśli to coś poważnego, jak zanik pamięci krótkotrwałej, wtedy będzie się przedstawiać kilka razy dziennie, ale może też zapomni o tym, że Zack spowodował ten wypadek. Wtedy lepiej da niego, ale ta opcja była zbyt samolubna, żeby mógł się z niej cieszyć. W szczególności, że zranił kogoś tak, w jego mniemaniu, uroczego. To prawie jak skrzywdzenie dziecka czy szczeniaczka, nie do zaakceptowania! - Nie masz powodu, by mi dziękować. Przecież przeze mnie jesteś ranny, to ja powinienem ci dziękować, że nie masz mi tego za złe lub że tego nie okazujesz. |
Abel - 2015-08-23 19:32:54 |
- Zawsze mogłeś uciec z miejsca zdarzenia... |
Zack - 2015-08-23 22:35:36 |
- Nie jestem zbyt odpowiedzialną osobą, ale nie mógłbym cie tak zostawić. - Odparł spokojnie kontynuując odkażanie rany. Woda utleniona trochę się pieniła, ale rana nie była aż tak brudna, by bardziej się tym przejmować. Cieszył się z tego powodu. Do tego, jak się okazało rana też nie była bardzo głęboka, dzięki czemu poczuł niezwykłą ulgę. - Gotowe! - Zakomunikował z uśmiechem, odkładając okrwawiony wacik na bok. Teraz zostało jeszcze założyć opatrunek, by rozcięcie nie krwawiło i będzie ideolo. Mógł być z siebie dumny. jego pacjent ani razu nie krzyknął! Może powinien zostać lekarzem? Lub pielęgniarzem? Jego przemyślenia na temat pracy przerwał blondyn, który rzucił mu się na szyje. Było to naprawdę miłe, dlatego objął go w pasie jedną ręką, a drugą podparł się o materac. - Nie ma za co, naprawdę. Właściwie, to powinienem założyć ci jeszcze opatrunek... - Dodał trochę niemrawo. Rana nadal krwawiła więc trzeba było to zatamować, ale nie chciał, żeby Abel się od niego odklejał. To było takie urocze. |