Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#1 2014-04-17 21:25:19

 Audrian

seke

Zarejestrowany: 2014-04-13
Posty: 33
Punktów :   
Status: Seke[?]
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: kajdanki na nadgarstku
Ekwipunek: pasek z przyborami chemicznymi

apartament audriana

Samotne siedzenie w wielkim mieszkaniu może przyprawić normalnego człowieka o ból głowy, a czasem może doprowadzić do szaleństwa. Na szczęście właścicielowi tego apartamentu nuda nie groziła, a zwariował już dawno temu. Siedział bowiem w gabinecie i wymyślał coraz to nowsze eksperymenty. Raz to coś mu wybuchło, innym razem wyskoczyło z fiolki i zaczęło pełzać. Kilkanaście a może kilkadziesiąt razy sąsiedzi w tym apartamentowcu marudzili i narzekali na niego. Kilku nawet przełamało się i zwróciło mu uwagę.  Tym razem łomot do drzwi był donośniejszy niż zazwyczaj. Audrian oderwał się od różowodymiącego czegoś i ruszył do drzwi poprawiając swój biały kitel. Otworzył drzwi z rozmachem.
-Czego... - burknął. Nie był zadowolony, że ktoś mu przerwał eksperyment w tak ważnym momencie.

Offline

#2 2014-04-25 22:25:44

 Shiroi

seke

Zarejestrowany: 2014-04-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: apartament audriana

Kto by pomyślał, że piętą Achillesową Shiroiego będzie.. Chemia. Szatański przedmiot, którego nigdy pojąć nie potrafił. I zapewne w tej kwestii nic nie ulegnie zmianie. Wszystko co w im zawarte jest dla niego czarną magią. Do dziś dnia zastanawia się jakim cudem zdawał do następnych klas z tak ubogą wiedzą dotyczącą chemii. Oczywiście jako porządny obywatel - nie chciał czuć się z tego względu głupi. Dlatego też postanowił załatwić sobie korepetycje. To z kolei nie było wcale trudne, ponieważ jego nauczyciel od tego odpychającego z całą siłą przedmiotu zgodził się bez większych problemów. Idealnie.
Ale bądźmy ze sobą szczerzy. Chłopakowi wcale a wcale nie chciało się ruszać tyłka i ślęczeć nad chemią.. Kilka razy udało mu się uniknąć korepetycji, ale tak dawno nie odwiedzał swojego kochanego nauczyciela, że tym razem po prostu nie miał innego wyjścia. Zwyczajnie musiał zmierzyć się ze złem wcielonym (chemią, nie nauczycielem).
Przygotowany i gotowy do przeżycia najgorszych męczarni tego jakże spokojnego dnia stanął przed drzwiami do apartamentu Pana Audriana. Zapukał. Raz jeden, drugi. Trzeci. Jebnął z kopa. A co tam!  I nikt nie otwierał. Już odwrócił się na pięcie szczerze zadowolony, że i tym razem korki go ominą. Niestety.. Wrota otwarte.
- Profesorze, przyszedłem na korepetycje. - Uświadomił ze spokojem, odwracając się twarzą w jego stronę. Może będzie mieć szczęście i każe mu pójść tam skąd przyszedł..? Byłoby świetnie.

Offline

#3 2014-04-25 23:35:19

 Audrian

seke

Zarejestrowany: 2014-04-13
Posty: 33
Punktów :   
Status: Seke[?]
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: kajdanki na nadgarstku
Ekwipunek: pasek z przyborami chemicznymi

Re: apartament audriana

Spodziewał się dosłownie wszystkiego. WSZYSTKIEGO! Ale nie ucznia, który przyszedł na korepetycje. O ile wolałby, żeby tuż przed drzwiami stała zrzędliwa sąsiadka upominająca go, że powinien zachowywać się ciszej. Niestety... życie jest niesprawiedliwe. Otworzył szerzej drzwi i nieco się przesunął.
-Właź.
Burknął niezbyt przyjemnym tonem. W tej chwili wolał siedzieć w swoim gabinecie i wymyślać coraz to nowsze eksperymenty. Ale niee... akurat teraz musiał przyjść uczeń. I musiał go wpuścić, musiał czegoś nauczyć tego beznadziejnego dzieciaka. W sumie dlaczego wcześniej nie przychodził. Kiedy chłopak ruszył swe cztery litery i wlazł do jego mieszkania mógł zauważyć, że mimo tendencji do chaosu Audriana, dom wyglądał całkiem w porządku. Mężczyzna przeczesał włosy zatrzaskując za sobą drzwi.
-Siadaj tam. wskazał stół i kanapę w czymś co mogło być salonem. -Wyciągnij wszystkie rzeczy i powiedz mi czego nie rozumiesz, postaram się wytłumaczyć wszystko jak najjaśniej. Mam nadzieję, że nie jesteś jakimś tępakiem i przychodzisz tu bo ci się w domu nudzi i a nuż coś zrozumiesz.
Spojrzał przenikliwie na chłopaka. Nie liczył na jakiegoś geniusz, ale naprawdę chciał kogoś kto chociaż znał podstawy chemii. Przeszedł się do kuchni, z której był całkiem dobry widok na salon. Obserwował bacznie poczynania chłopaka zagotowując wodę, wyciągnął dwa kubki i wrzucił po saszetce herbaty. Mimo wszystko miał gościa, a że był to uczeń to druga sprawa. Zalał saszetki i po chwili postawił je na stoliku. Usiadł na kanapie, to jest rozłożył się na niej jak to pan w swoich włościach.
-No młody... mamy długą drogę przed sobą.

Offline

#4 2014-04-26 00:14:00

 Shiroi

seke

Zarejestrowany: 2014-04-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: apartament audriana

Westchnął naprawdę niechętnie przekraczając próg jego mieszkania. Wydawał się być w złym humorze.. Shiroi do końca nie wiedział czemu. Pewnie robił coś ważnego i mu w tym zwyczajnie przeszkodził, albo wdał się z kimś w jakąś dyskusję.. Naprawdę wiele rzeczy jest w stanie tak okropnie bardzo zniszczyć człowiekowi humor w jednej sekundzie. Ale biorąc pod uwagę Audriana nastawienie.. Tak. To najwyraźniej zdecydowanie wina leżała po stronie Shiroiego. A przecież mógł kazać mu spieprzać, a nie kazać wejść. Im obu poszłoby to na rękę.
W każdym bądź razie zajął wskazane miejsce i wyciągnął podręcznik. I w sumie.. To tyle co miał. Tak. Tylko jeden, zwykły podręcznik od chemii. Nic poza tym.
- Jeżeli chodzi o ten diabelski przedmiot, owszem. Jestem tępakiem, jak to Profesor nazwał. - Odparł całkowicie zgodnie z prawdą. Bo przecież niby po co owijać w bawełnę? Tak było. Chemia jest jego wrogiem od samego początku z którym nijak nie potrafił zawrzeć pokoju. Takie rzeczy się zdarzają. Niektórzy nie dają sobie rady z matmą, inni fizyką.. A on akurat chemią. Cóż poradzić.
- Taa.. - Westchnął jeszcze ciężej niż poprzednio. W tym momencie odechciało mu się całkowicie żyć. Pragnął wstać, zostawić ten pieprzony podręcznik w cholerę i po prostu wyjść. A potem najlepiej nigdy nie wrócić. Ale.. No chyba nie mógł postąpić w ten sposób. Chyba na pewno.

Offline

#5 2014-04-26 00:33:34

 Audrian

seke

Zarejestrowany: 2014-04-13
Posty: 33
Punktów :   
Status: Seke[?]
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: kajdanki na nadgarstku
Ekwipunek: pasek z przyborami chemicznymi

Re: apartament audriana

Coś w duchu mówiło mu, że ma do czynienia z osobą, która nie lubiła tego przedmiotu. Wręcz nienawidziła, a musiał to jakoś zdać. Niestety był też uczniem Audriana, a on znany był z trudnych sprawdzianów. Ten przedmiot zaliczali nieliczni, tacy którzy kuli cały rok, lub cokolwiek rozumieli. A jemu trafił się taki, co to do żadnej z tych dwóch grup nie należał. Mężczyzna westchnął ociężale.
- I przyszedłeś z podręcznikiem. Niezłe nastawienie. nie mógł powstrzymać śmiechu, dlatego też parsknął głośno.  Chłopak był dosłownie komiczny. Żaden inny człowiek raczej by tak nie zrobił. Najłatwiejszym sposobem byłoby po prostu rzucenie szkoły. - No, ale przynajmniej się starasz, może za to dostaniesz jakiegoś plusa.
Puścił mu oczko, po czym podniósł się ociężale z kanapy i zniknął na chwileczkę w innym pokoju. Wrócił z kilkoma książkami, zeszytami i długopisami. Nie fatygował się z siadaniem na przeciw chłopaka. Znalazł się tuż koło niego kładąc wszystkie rzeczy na stole. Musiał mieć coś z czego uczeń się czegoś nauczy. Podręczniki szkolne wcale nie były takie dobre jak się mówiło. Nie zawierały nawet połowy potrzebnej wiedzy dla uczniów. Po prostu wszystko co było związane z chemią było opisane dziwnym niezrozumiałym językiem.
-Zaczniemy od tego, że chemia składa się z teorii i ćwiczeń. To chyba rozumiesz? uniósł wysoko brwi spoglądając na niego.  -Dlatego też podarowuję ci ten zeszyt i książkę z zadaniami. Będę zadawał ci kilka zadań zgodnie z wytłumaczoną teorią. Postaram, naprawdę postaram wyjaśnić ci to najłatwiejszym językiem. Otwórz moją książkę na samym początku.
Wskazał białą książkę z czarnymi napisami "Chemia dla wszystkich". Z tej książki to chyba nawet dziecko z przedszkola mogłoby się czegoś nauczyć. Poczekał aż to zrobi. Na pierwszej stronie był spis streści, a za nią zaraz biała strona z tytułem "Chemia nieorganiczna."
-A! Za każde dobrze zrobione zadanie będziesz dostawał nagrody... co Ty na to?

Offline

#6 2014-04-26 17:54:50

 Shiroi

seke

Zarejestrowany: 2014-04-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: apartament audriana

Dla Shiroiego wcale nie było to zabawne - ani trochę. Wręcz przeciwnie. Każdy ma jakieś słabsze strony. Nigdy nie miał większych problemów z nauką. Może prócz lenistwa, które czasem jednak stawało na drodze.. Ale miał i ma w porządku oceny. A chemia.. To jedyny wyjątek. Właśnie dlatego też przez niemal cały czas siedział w milczeniu i słuchał jego paplaniny. Trochę bezsensownej. Przecież byli gorsi od niego pod względem nauki. Przez chwile nawet na myśl przyszło mu wyjście stąd. Bo nikt go tutaj nie przetrzymuje. Przylazł z własnej woli więc i z własnej woli mógł sobie pójść. Mimo całkowitego zniechęcenia - został. Przynajmniej na tę chwilę.
- Rozumiem. - Mruknął niechętnie. Aż takim kretynem nie jest, żeby nie pojmować najprostszych rzeczy. Szczególnie takich. Bez słowa już grzecznie sięgnął książki nauczyciela i otworzył, tak jak kazał.
Chemia sremia. Zdecydowanie wolałby trzymać w dłoniach inną książkę.
- Obojętne. I tak żadnego pewnie nie zrobię. - Westchnął ciężko nawet nie patrząc na profesora. Nie, żeby bał się jego wyrazu twarzy.. Raczej po prostu poczułby się jeszcze gorzej na jej widok. A mimo wszystko jednak tak jakby wiedział co mówi. Nie pierwszy raz próbował wziąć się za ten szatański przedmiot, a zawsze kończyło to się tak samo. Zero rezultatów.

Offline

#7 2014-04-26 18:35:11

 Audrian

seke

Zarejestrowany: 2014-04-13
Posty: 33
Punktów :   
Status: Seke[?]
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: kajdanki na nadgarstku
Ekwipunek: pasek z przyborami chemicznymi

Re: apartament audriana

Audrian nie dzielił uczniów na lepszych i gorszych. Raczej na tych starających się i na tych co wszystko mieli gdzieś gdzie słoneczko nie dochodzi. Tego drugiego gatunku nie znosił. A tu proszę jeden z takiego rodzaju siedział teraz obok niego i nie bał się stwierdzić, że i tak nie będzie robił zadań. W takim razie po co go dręczył, dlaczego zajmował jego cenny czas.  Ostatnie słowa chłopaka po prostu go rozwścieczyły. Nie panując nad sobą i własnymi odruchami pojawił się nagle przed chłopakiem i przyparł go do oparcia kanapy. Postawił stopę między jego nogami na meblu i pochylił praktycznie stykając się czołem z głową chłopaka.
-Skoro nie chcesz robić zadań i uczyć się po co zawracasz mi głowę?-warknął. Jego głos nagle ochrypł i nawet bliskość tak uroczego chłopca nie zmieni teraz jego humoru. Był po prostu zły. -Chciałeś sprawdzić moją cierpliwość... czy może przekonać się czy plotki, które krążą po szkole są prawdziwe?
Westchnął ciężko i odsunął się od niego wpierw dociskając go bardziej do oparcia. Znalazł się w pewnej odległości od salonu. Skrzyżował dłonie i był pewien, że chłopak po prostu wyjdzie. Trzaśnie drzwiami i zniknie z jego życia, przynajmniej na moment. Nie zrobił tego.
- Plotki są prawdziwe.
Może tym przekona go do wyjścia z mieszkania.

Offline

#8 2014-04-26 19:10:02

 Shiroi

seke

Zarejestrowany: 2014-04-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: apartament audriana

Kiedy nauczyciel nagle pojawił się przed nim stosując dodatkowo tak brutalne.. Chwyty. Zaskoczony aż otworzył szerzej oczy wypatrując się z niemałym zdziwieniem w te zielone, należące do mężczyzny. Nie wystraszył się jakoś specjalnie, po prostu.. Chyba nigdy nie widział go tak wściekłego jak teraz. Na dodatek znajdującego się tak blisko. Zdecydowanie za blisko. I to chyba właśnie spowodowało, że jego serce na moment zastygło w kompletnym bezruchu, a zaraz po tym zabiło mocniej, aż nieco zabolało.
W pierwszej chwili Shiroi pomyślał, że jak nic zaraz dostanie w łeb i skończy się dobra karma. Lecz tak nawet się nie stało. Jedynie czuł dokładnie palce nauczyciela, które z sekundy na sekundę coraz to bardziej zaciskały na jego ramieniu. Nie bolało. A przynajmniej nie tak jak chyba powinno.
Dopiero, gdy ten odsunął się na pewną odległość czarnowłosy z małą ulgą odetchnął. Mimo wszystko cała ta sytuacja wydawała trochę dziwna. Nigdy przecież nie patrzył na swojego nauczyciela jak na potencjalną osobę z którą mógłby przeżyć bardziej intymne chwile. Nawet kiedy właśnie doszły do niego owe plotki na jego temat.
- Nie przeszkadza mi Two.. Znaczy Profesora orientacja. - Odparł po krótkiej chwili ciszy przez chwilę spoglądając na jego twarz. Te słowa jakby przypieczętowały fakt, że najwyraźniej nie zamierzał podnieść tyłka i wyjść bez słowa. Przecież przyszedł tutaj w konkretnym celu. Miał zamiar zrozumieć tą pieprzoną chemię, nieważne za jaką cenę. Nawet jeżeli umierałby z wycieńczenia.
- Gdybym faktycznie nie chciał po prostu nie przyszedłbym tutaj.. - Dodał cicho zaraz po tym, szybko zmieniając temat. Tamten nie należał do bezpiecznych i odpowiednich. Szczególnie patrząc na to wszystko z zupełnie innej perspektywy, kiedy już pewne kwestie apopo Audriana były całkiem jasne.. Można nawet stwierdzić, że Shiroi zaczął myśleć o nim trochę pod innym kątem. A zostało to dodatkowo spotęgowane przez tę formę agresji, którą uskutecznił wobec niego.. Podobało mu się to. Za bardzo.
- Chyba jednak powinienem pójść. - Stwierdził ostatecznie wstając z kanapy. Sięgnął po torbę, którą przewiesił przez ramię i skierował się w stronę Profesora. A konkretniej tak naprawdę wyjścia z mieszkania. Jeżeli zostanie - prawdopodobnie nie skończy się to dobrze. W końcu sam mógłby nie wytrzymać.

Ostatnio edytowany przez Shiroi (2014-04-26 19:12:03)

Offline

#9 2014-04-26 19:29:21

 Audrian

seke

Zarejestrowany: 2014-04-13
Posty: 33
Punktów :   
Status: Seke[?]
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: kajdanki na nadgarstku
Ekwipunek: pasek z przyborami chemicznymi

Re: apartament audriana

Z całą pewnością w jego zamiarze nie było skrzywdzenie ucznia. Co by był z niego za nauczyciel, uskuteczniający rękoczyny. Był po prostu zirytowany jego słowami. Trafiły w jego bardzo czuły punkt. Kochał chemię nad własne życie i gdy słyszał jak ktokolwiek mówił, czy też myślał o niej źle roznosiło go od środka. Również zbyt bliska obecność chłopca spowodowała odmienne uczucia.  Sądził, iż jak spojrzy mu w twarz zezłości się bardziej. Nic bardziej mylnego. Jego zaskoczone, duże niebieskie oczy podziałały na niego w zupełnie inny sposób. Uspokoił się, a jego głowę wypełniły zupełnie inne myśli.
Jak wygląda bez zbędnych ciuchów. Jak delikatna musi być jego skóra. I czy jego oczy zmieniają barwę. A jaką minę robi, gdy dochodzi.
Nie powinien myśleć o takich rzeczach. Tekst o orientacji pozostawił bez komentarza, bo po co cokolwiek miałby mówić. Wolał swoją płeć. Kobiety zawsze wydawały mu się takie słabe i strachliwe. A ten... ten chłopak zobaczył go w jednym z gorszych stadiów gniewu i był bardziej zaskoczony niźli wystraszony. Uniósł głowę przesuwając wzrok z obrazu na ścianie na niego. Czy mówił prawdę, a może po prostu żartował. W sumie w każdej chwili mógł wyjść. Od samego początku Audrian brał go za totalnego półgłówka i wyśmiewał na każdym kroku. Może rzeczywiście zależało mu na tym chociaż troszkę. Całkowite opanowanie profesora powróciło do normy. Przysiągł sobie także, że nie ważne co się stanie nauczy czegoś tego młotka i zda u niego egzamin za pierwszym razem bez poprawek, przynajmniej na osiemdziesiąt procent.  Przez chwilę wodził za nim wzrokiem, a gdy w końcu pojawił się tuż przed nim złapał go za rękę.
-Skoro tu przyszedłeś, to powinieneś chociaż coś wynieść z pierwszych zajęć.
Ruszył w stronę salonu trzymając chłopca mocno za nadgarstek, żeby ten czasem nie chciał się mu wyrwać i z naciskiem posadził na kanapie, z której dopiero co wstał. Usiadł obok niego i szybko położył obydwie dłonie na jego ramionach skierowując jego osobę w swoją stronę.
-Ustalimy jednak kilka zasad. Po pierwsze nie zwracaj się do mnie per "panie profesorze". Jesteśmy tu we dwóch mów mi Audrian. Po drugie nie będę się do ciebie zwracał jak do osoby niedorozwiniętej. Zgadzasz się?

Offline

#10 2014-04-26 20:39:06

 Shiroi

seke

Zarejestrowany: 2014-04-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: apartament audriana

Nie wydawało mu się, aby nauczyciel nawet próbował go zatrzymać. W końcu nieźle go wkurzył i jakby od początku nie wyglądało na to, że jest zadowolony z jego wizyty. Ani miły nie był, ani nie wykazywał większych chęci co do nauki. Co prawda Shiroi też nie sprawiał wrażenia, jakby miał starać się jakkolwiek.. Ale chęci są. Znaczy były. Przez zaistniałą sytuacje rozmyły się one jak we mgle i miał wrażenie, że nie wrócą stosunkowo prędko.
Po raz kolejny zdziwił się tego dnia, w momencie w którym poczuł na swoim nadgarstku mocno zaciśnięte palce Audriana. Spojrzał na niego uważnie i tylko westchnął cicho. Oczywiście bez słowa sprzeciwu pozwolił się ściągnąć z powrotem do salonu. Gdyby on tylko nie był jego nauczycielem.. Shiroi szczerze wątpił, że byłby w stosunku do niego taki wyrozumiały, spokojny i potulny niczym baranek. Niestety, innego wyjścia nie miał.
Nigdy nie pomyślałby, że czyjakolwiek bliskość wprawiłaby jego serce w szybsze bicie. A tym bardziej profesora, człowieka, który jest starszy o dziesięć lat i tak na dobrą sprawę gdyby życie potoczyło się inaczej teraz mógłby mieć żonę i dwójkę roześmianych, energicznych dzieciaków. I nawet teraz, jeżeli jego dłonie znajdowały się tylko na ramionach, nijak nie dotykając skóry przez materiał szarej bluzy, Shiroi miał kiepskie wrażenie, ze te miejsca nienadzwyczajnie zaczynają płonąć żywym ogniem. Nie wiedział, że może być tak czuły na czyiś dotyk, który jest tak bardzo nieznaczny. Patrzył na jego twarz, choć z całego serca pragnął się odwrócić.
Niebezpiecznie blisko. Chyba doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że toczenie walki ze swoimi małymi, nic nie znaczącymi pragnieniami jest głupie i całkowicie bezskuteczne. W większości przypadków przecież i tak przegrywa. Tym razem też tak się stało. W ułamku sekundy chwycił rękę Audriana za nadgarstek, na którym stosunkowo odruchowo zacisnął z wyczuciem palce i odsunął od siebie. Przestał myśleć racjonalnie i fakt, że ma do czynienia z nauczycielem, który go uczył zszedł na boczny tor. Pochylił się w jego stronę, powoli zbliżył, na tyle, że odległość między ich twarzami niemal przestała istnieć. Machinalnie oblizał się i lekko rozchylonymi wargami musnął ciepłe usta mężczyzny. Odsunął się od razu po tym i usiadł prosto. Puścił wolno jego rękę. Resztki zdrowego rozsądku zdążyły się w porę odezwać i nie zrobił nic więcej.
- W porządku. - Odparł tak jak zazwyczaj, jak gdyby nigdy nic. - Więc co dziś robimy? - Zapytał szybko podpierając się policzkiem na ręce, która z kolei znalazła swoje miejsce nad kolanem.
A niech go wyślą do piekła.

Offline

#11 2014-04-26 21:16:51

 Audrian

seke

Zarejestrowany: 2014-04-13
Posty: 33
Punktów :   
Status: Seke[?]
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: kajdanki na nadgarstku
Ekwipunek: pasek z przyborami chemicznymi

Re: apartament audriana

Oczekiwał innej reakcji chłopaka, na szczęście jednak był grzeczny i słuchał go uważnie. Gdy jednak chwycił mu nadgarstek i odsunął nieco jego rękę od siebie był naprawdę zaskoczony. Nie spodziewał się, że odważy się go dotknąć. Sądził po prostu, że go wysłucha i wrócą do nauki... to znaczy do początku lekcji. Zaraz skierował wzrok na zbliżającego się do niego szatyna. Dosłownie znieruchomiał obserwując jak oblizuje wargi, a zaraz je zbliża do jego własnych ust. Był zszokowany. Za brakło mu słów i oddechu. Przez chwilkę po prostu wpatrywał się w swojego ucznia, który jak gdyby nigdy nic się nie stało usiadł i czekał na rozpoczęcie korepetycji. Niestety wszystkie formułki jakie pamiętał wyparowały mu z głowy, nie chciał go po prostu uczyć chemii organicznej i nieorganicznej. Miał ochotę nauczyć go czegoś innego. Przesunął się nieco na kanapie zbliżając do szatyna, jedną rękę oparł na oparciu, a drugą położył na jego kolanie powoli sunąc nią po ręku, dochodząc do dłoni na policzku. Odepchnął ją delikatnie, po czym chwycił go za brodę nakierowując twarzyczkę chłopaka w swoją stronę. Przysunął się jeszcze bliżej, prawie muskał ustami jego wargi, patrząc się wprost w niebieskie oczęta.
-To.
Powiedział krótko i zwięźlę, a następnie wpił się w jego usta. Najpierw delikatnie dotykał je swoimi wargami, skubał je i przygryzał, potem użył języka, który nie wiedział czy siłą, czy może chłopak mu pozwolił na to, by rozchylić jego usta. Wsunął w nie język badając ich wnętrze. Ręką, którą opierał się o kanapę chwycił chłopaka i przycisnął do siebie. Jesteś jego nauczycielem... mogą cie przez to wywalić z pracy. Głupi zboczeńcu, musisz przestać. PRZESTAŃ! Ale nie posłuchał się swojego sumienia, dalej zawzięcie go całował nie mając zamiaru przestać, nawet jeśli ten zacznie go odpychać. W sumie pierwszy zaczął. Może nie można było tego nazwać pocałunkiem, ale dotknął jego warg. A to się liczy jako pierwszy krok, prawda.

Offline

#12 2014-04-27 13:58:20

 Shiroi

seke

Zarejestrowany: 2014-04-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: apartament audriana

Szczerze myślał, że po tym co zrobił jak gdyby nigdy nic bez słowa wrócą do swojego zajęcia i w końcu rozpoczną lekcję. I nigdy nawet nie wspomną sobie o tym co miało miejsce. Shiroi westchnął cicho, zaczął przeklinać siebie w myślach. W pierwszej chwili może nawet był pewien, że zaraz nauczyciel każe mu wypieprzać i nie pokazywać się na oczy. Wtedy właśnie poczuł jego dłoń na swoim kolanie i to jak z subtelnym wyczuciem lgnie po ręce aż do policzka. Spojrzał na niego uważnie wstrzymując powietrze w płucach. Jego bliskość działała na niego w bardzo nieodpowiedni sposób. Nie powinni przecież zbliżać się do siebie właśnie tak.. Gdzie uczeń z nauczycielem. Tyle lat różnicy. Przecież oboje cholernie ryzykują. A mimo to nie chciał, ani też nie potrafił kazać mu przestać.
Uniósł jedną rękę i umieścił ją na jego szyi. Delikatnie i powoli przesunął ją do góry, na policzek. Nie chciał się już dłużej powstrzymywać, tak po prostu. Rozchylił w końcu usta pozwalając mu na wtargnięcie w ich wnętrze. Wysunął lekko język, którym zaczął ocierać się o jego. Całował go początkowo czule, ale wkładał w to naprawdę sporo namiętności. Nie podejrzewał, że jego korepetycje skończą się właśnie tak. Właściwie to jeszcze nawet się nie skończyły..
Bez dłuższej chwili namysłu uniósł się nieco wchodząc jednym kolanem na kanapę, zaś drugą nogę przełożył nad udami Audriana co zaowocowało tym, że nagle zwyczajnie usiadł mu na kolanach. Tak jest wygodniej, o wiele bardziej, a i mogą się znaleźć nawet bliżej siebie. Dłoń, która znajdowała się na jego policzku nie zmieniła swojego miejsca. Nadal tam była. Zaś wolna ręka znalazła się na biodrze mężczyzny. Nie zaprzestał okazywania mu czułości, wręcz przeciwnie. Ochoczo pogłębił pocałunek, następnie złapał zębami jego dolną wargę i delikatnie ją przygryzł, lekko, dosyć instynktownie zaciskając palce na jego biodrze.
I relacja uczeń - nauczyciel nagle po prostu zniknęła.

Offline

#13 2014-04-27 22:48:25

 Audrian

seke

Zarejestrowany: 2014-04-13
Posty: 33
Punktów :   
Status: Seke[?]
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: kajdanki na nadgarstku
Ekwipunek: pasek z przyborami chemicznymi

Re: apartament audriana

W życiu zawsze znajdzie się ktoś kto lubi zaskakiwać i robi to w chwili, w której najmniej się spodziewasz. Taki był Audrian w najmniej oczekiwanych sytuacjach robił coś czego zupełnie się nie spodziewasz. Gdyby jednak Shiroi nie zrobił pierwszego kroku profesor z pewnością by go nie tknął. Nie należał do nauczycieli pedofilii, którzy lubią dobierać się do swoich uczniów. Ale teraz ta granica, która wyznaczała im kim są zatarła się zupełnie pozwalając im na nowe doświadczenia. Doświadczenia, które raz na zawsze mogło zatrzeć tę linię nauczyciel-uczeń. Audrian był mile zaskoczony obecną sytuacją, w której to chłopak usiadł mu na kolanach. Teraz spokojnie wtulił się w kanapę przyciągając go do siebie jeszcze bliżej. Spokojne dłonie, które jeszcze do tej chwili po prostu go trzymały wsunęły się pod jego bluzę powoli również palcami podnosił koszulkę. Palce mu nieco drżały, jeszcze jakieś słowa sumienia tłukły mu się po mózgu. Przecież to twój uczeń… nie powinieneś tego wykorzystywać w żaden sposób. Ale ty i tak mnie nie posłuchasz… ten dzieciak tak bardzo cie podnieca? Jego głos miał sporo racji, nawet taki nijaki dotyk dłoni na biodrze sprawił iż jego całe ciało buchnęło płomieniem. Ten dzieciak miał w sobie coś niespotykanego. Od dawna nie czuł takiego zafascynowania drugą osobą. Przerwał pocałunek schodząc wargami przez jego policzek  do szyi. To właśnie tam postanowił zostawić pierwszy ślad po sobie. Zassał się na jego bladej skórze, po czym przejechał po niej językiem. Zastanawiał się tylko nad jedną rzeczą. Ta myśl nie dawała mu spokoju od samego początku ich namiętnego pocałunku. Czy posuną się dalej, czy dojdzie do tego co Audrian miał nadzieje. A jeśli tak, to który będzie osobą dominującą. No chyba nie ten dzieciak. Chociaż… nie pamiętał kiedy ostatni raz był tym na dole.

Offline

#14 2014-04-29 23:23:59

 Shiroi

seke

Zarejestrowany: 2014-04-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: apartament audriana

Nie chciał się już cofać. Nie zamierzał. Nawet gdyby musiał nie zrobiłby tego. Wszystko posunęło się trochę za daleko, aby móc teraz zwyczajnie to przerwać. Chwilami może jeszcze zastanawiał się czy faktycznie powinno tak być. Czy pójdą o kilka kroków w przód, czy będą czuć się wtedy dobrze i bez skrępowania. I najwidoczniej nie tylko on myślał nad tym kto z nich przejmie sprawy w swoje ręce. To dobrze. Sam Shiroi mimo wszystko nie wiedział do końca na ile może sobie pozwolić - o ile w ogóle może. Między nimi było kilka lat różnicy, a właśnie taka mała kwestia mogłaby zadecydować o dalszych losach.
Kiedy poczuł Audriana dłonie na swoich plecach między dwoma materiałami chyba stracił jakiekolwiek wątpliwości. Prawdą było, że ryzykują sporo, oboje. Ale także oboje najwyraźniej pragnęli swojej bliskości. Shiroi jak najbardziej nie chciał pozostawać mu dłużnym. Odchylił lekko głowę na bok nieco ułatwiając mężczyźnie dostęp do jego szyi. Dłoń, która znajdowała się na jego biodrze nagle zaczęła wędrować powoli wyżej. Wsunął mu palce pod koszulę i koszulkę, dotykając gładkiej skóry. Pewniej przesunął ją wyżej, zaczął opuszkami palców przesuwać po biodrze, brzuchu, żebrach, klatce piersiowej. Wszędzie gdzie tylko mógł sięgnąć, kilka razy dosyć prowokacyjnie zahaczając o jego sutki. Kolejny krok na przód, choć sam nie był go pewien. Wszystko robił z wyczuciem i przesadną delikatnością. Każdy ruch dłoni. A wcale nie miał ochoty na aż taką czułość i łagodność.

Offline

#15 2014-05-04 21:39:44

 Audrian

seke

Zarejestrowany: 2014-04-13
Posty: 33
Punktów :   
Status: Seke[?]
Rasa: Człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: kajdanki na nadgarstku
Ekwipunek: pasek z przyborami chemicznymi

Re: apartament audriana

Audrian nie dałby mu szansy na ucieczkę z jego ramion. Posunęli się daleko i choć obydwaj wiedzieli, że może się to dla nich źle skończyć, żaden nie zamierzał tego przerwać. Chemik zbyt długo żył w celibacie by teraz od tak kazać mu iść do domu.  Ochoczo przyjął jego odchylenie głowy i z mrukiem przesuwał wargami po jego szyi. Całował ją, skubał wargami i zębami, czasami przesuwał po niej językiem. Jego mózg całkiem się wyłączył, a ciałem zaczęła dyrygować dolna partia jego ciała. Chciał żeby ten chłopak wziął go tu i teraz, ale wiedział, że nie mogą od tak tego zrobić. Musieli się jakoś przygotować. Uniósł delikatnie brwi do góry  i przestał poruszać ustami, gdy poczuł jak opuszkami palców chłopak zahacza o jego sutki. Nie. Teraz naprawdę przesadził. Złapał go za ramiona i oderwał się od niego.
-Idziemy do sypialni!
To nie było pytanie, ani prośba. On zażądał tego i musiał dostać to co chciał. Postawił chłopaka na nogi i sam wstał, dopiero teraz poczuł, że jednak zrobiło się mu ciasno w spodniach. Zastanawiał się czy młodego też coś ruszyło. Złapał go za rękę i pociągnął w stronę sypialni. Tu też o dziwo był porządek, a prawie cały pokój zajmowało wielgachne łóżko. Audrian  usiadł na brzegu łóżka i nieco się na nie wsunął. Rozstawił nieco ręce i spojrzał wyczekująco na Shiroi’ego. Dalej stał w drzwiach, mężczyzna zlustrował go wzrokiem. Gdyby był brzydki z pewnością nie doszłoby do tego, że Audrian wyczekuje go w łóżku. Machnął do niego ręką.
-Możesz robić co chcesz.
Był pewien swoich słów i tego, że uczeń zrobi ten krok.  Odważy się dotknąć nauczyciela, a nawet go wykorzystać we własnych celach. Ba, po prostu go przeleci. A Audrian zgodzi się na to.

Ostatnio edytowany przez Audrian (2014-05-04 21:40:09)

Offline

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
http://www.informacjepoznan.pl/ wskrak.pl