Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#1 2013-05-26 15:05:39

Caleb Riggs

przelotny czytelnik

Mieszkanie Caleba & Toriego.

Mieszkanie usytuowane na 8 piętrze. Całkiem przestronne, jakby nie patrze.
Od wejścia prowadzi krótki korytarz, gdzie walają się buty i odzież wierzchnia, tyle, że ta już na wieszakach ściennych. Dalej widać sporych rozmiarów salon z kanapą, co najmniej czteroosobową, telewizor z playstation i parę komód. Kuchnia nie jest oddzielona w żaden sposób od salonu, jest prawie że przy nim. Kuchnia niewielka, ale ma wszystko, czego potrzeba. Za to korytarzem dalej są dwie pary drzwi usytuowanych naprzeciw siebie - są to sypialnie Caleba i Toriego. Oczywiście jest jeszcze łazienka - całkiem spora. Z wanną, jak i prysznicem, tak dla ścisłości.

#2 2013-05-26 15:32:05

Tośka

uke

Zarejestrowany: 2013-05-26
Posty: 31
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: brak ;;
Znaki szczególne: kaptur lub czapeczka

Re: Mieszkanie Caleba & Toriego.

Mieszkanie. W sumie ładnie brzmiało. Tori sto razy bardziej wolał zakwaterować się w mieszkaniu niż w akademiku. W miasteczku studenckim jakoś lepiej się czuł. Może miało to jakiś związek z tym, że akademik jest bliżej szkoły? Cóż... chłopak nie przepadał za nauką.
Wszedł do budynku i nie czekając na windę, obrał za swój kierunek schody. Nie lubił wind, jakoś dziwnie się w nich czuł. A wchodzenie na ósme piętro jakoś nie stanowiło dla niego problemu.
Znalazł się przed drzwiami do mieszkania. Pomyślał, żeby najpierw zapukać (w końcu zdawał sobie sprawę z tego, że nie będzie mieszkał sam) jednak po dłuższej chwili stwierdził, że po to dostał klucze, żeby ich używać. Otworzył drzwi i z zaciekawioną miną wszedł do środka. Hmm... nie było aż tak źle.
Rozejrzał się wokół, poszukując swojego przyszłego współlokatora. Czyżby go nie było?


bo w końcu cyrk to jedna wielka rodzina.
a rodzina trzyma się razem...
~
http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2012/363/9/c/avatar__pocky_love_by_annakire-d5pn963.png


Karta postaci  ~ Mieszkanie

Offline

#3 2013-05-26 20:58:46

Caleb Riggs

przelotny czytelnik

Re: Mieszkanie Caleba & Toriego.

Szczerze mówiąc cieszył się, że nie będzie mieszkał już sam. Nie chodziło już nawet o ten czynsz, bo wcześniej dawał sobie radę sam. Chodziło bardziej o towarzystwo, tak, zdecydowanie. Znudziło mu się już przyprowadzanie na noc różnych chłopaczków, aby tylko nie spać samemu - szczerze tego nienawidził, tego pustego miejsca obok w łóżku. Oczywiście nie powiedziane było, że jego nowemu współlokatorowi się to spodoba, ale Caleb przynajmniej będzie miał ubaw i dodatkowe zajęcie.
Był w domu. Dzisiaj miał wolne od pracy, tak więc wykorzysta to na całkowite lenistwo. Już zamówił chińszczyznę i poszedł pod prysznic. Myślał, że zdąży przed ewentualnym pojawieniem się współlokatora...jednak jak widać nie miał szczęścia. Z czarnym puchowym ręcznikiem owiniętym wokoło bioder przeszedł z łazienki do kuchni, gdzie miał zostawioną kawę. Po drodze oczywiście bez krępacji poprawiał ręcznik, kiedy to zauważył w salonie pewnego chłopak.
- O. Jesteś. - uśmiechnął się, jakby kpiąco, chodź to był jego typowy uśmiech, nie mający w sobie nic z drwiny. -Miło, że będę miał do kogo gębę otworzyć w mieszkaniu.

#4 2013-05-26 21:55:42

Tośka

uke

Zarejestrowany: 2013-05-26
Posty: 31
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: brak ;;
Znaki szczególne: kaptur lub czapeczka

Re: Mieszkanie Caleba & Toriego.

Ledwo wszedł, zwrócił uwagę na chłopaka w kuchni. W sumie nie aż tak trudno go zauważyć. I kiedy jego oczęta na nim spoczęły, dosłownie spalił buraka. "Kurde... trzeba było jednak zapukać." - przeszło mu przez myśl.
Ehh... czemu akurat on musiał trafiać zawsze w takie zawstydzające sytuacje?! I chociaż chłopak nie wydawał się być zażenowany, Tosiek był. I to chyba nawet podwójnie.
- Przepraszam, mogłem zapukać...
Powiedział nieco ściszonym głosem, po czym zamknął drzwi i wszedł do środka. Torbę póki co zostawił w korytarzu.
Rozejrzał się jeszcze raz po mieszkaniu i stwierdził, że nie jest takie złe. Było w sumie nawet całkiem ładnie urządzone.
- Jestem Tori.
Przedstawił się, co było największym cudem, na jaki było go stać. Biorąc pod uwagę jego nieśmiałość, fakt, że powiedział swoje imię pierwszy był zaskakujący.
- Więc będziemy razem... no tego... mieszkać?


bo w końcu cyrk to jedna wielka rodzina.
a rodzina trzyma się razem...
~
http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2012/363/9/c/avatar__pocky_love_by_annakire-d5pn963.png


Karta postaci  ~ Mieszkanie

Offline

#5 2013-05-26 22:42:25

Caleb Riggs

przelotny czytelnik

Re: Mieszkanie Caleba & Toriego.

No w sumie Caleb nie czuł tego zażenowania, co młodszy chłopak. Niech się Tori cieszy, że jednak czarnowłosy owinął się tym ręcznikiem - zwykle paraduje bez niczego, jak go Pan Bóg stworzył. A właśnie, do tego będzie się musiał przyzwyczaić, ale po kolei. Sam się dowie co i jak, bo przecież nie wypali z tekstem "No cześć, lubię latać po mieszkaniu na golasa, nie przeszkadza Ci to, prawda?"
-No coś Ty. Przecież teraz też tu mieszkasz. - machnął tylko ręką, zabierając z blatu kuchni swój kubek z kawą. Cóż, mieszkanie nie było złe. Caleb zdążył się do niego przyzwyczaić, no i nie było takie znowu małe. Było sporo miejsca. Na różne rzeczy.
-Mh. Miło mi Cię poznać Tori. Ja jestem Caleb. - odstawił kubek na poprzednie miejsce, zwracając się ku chłopakowi. Podszedł do niego bliżej, opierając dłonie o biodra. Patrzył na niego bez skrępowania, w myślach oceniając oczywiście, jak to miał w zwyczaju. -Tak właśnie. Mam nadzieję, że się dogadamy, co? -zaśmiał się krótko, poprawiając jednak ręcznik, by ten przypadkiem się nie zsunął. Nie chciał go wystraszyć już pierwszego dnia.

#6 2013-05-26 22:50:46

Tośka

uke

Zarejestrowany: 2013-05-26
Posty: 31
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: brak ;;
Znaki szczególne: kaptur lub czapeczka

Re: Mieszkanie Caleba & Toriego.

Chociaż jemu było trochę głupio (a nawet trochę bardzo), chłopak nie wyglądał jednak na skrępowanego. Więc nie było aż tak źle jak przypuszczał. Mówiąc szczerze spodziewał się jakiejś awantury albo ewentualnego wykładu na temat cudzej prywatności czy coś w tym stylu. Jednak, na całe jego zakichane szczęście, trafił mu się taki tym, po którym podobne sytuacje spływają jak po kaczce. I kolejny fart, Tosiek.
- Owszem, ale to nie znaczy, że nie istnieje prywatność.
Odpowiedział i mimowolnie lekko się uśmiechnął, jakby chcąc zasygnalizować, że niezręcznie mu się rozmawia na ten temat i chętnie by go zakończył.
- Również mam nadzieję, że się dogadamy. I muszę powiedzieć, że masz bardzo ciekawe imię.
Stwierdził po dłuższej chwili nieco denerwującej ciszy, którą przeznaczył na zebranie myśli. Czuł się dziwnie, kiedy ten stał przed nim w samym ręczniku, który na dodatek w każdej chwili mógł się zsunąć i skończyć na podłodze.


bo w końcu cyrk to jedna wielka rodzina.
a rodzina trzyma się razem...
~
http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2012/363/9/c/avatar__pocky_love_by_annakire-d5pn963.png


Karta postaci  ~ Mieszkanie

Offline

#7 2013-05-26 23:44:48

Caleb Riggs

przelotny czytelnik

Re: Mieszkanie Caleba & Toriego.

Może nie do końca był gościem, po którym wszystko spływało, ale takie sytuacje...cóż, zdarzały się dość często, a on nie wstydził się swojego ciała. Nawet w zupełnym negliżu. Nie był ekshibicjonistą, nie, nie. Po prostu nie czuł tego wstydu. Ale fakt, był dość bezproblemowym człowiekiem.
-Słuszna uwaga. - już przemilczał to, że on czasem nie ma poszanowania dla cudzej własności i przekracza wszelkie granice, ale wszystko w swoim czasie. Tori będzie miał niespodziankę. Biedny chłopak, na kogo on trafił. -Serio? Jakoś nigdy się nad tym nie zastanawiałem. A Ty skąd pochodzisz? - spytał odruchowo, w sumie wodzony ciekawością.
Nagle obrócił się na pięcie, znów maszerując do kuchni, dopijając resztkę kawy, wstawiając kubek do zlewu i zalewając go wodą. Umyje później, jak zwykle.
-Chodź, pokażę Ci Twoją sypialnię. - ruszył w stronę krótkiego korytarza, który prowadził do obu sypialni, jak i łazienki, przy czym bez skrępowania ściągnął z bioder ręcznik, ukazując tym samym jedynie swoje pośladki, nim zniknął gdzieś za rogiem.

#8 2013-05-31 22:13:27

Tośka

uke

Zarejestrowany: 2013-05-26
Posty: 31
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: brak ;;
Znaki szczególne: kaptur lub czapeczka

Re: Mieszkanie Caleba & Toriego.

Rzeczywiście...nie miał pojęcia na kogo trafił. Ale, patrząc na to z innej strony, może to i dobrze? W końcu "wszystko w swoim czasie" jak to powiedział kiedyś ktoś mądry. Jego mama też mówiła coś podobnego. Tylko szło to chyba trochę inaczej: "na wszystko przyjdzie czas i pora" - lub coś w tym stylu.
Z resztą... nie pora teraz na wspominki, skoro te chwile i tak już nigdy nie wrócą.
- Ja urodziłem się w Los Angeles, ale tylko szpital z Tokio był w stanie zaopiekować się moją siostrą, więc byłem zmuszony się tutaj wyprowadzić.
Powiedział, wlepiając wzrok w swoje czerwone tenisówki.
Jednak nie minęło kilku minut, a on znowu patrzył na swojego współlokatora. Wolał go na razie...jakby to powiedzieć... nie spuszczać z oka. W końcu był dla niego zupełnie obcym mężczyzną. A przynajmniej na razie. No i kto wie na jakich ludzi można trafić.
Tori poczuł pewne wątpliwości, gdy Caleb zaproponował mu pokazanie sypialni. Owa wątpliwość nieco wzrosła, kiedy mężczyzna pozbył się ręcznika - jedynej rzeczy jaka go osłaniała. Jednak postanowił nie tchórzyć jak jakaś przerażona cnotka. Przecież to jeszcze nie znaczyło, że tamten miał złe zamiary. Przecież wielu ludzi lubiło chodzić nago po własnym mieszkaniu.
Tak więc chłopak wziął głęboki oddech na odwagę i poszedł za Calebem do swojej nowej sypialni.


bo w końcu cyrk to jedna wielka rodzina.
a rodzina trzyma się razem...
~
http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2012/363/9/c/avatar__pocky_love_by_annakire-d5pn963.png


Karta postaci  ~ Mieszkanie

Offline

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://nerko.pl/