Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#1 2014-05-06 19:36:42

 Shiroi

seke

Zarejestrowany: 2014-04-21
Posty: 26
Punktów :   

,,Skromne cztery ściany'' Shiroiego.

Gdy wchodzimy do mieszkania od razu znajdujemy się w krótkim przedpokoju, który doprowadzi nas do salonu połączonego z kuchnią i jadalnią. Jest to jedyne pomieszczenie o tak sporych rozmiarach. W kuchni wiadomo co się mieści, natomiast w salonie kanapa, stolik przed nią, jeden fotel, telewizor, różne inne pierdoły i całkiem duża półka wypełniona książkami. Salono-jadalnio-kuchnia posiada także drzwi, które przeniosą nas na średniej wielkości balkon.
W mieszkaniu jest także łazienka. Właściwie jak mogłoby jej zabraknąć, prawda? Zwykła łazienka z niezwykłym prysznicem, albowiem większym od typowych. Wyglądem nieco przypomina wannę.
Poza tym wszystkim znajdują się tutaj też dwa pokoje. Jeden jest całkowicie zbędny i nic ciekawego się w nim nawet nie znajduje prócz małego łóżka, które tu było już jak wynajął mieszkanie i szafka. Drugi pokój zajmuje Shiroi. Znajduje się w nim sporych rozmiarów łóżko, biurko, laptop, szafa i komoda. Pod biurkiem stoi pewien karton w którym znajdują się albumy ze zdjęciami. I mnóstwo różnych rzeczy, zapewne kompletnie niepotrzebnych.
O dziwo nie panuje tam super syf, ale idealnie czysto nigdy tam nie jest.

Shiroi nie mieszka sam. Jego współlokatorem jest czarny, tak samo niezbyt uprzejmy dla obcych jak on, kot.



***




Po wyjściu z kawiarni czuł się o wiele lepiej. Mimo wszystko hałas tam panujący nie należał do przyjemnych rzeczy, które koiły jego bolesne myśli. O wiele bardzie humor poprawiało mu towarzystwo Abla, co było nowością biorąc pod uwagę, że ledwo się poznali. Co lepsze: znajomość ta kroczyła w bardzo ciekawym kierunku. Najprawdopodobniej blondyn na dniach zamieszka u Shiroiego na czas nieokreślony. Czarnowłosy nie obawiał się swojego niedoszłego współlokatora, szczerze - wcale. Czy ktoś tak uroczy jak ten chłopiec mógłby być zdolny do morderstwa albo cokolwiek innego? W mieszkaniu nie ma nic wartościowego na czym mógłby zarobić. Nawet nie wyglądał na takiego, który w ogóle potrzebował pieniędzy. Sam wspomniał przecież o ciągłym zmienianiu lokum.. A to przecież kosztuje. Więc nie miał czym się przejmować.
A żeby spędzić z Ablem trochę więcej czasu specjalnie wybrał nieco dłuższą drogę. Przecież nie chciał od razu zaprowadzić go do swojego mieszkania i nie pozwolić wyjść. Nie.. Tak naprawdę to chciał. Ale nie ukrywał wcale, że pragnął go także poznać bliżej. Wypadało, skoro mieli korzystać z jednej kuchni i łazienki. Apropo kuchni..
- W lodówce zazwyczaj jest pusto.. Niby umiem gotować, ale to nie nadaje się do jedzenia. - Przyznał się bez bicia otwierając już drzwi i wpuszczając blondyna do mieszkania. - Więc jadę na gotowcach. - Zupki instant zawsze są dobrym rozwiązaniem, szczególnie jak nie ma się czasu na sterczenie nad garami. Shiroi miał czas.. Ale to lenistwo.. Ach, wszystko psuło.
- Łazienka na prawo, pokoje na lewo. Salon i kuchnia na wprost. Rozejrzyj się. - Odparł zamykając za sobą drzwi. Już od pierwszego kroku między nogami zaczęła plątać się czarna puchata kulka. Westchnął ciężko i poszedł od razu do kuchni. Wyciągnął z szafki kocie żarcie, którym wypełnił jedną z misek stojących na podłodze. Zaś w drugiej zmienił wodę. W końcu mały musi mieć co pić i jeść. Chociaż on!

Offline

#2 2014-05-07 22:56:30

Abel

seke

Zarejestrowany: 2014-04-20
Posty: 31
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: znamię
Ekwipunek: szaliczek

Re: ,,Skromne cztery ściany'' Shiroiego.

Nie przeszkadzała mu dłuższa droga. Tak na dobrą sprawę, niewiele mu przeszkadzało - zimno, gorąco, cudza ręka w spodniach....chłopak podchodził raczej do tematu na zasadzie "przecież i tak nic z tym nie zrobię". W pewien sposób właśnie dzięki temu był taki radosny - po prostu się nie przejmował.
Kiedy weszli do przedpokoju i usłyszał smutną hitorię żywieniową Shiroiego, uśmiechnął się do niego szeroko, jednocześnie zdejmując buty.

- Widzisz, ja mimo angielskiego pochodzenia naprawdę dobrze gotuje! Zobaczysz, pokaże ci. Co po wiesz na pyszna kolację?

Spytał z uśmiechem.
Widząc biegnącą kulkę padł na kolanka i zanurzył palce w miekkim, czarnym futrze. Jednak zwierzak chyba nie potrzedł zbyt przyjacielsko do Abla, i gdy chłopak próbował wziąć zwierzaka na ręce, ten podrapał go w policzek. Blondyn syknął cicho, czując pieczenie. Szczęście, że długą grzywką mógł zasłonić skaleczenie.

- Mam nadzieję, że ty mnie lubisz bardziej, niż twój kot

Rzucił, wchodząc do kuchni i przyciskając chusteczkę do policzka.


Offline

#3 2014-05-08 18:03:22

 Shiroi

seke

Zarejestrowany: 2014-04-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: ,,Skromne cztery ściany'' Shiroiego.

- Sugerujesz, że trzeba zrobić zakupy, a Ty zrobisz coś smaczniejszego niż zupa z papierka? - Zapytał z ledwo widocznym uśmiechem na ustach. No proszę! Co za złoty skarb się trafił. Nie dość, że całkiem w jego typie pod względem wyglądu to i obiad ugotuje. Czego chcieć więcej? No, czegoś na pewno. Zapewne okaże się to w swoim czasie, jak zresztą wszystko.
Widząc co zrobił kot swojemu nowemu koledze podszedł do niego i lekko klepnął go otwartą dłonią w tyłek przez co nawet jego ręka nie wyszła bez szwanku. Potem jedynie odsunął go nogą gdzieś dalej, żeby psychopata przypadkiem nie nabrał ochoty rzucić się na któregoś z nich.
- O wiele bardziej. - Odparł tajemniczo kładąc dłoń na głowie Abla i lekko czochrając mu włosy. - Samael nawet mnie nie lubi, choć zdarzają mu się chwile słabości.. Bardzo rzadko. - Westchnął słabo i zabrał rękę. Kota miał od małego, ale najwidoczniej wychował go na zło wcielone, albo on sam nabrał tych dziwnych zwyczajów. Stąd też wzięło się jego imię. I chyba Shiroi będzie musiał zacząć go zamykać w swoim pokoju czy coś, jeżeli blondyn faktycznie będzie chciał spędzić tu kilka.. Najlepiej kilkanaście dni.

Offline

#4 2014-05-08 18:43:25

Abel

seke

Zarejestrowany: 2014-04-20
Posty: 31
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: znamię
Ekwipunek: szaliczek

Re: ,,Skromne cztery ściany'' Shiroiego.

- Oh, o wiele smaczniejszego! Już nawet wiem co, idealne na wieczór poznawczy! co powiesz na rybę z frytkami? Typowe danie angielskiej kuchni, ale uwierz, to, co ja potrafię wyczarować, jest lepsze niż jakikolwiek przepis.
Rzucił z lekką dwuznacznością w głosie.
Kiedy chłopak potargał mu włosy, ten je nerwowo poprawił, starając się nie zarumienić. Jednak i tak wydął policzki i spojrzał na niego "spod byka". Tyle, że to spojrzenie straciło moc prawną, ponieważ oczy chłopaka rzucały wesołe iskierki.
Słysząc jego słowa, spojrzał mu otwarcie prosto w oczy, jednocześnie oblizując lekko dolną wargę.

- Hm...cieszę się, że mnie lubisz. Wyjdzie ci to na dobre.
Puścił mu oczko.
Wyminął kota wielkim łukiem i skierował się niemal automatycznie do sypialni chłopaka. Jakby był u siebie, położył się na łóżku, jednocześnie oglądając pokój.

- Czemu nazwałeś kota imieniem upadłego anioła?
Spytał, bawiąc się kołdrą.
Położył się na brzuchu, rzucając mu nieco powłóczyste spojrzenie, zbyt długo zawieszając wzrok na jego ciele. Hm...czyżby w kimś rozpoczęła się burza hormonalna..?

Offline

#5 2014-05-08 20:26:39

 Shiroi

seke

Zarejestrowany: 2014-04-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: ,,Skromne cztery ściany'' Shiroiego.

Uroczy. Był doprawdy uroczy. Ale nie wolno mu się było do tego przyzwyczajać, cokolwiek by się nie stało. Broń boże. Abel mimo to wydawał się być dość dziwną, tajemniczą osobą, która skrywała zbyt wiele sekretów.. A Shiroi, cóż. Prostolinijny człowiek z nie najlepszym charakterem. Przeciwieństwa niby się przyciągają, ale to raczej byłaby nieodpowiednia mieszanka.
Obserwował go dokładnie, każdy ruch. Blondyn był tak pewien siebie, że nikt nie miałby już żadnych wątpliwości. Niczym tykająca bomba, która trzeba rozbroić jak najszybciej, albo nie dotykać i uciec. Ale żadne z tych wyjść nie było na tyle zadowalające, aby wybrać między nimi. Ktoś stąpał po bardzo kruchym i niepewnym gruncie. I momentami czuł, że tak byś nie powinno. Pech chciał, że był to Shiroi. Który nie skomentował w żaden sposób słów Abla i jego zachowania. Podszedł jedynie do szafki z której wyjął szklankę i wypełnił ją sokiem z lodówki.
Stanął w przejściu opierając się o framugę drzwi, upijając łyk, starając się nawet nie patrzeć w stronę chłopaka. Co wcale nie wychodziło mu dobrze.. Leżał na tym jego łóżku, wiercił się słodko i przewracał. Kusiło. Po prostu kusiło szarpnąć go i ułożyć jak wygodniej dla siebie po czym dobrać się do niego.
Odchrząknął cicho odganiając te myśli.
- Przez jego wstrętny charakter. - Odparł nawet nie ruszając się z miejsca. Nie mógł. I nie zamierzał.

Offline

#6 2014-05-09 21:41:18

Abel

seke

Zarejestrowany: 2014-04-20
Posty: 31
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: znamię
Ekwipunek: szaliczek

Re: ,,Skromne cztery ściany'' Shiroiego.

Abel zachichotał, przekręcając się na bok
- Nie obrażając twojego kota, to święta prawda.

Rzucił, posyłając mu psotny uśmiech.
Obserwował jego twarz, a w jego oczach pojawiły się rozbawione ogniki. Oh, czyżby ktoś tu wreszcie zrozumiał? Czas wiec zacząć przedstawienie! Chłopak oblizał lekko usta, zadowolony z postępów. Przeciągnął się słodko i spojrzał na czarnowłosego, przekrzywiając lekko głowę.
- Będziesz tak stał w przejściu? Masz bardzo wygodne łóżko, powinieneś sobie usiąść.
Rzucił najbardziej niewinnym tonem, jakim się dało.
Jakby na dowód swoich słów, przeturlał się na drugi bok. Tylko, że...podczas tego ruchu "całkowicie przypadkowo" zawinęła mu się koszulka, ukazując wystające kości bioder i dołeczki w plecach. Dobrze, że ubrał dzisiaj spodnie z przykrótkim paskiem. Blondyn udał, ze kompletnie nie jest tego świadomy i poklepał miejsce obok siebie.

- No choć do mnie, nie gryzę. Niezbyt mocno.
Puścił mu oczko.

Ostatnio edytowany przez Abel (2014-05-09 21:42:03)

Offline

#7 2014-05-10 17:44:19

 Shiroi

seke

Zarejestrowany: 2014-04-21
Posty: 26
Punktów :   

Re: ,,Skromne cztery ściany'' Shiroiego.

- Wiem. - Odparł krótko przez pewną chwilę jeszcze stojąc w miejscu i obserwując Abla. To z pewnością nie była normalna osoba. Zło wcielone w zwykłe. Nie, raczej mimo wszystko niezwykłe ciało, które stało się jedynie kontenerem. Dość. Bo ile można się powstrzymywać? Blondyn był niegrzecznym gościem, który zasługiwał na karę. Nawet nie jedną.
Lekko odepchnął się od framugi drzwi i podszedł do biurka stawiając na nim niemalże pustą szklankę po soku.
- A jeśli lubię mocno? - Zapytał odwracając się w jego stronę. Zbliżył się do łóżka i usiadł na nim po chwili już leżąc obok chłopaka. Tak bardzo prosił się o specjalnie potraktowanie, więc takie też otrzyma. Trzeba szerze przyznać, że Abel jest pierwszym chłopakiem od dłuższego czasu, który znalazł się w pokoju Shiroiego, w dodatku na jego łóżku. Bijmy brawo.
Czarnowłosy bez dłuższej chwili namysłu złapał blondyna za nadgarstek i mocno przeciągnął w swoją stronę dodatkowo trzymając go wolną ręką za udo pod pośladkiem, minimalnie unosząc, zmuszając, aby ten znalazł się okrakiem na jego biodrach. Podobał mu się ten widok. Patrzył przed siebie i widział uroczego, delikatnego chłopca, ale jakże łaknącego jakiegoś zbliżenia.
Jedną dłoń trzymał teraz na Abla biodrze, zaś drugą wyciągnął w jego kierunku i ułożył na szyi. Delikatnie zacisnął na niej palce i gwałtownie przyciągnął go do siebie. Ich twarze dzieliło teraz dosłownie kilka milimetrów, aż w końcu złączył ich usta w pocałunku. Z początku jakby łagodnym, który w niespełna kilka sekund przerodził się w nieco bardziej intensywniejszy. Językiem wsunął się między jego słodkie wargi zaś dłonią z biodra sunął na rozkosznie wypięte pośladki blondyna.
Kto by pomyślał, że nawet nie musiał się starać.

Offline

#8 2014-05-11 16:02:36

Abel

seke

Zarejestrowany: 2014-04-20
Posty: 31
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: znamię
Ekwipunek: szaliczek

Re: ,,Skromne cztery ściany'' Shiroiego.

- Potrafię mocno. Potrafię bardzo dużo.
Wymruczał.
Kiedy został porwany w jego ramiona, z zadowolenia wydał z siebie wręcz kocie fukniecie, lecz się nie skarżył, wręcz przeciwnie. Czując jego dłonie na swoim ciele, przeszedł go przyjemny dreszcz. Oh tak, tego właśnie chciał. Potrzebował bliskości drugiego mężczyzny, zdecydowanie! Od długiego czasu nie czuł już drugiej osoby, która by tak zaborczo go dotykała.
Abel z ochotą odpowiedział na pocałunek, otwierając szerzej usta i przyjegając do niego całą powierzchnią ciała. Jakie to było przyjemne! Kiedy dłonie Shiroiego skończyły na jego tył ku, chłopak westchnął prze ciągle z rozlewającego się po jego ciele podekacytowania. Objął czarnowłosego za  szyję, czując jego język w swoich ustach. Odpowiedział na to w ten sam sposób, przymykając oczy. Kiedy się odsunął, by wziąć oddech, posłał drugiemu znaczący uśmieszek.

- Może zamiast kolacji zrobię śniadanie, a teraz....poznany się bliżej?

Rzucił mu spojrzenie zza rzęs.


Offline

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.yaoi-no-ai.pun.pl