Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#106 2013-08-17 21:18:08

Aiden

uke

Zarejestrowany: 2013-08-09
Posty: 80
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Chyba Takeshi... *Blush*
Znaki szczególne: Male, owalne blizny na brzuchu
Ekwipunek: Otwierany medalik na szyi.

Re: cukierkowy pokój

Kiedy chlopak go objal, wczepil sie w jego bok, zaciskajac dlonie na materiale jego koszuli, rozgladajac niepewnie i ze strachem wymalowanym w duzych, niebieskich oczkach.
Oni wszyscy... Dlaczego tak dziwacznie wygladaja? Chlopcy, klienci... Nie smial nawet spojrzec w strone, gdzie powinna stac Pani Grace. Zwyczajnie zbytnio sie bal.
Spojrzal z dolu na czarnowlosego mezczyzna, drzac lekko ze strachu i mocniej wtulajac sie w Takeshiego. Cale jego cialko mowilo mu, ze ten mezczyzna jest zly. Niebezpieczny. Ze powininien uciekac jak najdalej, najszybciej. Zupelnie, jakby byl to jakis ukryty w nim, podswiadomy lek. Byl w stu procentach pewien, ze nie jest czlowiekiem, tak samo jak Take.
Wtulil sie w Takeshiego, szukajac bezpieczenstwa, przysluchujac sie jedynie po cichu ich rozmowie. A wiec chca go juz stad zabrac... Ciekaw byl gdzie.

Offline

#107 2013-08-17 21:53:35

Takeshi Mikami

przelotny czytelnik

Re: cukierkowy pokój

- Dobrze, to my idziemy - postanowiłem, czując, jak Aiden coraz bardziej się do mnie przytula. Taak, z całą pewnością nie zareagował pozytywnie na Dymitra. - Jakbyś potrzebował pomocy w Shiyami, to możesz na mnie liczyć - obiecałem. Zawsze spłacałem długi wdzięczności. - Nie zrób tu masakry, dobrze? - poprosiłem jeszcze. Oczywiście nie zamierzałem bronić Rosjaninowi, jeśli miał zamiar coś ekhem, przekąsić (wampiry w 90% przypadków nie zabijają ofiar), jednak znałem parę jego rodzimków właśnie z Rosji, którzy lubowali się w dziwnych metodach pożywiania. Nieistotne.
Wyprowadziłem Ai'a z budynku i przystanęliśmy na chodniku. Rozejrzałem się uważnie i po chwili udało mi się złapać wolną taksówkę. Oczywiście mogłem zadzwonić po kogoś z Shiyami, jednak kłopotliwa mogłaby się okazać obecność człowieka. A piechotą nie odeszlibyśmy z tego miejsca na tyle szybko, jak chciałem. Tak więc pomogłem chłopakowi wsiąść do samochodu i wsiadłem za nim. Podałem taksówkarzowi adres, pod który miał nas zawieźć i po chwili ruszyliśmy. Oglądając się jeszcze za siebie dostrzegłem, że Dymitr wychodzi z Pandemonium. Nie zabawił tam długo, na szczęście dla obecnych tam ludzi.

[obaj z/t]

Ostatnio edytowany przez Takeshi Mikami (2013-08-18 12:06:42)

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.yaoi-no-ai.pun.pl