Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#1 2014-05-18 23:22:30

Huang ZiTao

Użytkownik

Skąd: Chiny
Zarejestrowany: 2014-05-17
Posty: 13
Punktów :   
Status: uke
Rasa: panda
Partner: Kris
Znaki szczególne: podkrążone oczęta
Ekwipunek: okulary gucci'ego; pierścionki

Dorm EXO

Do kolejnego comebacku został już zaledwie tydzień. Ile czasu minęło odkąd zadebiutowali? Dwa lata? Trzy? A może cztery? Czas zleciał tak szybko, że Tao już sam nie wiedział. Wydawało mu się, jakby zaledwie wczoraj męczył się na sali treningowej jako trainee. Doskonale to pamiętał. Chłopak od samego początku wkładał w zespół swoją ciężką pracę. Całego siebie. I chociaż nadal napotykał na swojej drodze przeszkodę, jaką jest bariera językowa - jakoś dawał sobie radę.
Aby się dobrze przygotować, Tao ćwiczył przy każdej napotkanej okazji. W łazience, na spacerze, przed snem... i nawet teraz. Stał przed dużym lustrem w swoim pokoju, powtarzając kroki nowego układu. Panda chciał być jeszcze lepszy niż jest. Dla fanów, dla EXO i oczywiście dla siebie samego. Ciągle mu się wydawało, że nie wykorzystuje swoich zdolności w stu procentach. Teraz również tak uważał i kiedy ręka po raz trzeci powędrowała tam, gdzie nie powinna, chłopak się poddał. Dlaczego ciągle mu nie wychodzi?! Może za bardzo się tym wszystkim przejmuje? Może powinien poprosić kogoś o pomoc? Nie, da radę sam! Zdeterminowany spróbował od początku, jednak był już lekko poddenerwowany. Jego koncentracja nieco osłabła, przez co wpadł na stolik nocny, zrzucając z niego lampkę.
Kolejny błąd już doszczętnie odebrał Tao ochotę do dalszych ćwiczeń. Wkurzony zaklął cicho po chińsku, osunął się w dół po ścianie i najzwyczajniej w świecie rozpłakał. Czemu nic mu nie wychodzi...?

Ostatnio edytowany przez Huang ZiTao (2014-05-18 23:23:48)

Offline

#2 2014-05-19 19:42:10

Kris

seme

Skąd: Korea/Chiny
Zarejestrowany: 2014-05-18
Posty: 14
Punktów :   
Status: hyung
Rasa: superman, cholera jasna
Partner: Tao....tak jakoś
Znaki szczególne: niezadowolona mina. Zawsze
Ekwipunek: telefon, słuchawki

Re: Dorm EXO

Kris nie miał łatwo jako lider EXO-M. Tyle roboty, tyle spraw do ogarnięcia. Ktoś musiał kupić jedzenie, ktoś musiał kupić leki, ktoś musiał za gonić ich na trening. Jednak, bycie liderem to nie tylko obowiązki związane z organizacją. Gdy ktoś miał dość, to on zagrzewał do walki. To on musiał być postawą do naśladowania. Musiał dawać z siebie najwięcej. I tak też było Układ nie był łatwy, ale on musiał dać przykład, że wszystko da się wygrać. Tak więc, mimo swojego lenistwa, z westchnieniem poszedł poćwiczyć.
Wyszedł z pokoju, przeszedł korytarzem....i coś usłyszał. Płacz. Po plecach chłopaka przebiegł dreszcz. Znał ten płacz aż za dobrze - Tao. A jeśli stało się coś złego? Jeśli maknae się uszkodził? Zaniepokojony szybko wszedł do jego pokoju. W jednej chwili znalazł się obok chińczyka.

- Ej, nie płacz....co się stało?

Spytał cicho.
Nie cierpiał, kiedy Tao płakał w sumie...od samego początku. Nie wiedział dlaczego. Może był to efekt ich wzajemnej bliskości? W końcu, to on najczęściej idzie z nim pod prysznic. No i inne, bardziej lub mniej ciekawe sytuacje....ale kto zna prawdę? Dla Kri są obojętny był powód. Tak po prostu było i tyle.


Ostatnio edytowany przez Kris (2014-05-19 22:58:01)

Offline

#3 2014-05-19 22:59:52

Huang ZiTao

Użytkownik

Skąd: Chiny
Zarejestrowany: 2014-05-17
Posty: 13
Punktów :   
Status: uke
Rasa: panda
Partner: Kris
Znaki szczególne: podkrążone oczęta
Ekwipunek: okulary gucci'ego; pierścionki

Re: Dorm EXO

Kiedy Tao usłyszał otwierane drzwi, automatycznie wstrzymał oddech. Nie lubił gdy ktoś widzi lub słyszy jak płacze - to była ta oznaka słabości, której nie pożądał chyba nikt z całej dwunastki. A maknae miał ponoć brzydki płacz, po co się więc nim dzielić z resztą świata?
Jednak okazało się już za późno. Wbrew pozorom nie ukryje się we własnym pokoju, szczególnie że usiadł centralnie naprzeciwko drzwi. Oczywiście musiał to być akurat Kris! Tao westchnął głęboko, przygotowując się mentalnie na śmiech ze strony lidera, jednak nic takiego nie nastąpiło. Chłopak aż z wrażenia przestał płakać. Albo może inaczej - łzy przestały kapać mu po policzkach. Zaskoczony zadarł głowę do góry, patrząc na Krisa.

- Chyba tracę siły...
Powiedział cicho, wstając z podłogi. Zrobił to tylko po to, żeby usiąść na łóżku - kto bogatemu zabroni.
- Może nie fizyczne, ale psychiczne. Próbuję któryś raz i za każdym razem jest coś nie tak.
Posunął się odrobinę, robiąc miejsce dla lidera.
- Hyung... a co jeśli tracę motywację?
Zapytał, lekko zaniepokojony. Nie chciał teraz stracić zapału do tego wszystkiego. EXO było czymś co kochał i co dawało mu radość i poczucie dobrze wykonanej roboty. Każdy występ, każdy teaser, każdy show... nie chciał tego tracić przez jakieś zwykłe zmęczenie materiału!
A może po prostu coś odwraca uwagę Tao od tego, co powinien robić?

Offline

#4 2014-05-19 23:22:54

Kris

seme

Skąd: Korea/Chiny
Zarejestrowany: 2014-05-18
Posty: 14
Punktów :   
Status: hyung
Rasa: superman, cholera jasna
Partner: Tao....tak jakoś
Znaki szczególne: niezadowolona mina. Zawsze
Ekwipunek: telefon, słuchawki

Re: Dorm EXO

Kris usiadł na łóżku obok chłopaka, uważnie go słuchając.
- Nie martw się. Na pewno wcale tak nie jest. Po prostu stres robi swoje. Ja też nie opanowałem układu. Ale najważniejsza jest walka, no nie?

Rzucił, posyłając mu sójkę w bok.[/i]
- Kiedy już nie możesz dalej, bo nie czujesz motywacji, wiesz co zrób? Spójrz na pozostałych i powtórzył sobie w myślach te trzy słowa - We Are One. Ja zawsze tak robię.

Uśmiechnął się lekko, tarmosząc młodszemu grzywkę.
Tak, to była prawda. Każdemu się kończą siły. Trening jest koszmarny, występ pełen stresu. Czasem nikomu się nie chce. Kiedy tak się działo, brunet zawsze patrzył na pozostałych i powtarzał sobie ich zawołanie. Skoro oni dają radę, on też da. W końcu są jednością, prawda? I choć dla większości były to puste słowa, dla nich znaczyły wszystko, tak jak ich przyjaźń.
Lider wstał z łóżka i pociągnął za sobą drugiego. Postawił go na równe nogi i stanął za nim odrobinę zbyt blisko.

- Okej, spróbujemy razem. Może we dwójkę pójdzie nam dobrze.

Rzucił



Offline

#5 2014-05-24 00:13:48

Huang ZiTao

Użytkownik

Skąd: Chiny
Zarejestrowany: 2014-05-17
Posty: 13
Punktów :   
Status: uke
Rasa: panda
Partner: Kris
Znaki szczególne: podkrążone oczęta
Ekwipunek: okulary gucci'ego; pierścionki

Re: Dorm EXO

Tao słuchał uważnie, nie odważając się odezwać chociażby raz. Każdy głupek wiedział, że Krisowi lepiej nie wchodzić w słowo. A że ten mówił (o dziwo) sensownie, maknae nie przysparzało to większych trudności.
- Nie zamierzam się teraz poddać po tym wszystkim co razem przeszliśmy.
Odpowiedział zdeterminowany, rozcierając lekko obolały bok. Czasami lider mógłby być jednak nieco delikatniejszy.
Usta Tao praktycznie same się ułożyły, akcentując ich grupowe zawołanie. Nieme "We Are One" wywołało uśmiech na jego twarzy.

- I to naprawdę działa?
Zapytał, z trudem dowierzając. To niesamowite, kiedy jedno, z pozoru zwyczajne zdanie potrafi obudzić siłę tak wielką, żeby przebrnąć przez wszystkie przeszkody i to z uśmiechem na ustach! Takie było EXO. Każdy z dwunastu członków zdawał sobie sprawę jak ważne są te słowa dla całego zespołu. To było ich hasło, ich siła, ich radość i łzy. To byli oni. I właśnie dlatego Tao nie mógł się teraz poddać.
- Razem?
Ledwo zdążył zapytać, a został postawiony na nogi. W sumie może rzeczywiście we dwójkę będzie im łatwiej. Tylko czemu Kris nagle stanął tak blisko? Chłopak mógł wyraźnie poczuć jego oddech na karku. Było to nawet całkiem... czy ja wiem... przyjemne?
- Więc od czego zaczniemy?
Zapytał, na nowo zachęcony do ćwiczeń. Tym razem na pewno mu się uda!

Offline

#6 2014-05-24 21:27:40

Kris

seme

Skąd: Korea/Chiny
Zarejestrowany: 2014-05-18
Posty: 14
Punktów :   
Status: hyung
Rasa: superman, cholera jasna
Partner: Tao....tak jakoś
Znaki szczególne: niezadowolona mina. Zawsze
Ekwipunek: telefon, słuchawki

Re: Dorm EXO

- No i poprawnie
Na jego twarzy zawitał krzywy uśmiech.
Nie był świadomy czasem dużej ilości siły w swoich ruchach. Dlatego czasem klepnął kogoś za mocno, albo nabił komuś siniaka. Cóż...jednym słowem, Kris nie posiadał wyczucia. Było tak w wielu sprawach, niestety. Ale teraz niem o to chodziło, prawda?

- Na mnie tak.

Przyznał.
Dla każdej innej osoby były to zwykłe słowa. Jednak dla całej 12 EXO był to sens istnienia zespołu i ich przyjaźni. Wszyscy byli jednością, wszyscy znajdowali w sobie wsparcie. Jedno głupie zdanie miało dla nich większą moc niż wszystkie inne słowa pocieszenia i wsparcia.

- Tak, razem. Nikt tak cię nie uczył?

Spytał nieco zaskoczony.
Stanął za plecami chłopaka, wystarczająco blisko, by czuć bijące od młodszego ciepło. Złapał go za nadgarstki i uśmiechnął się lekko.

- Okej, zaczynamy. Na początek powoli. Zaczynamy od początku.

Mruknął, rozliczając takt.

Offline

#7 2014-06-02 22:58:14

Huang ZiTao

Użytkownik

Skąd: Chiny
Zarejestrowany: 2014-05-17
Posty: 13
Punktów :   
Status: uke
Rasa: panda
Partner: Kris
Znaki szczególne: podkrążone oczęta
Ekwipunek: okulary gucci'ego; pierścionki

Re: Dorm EXO

Tao sam do końca nie wiedział co ma zrobić. Co powinien mówić? Jak miał się zachować? Prawda jest taka, że niezbyt często widywał Krisa od tej strony. Chociaż przed kamerami i wśród chłopaków przeważnie się popisuje, kiedy przychodzi co do czego potrafi pocieszyć i podnieść na duchu jak nikt inny. Tao odnosił dziwne wrażenie, że lider najczęściej pokazuje tą stronę najczęściej przy nim. Ale skąd miał wiedzieć, że Kris nie zachowuje się tak również w stosunku do innych? Jednak z jakiegoś powodu przebywając sam na sam z liderem Panda czuł się co najmniej wyróżniony.
- Nie, nie. Uczyłem się już tak z Chenem, ale...
Tao westchnął, szukając w głowie odpowiednich słów.
- ... zaskoczyło mnie to po prostu.
Po chwili ciszy powiedział najbardziej banalne zdanie jakie mógł w tej sytuacji. Widać ktoś tu się nie może skupić nie tylko na tańcu.
Maknae zerknął w lustro i lekko się uśmiechnął. Na szczęście Kris był na tyle wysoki, że mógł bez problemu widzieć jego twarz. Kiedy ten chwycił go za nadgarstki, Tao starał się, żeby przypadkiem ręce nie zaczęły mu drżeć. To tylko zwykły układ, czemu się tak tym przejmuje!? Bo będzie ćwiczył z Krisem? Nie... to trochę dziwne.

- Okej.
Chłopak skinął głową, zbierając się w końcu do kupy. Żarty się skończyły - teraz trzeba się skupić i doprowadzić układ do perfekcji. Jednak Tao nie drgnął ani milimetr. Wolał, żeby to Kris wyznaczył początek i właśnie na to czekał.

Ostatnio edytowany przez Huang ZiTao (2014-06-02 22:59:06)

Offline

#8 2014-06-05 20:49:15

Kris

seme

Skąd: Korea/Chiny
Zarejestrowany: 2014-05-18
Posty: 14
Punktów :   
Status: hyung
Rasa: superman, cholera jasna
Partner: Tao....tak jakoś
Znaki szczególne: niezadowolona mina. Zawsze
Ekwipunek: telefon, słuchawki

Re: Dorm EXO

- Hm. Chen.
Mruknął, ignorując kompletnie fakt o zaskoczeniu.
Eh...znowu to samo. Powoli miał już tego dość. Dlaczego po prostu to dziwne uczucie nie mogło dać mu spokoju? Za każdym razem kiedy tylko ktoś przebywał bliżej maknae, albo, broń Boże, go dotknął, Kris od razu się wkurzał. Tak było i tym razem. W głowie momentalnie stanął mu widok tej dwójki połączonej w tańcu...na pewno innym niż ten sceniczny. Starszy potrząsnął głową, odganiając myśli. No jasne, jeszcze czego! Nie będzie teraz myślał o takich rzeczach!
Chłopak bardo powoli zaczął wykonywać kroki układu, starając się w pełni skupić właśnie na nim. Oczywiście, nie było to proste - bliskość drugiego ciała, zwłaszcza tego konkretnego ciała odbierała zdolność pełnego skupienia się. Ale chińczyk i tak dawał z siebie ile tylko się dało.
Wolno zaczął przyspieszać kroki, starając się pamiętać o każdym, najdrobniejszy szczególe. Nawet nie zauważył, kiedy stanął wyjątkowo blisko Tao. Na tyle, że nawet najdrobniejszy ruch do przodu skończyłby się ocieraniem o blondyna


Offline

#9 2014-06-16 23:22:38

Huang ZiTao

Użytkownik

Skąd: Chiny
Zarejestrowany: 2014-05-17
Posty: 13
Punktów :   
Status: uke
Rasa: panda
Partner: Kris
Znaki szczególne: podkrążone oczęta
Ekwipunek: okulary gucci'ego; pierścionki

Re: Dorm EXO

- No tak, Chen.
Powtórzył, uważnie obserwując jego twarz w lustrze. Oczywiście zdążył zauważyć, że lider nie lubi, kiedy inni członkowie znajdują się zbyt blisko niego. Mimo wszystko nie traktował tego jak coś poważnego. Ot taka... przyjacielska zazdrość. Jednak ostatnio ta zazdrość się nasiliła, przez co Tao miał więcej powodów do zastanawiania się. Chińczyk na wszelki wypadek odwrócił wzrok, nie chciał zostać przyłapanym na zbyt długim "gapieniu się". Chociaż pewnie Kris i tak o wszystkim wie. W końcu obaj stoją przed lustrem i obserwują swoje ruchy w celu kontrolowania poprawności układu. Tao tylko dzięki nagle zgromadzonej silnej woli zdołał się nie zarumienić.
Lepiej niech skupi się na krokach... Kiedy Kris ruszył, Panda zaczął naśladować go krok w krok, dzięki czemu szło mu odrobinę lepiej niż za pierwszym razem. Jednak mimo wszystko układ nadal pozostawał trudny do ogarnięcia i jeszcze dużo trzeba było dopracować. Przynajmniej tak uważał Tao, obserwując swoje ruchy przed lustrem.
Nagle zdał sobie sprawę z nietypowej bliskości Krisa. Poczuł się dziwnie... Z jednej strony był nieco peszony, przez co jego poruszał się z mniejszą pewnością siebie i dokładnością, ale... ale z drugiej strony coś mu podpowiadało, że powinien przysunąć się jeszcze bardziej. Ba, on tego chciał! Ale... ale o czym on w ogóle myśli!? I to akurat teraz, kiedy powinien się skupić i przestać myśleć o takich rzeczach.

Offline

#10 2014-06-17 22:11:07

Kris

seme

Skąd: Korea/Chiny
Zarejestrowany: 2014-05-18
Posty: 14
Punktów :   
Status: hyung
Rasa: superman, cholera jasna
Partner: Tao....tak jakoś
Znaki szczególne: niezadowolona mina. Zawsze
Ekwipunek: telefon, słuchawki

Re: Dorm EXO

"Ogarnij się, Kris!", mruknął do siebie. Czas przestać z tą nie zdrowa zazdrością. W sumie, to nawet nie wiedział, czemu traktował go jak swoją własność! Owszem byli przyjaciółmi.... no i czasem....czuł przy nim dreszcze....ale nic po za tym! Czy chwilowe zainteresowanie jest powodem tego uczucia? Kilka snów na jawie, parę chwil sam na sam i kilka przeblyskow nagiego ciala pod prysznicem i już nie chciał, by dotykał go ktokolwiek inny? Bezsens.
Przygryzł wargę, kompletnie skupiając się na układzie. Koniec z durnymi myślami! Wykonywał jedną figurę za drugą, ignorując bliskość Tao, to jak szybko oddycha i jak puls przyspieszał mu na nadgarstkach, które ściskał coraz mocniej....ignorując widok który stanął mu przed oczami - on pod nim, z tak szybkim oddechem...chwila, wróć! Kanadyjczyk oderwał się od blondynka z wymuszonym uśmiechem. Jeśli by tego nie zrobił...kto wie, czy nie spełnił by wizji.

- Nie wiem, czemu płakałeś. Tańczysz naprawdę dobrze.

Usiadł na łóżku


Offline

#11 2014-06-19 01:31:33

Huang ZiTao

Użytkownik

Skąd: Chiny
Zarejestrowany: 2014-05-17
Posty: 13
Punktów :   
Status: uke
Rasa: panda
Partner: Kris
Znaki szczególne: podkrążone oczęta
Ekwipunek: okulary gucci'ego; pierścionki

Re: Dorm EXO

Tao nie potrafił tak łatwo odgonić od siebie niechcianych myśli. Oh, co by sobie Kris pomyślał, gdyby wiedział jakie obrazy stawały przed oczami maknae! Pewnie uznałby go za dziwnego i trzymał się z daleka - znając Kanadyjczyka mniej więcej tak by to wyglądało. Ciekawe jak zareagował by Tao, gdyby się dowiedział, że jest w błędzie i, że myśli jego hyunga jeszcze przed sekundą krążyły wokół tego samego toru. Jednak jakim cudem miał to wiedzieć? Patrzenie na przyjaciela w taki sposób jest raczej niezdrowe, a myślenie o chwilach spędzonych sam na sam niewskazane. Oczywiste więc, że Tao od razu wykluczył prawdopodobieństwo, że lider myśli o tym samym. Niestety Krisa nigdy nie udało się rozgryźć do końca. Bywają sytuację, kiedy ten mówi coś wprost, a reszta zespołu i tak nie zrozumie o co mu chodziło. A co dopiero odgadnąć o czym myśli!
Tao głęboko odetchnął, skupiając całą swoją uwagę na tańcu. Nie może zajmować się takimi rzeczami. Nie teraz. Dzięki odpowiednio zebranej koncentracji Panda zdobył się na poprawienie płynności w swoich ruchach i nabranie odpowiedniego tempa. Na zdrętwiałe od uścisku lidera nadgarstki wolał póki co nie patrzeć.

- Dobrze, to nie jest poziom jaki planowałem osiągnąć, hyung.
Powiedział, siadając obok niego. Lekko sapiąc z wysiłki, wytarł spocone czoło rękawem od bluzy. To był zaledwie początek dzisiejszego treningu naszej Pandy. Teraz dopiero się zacznie.

Offline

#12 2014-06-21 03:03:19

Kris

seme

Skąd: Korea/Chiny
Zarejestrowany: 2014-05-18
Posty: 14
Punktów :   
Status: hyung
Rasa: superman, cholera jasna
Partner: Tao....tak jakoś
Znaki szczególne: niezadowolona mina. Zawsze
Ekwipunek: telefon, słuchawki

Re: Dorm EXO

Kris nadal udawał rozluźnionego, ale było dokładnie inaczej. Bo jego przyspieszony oddech nie był związany jedynie z tańcem - wiązał się również z uroczym maknae, który usiadł na jedno wyciągnięcie ręki...niezauważalnie zacisnął dłonie. Nie czas i miejsce na myślenie o tym, co on ma pod tym swoim ubrankiem! Trzeba się skupić przede wszystkim na układzie, na wystąpieniu...
- A jaki sobie życzysz, co? Perfekcja jest nudna

Zaśmiał się nieco sztucznie.
Wstał, unikając kontaktu. Znał siebie aż za dobrze i wolał nie ryzykować. Chociaż...co miał do stracenia? Przyjaźń i zaufanie chińczyka? Nie..to nie było warte chwilowej przyjemności, nawet tej, jaką byłoby zdobycie ciała blondyna.

- Ale niech będzie, możemy powtórzyć to jeszcze raz.

Mruknął


Offline

#13 2014-08-07 01:12:47

Huang ZiTao

Użytkownik

Skąd: Chiny
Zarejestrowany: 2014-05-17
Posty: 13
Punktów :   
Status: uke
Rasa: panda
Partner: Kris
Znaki szczególne: podkrążone oczęta
Ekwipunek: okulary gucci'ego; pierścionki

Re: Dorm EXO

Chłopak wstał i zaczął przechadzać się po pokoju, próbując choć trochę ochłonąć. Ćwiczenia i treningi zwykle nie męczyły go tak bardzo... Czuł, że jedyne co robi, to niepotrzebnie marnuje czas Krisa. I tak nie poczyni żadnych postępów, wiedział to. Przy liderze jakoś nie potrafił się odpowiednio skoncentrować. Wcześniej nie miał takich problemów. Tak szczerze, zauważył to dopiero niedawno i niekoniecznie zdawał sobie sprawę czym to jest tak właściwie spowodowane.
- Perfekcja jest dla ciebie nudna, hyung?
Tao nieco się zdziwił. W końcu każdy w EXO dążył do perfekcji [Kris też czy tego chciał, czy nie]. Dlaczego więc Kanadyjczyk traktował wszystko w ten sposób? Ehh... Kto zrozumie Krisa, powinien dostać Nobla.
- Dobrze, tylko pójdę po coś do picia.
Panda już od jakiegoś czasu zauważył, że strasznie chce mu się pić, a język miał praktycznie suchy. Nie czekając na odpowiedź, wyszedł z pokoju i skierował się w stronę kuchni. Po drodze zdjął bluzę, którą miał na sobie - może w ten sposób uda mu się choć trochę ochłonąć. Tao wziął dwie butelki wody z lodówki i dwie saszetki witamin z torby Suho [liczył na to, że hyung się nie obrazi]. Wrócił do Krisa i postawił zdobycze na szafce nocnej - tej samej, z którą wcześniej zdążył się bliżej zapoznać. Jego klatka piersiowa była całkowicie odsłonięta, a umięśnione ramiona okrywał  biały ręcznik, który Tao zdążył "skubnąć" z łazienki.

Ostatnio edytowany przez Huang ZiTao (2014-08-13 01:58:14)

Offline

#14 2014-08-07 01:39:40

Kris

seme

Skąd: Korea/Chiny
Zarejestrowany: 2014-05-18
Posty: 14
Punktów :   
Status: hyung
Rasa: superman, cholera jasna
Partner: Tao....tak jakoś
Znaki szczególne: niezadowolona mina. Zawsze
Ekwipunek: telefon, słuchawki

Re: Dorm EXO

Kris uśmiechnął się lekko tylko kącikami ust.
- Oczywiście, ze perfekcja jest nudna. Każdy może zatańczyć czy zaśpiewać perfekcyjnie. Zauważ, ie jest więcej rozrywki, kiedy któryś z nas zafałszuje albo się pomyli!

Zachichotał.
- Okej. Tylko szybko.

Wymruczał, wyciągając telefon.
Kiedy tylko drzwi się zamknęły, Kanadyjczyk przesłonił ręką oczy. Matko, coraz ciężej było mu to wszystko wytrzymać. Tao był tak niewinny, że doprowadzało go to niemal do szewskiej pasji! Po za tym, tak łatwo szło przy nim zapomnieć, co się właściwie robiło, miało zrobić lub, ze jest się w towarzystwie lub na wizji. A jeszcze kiedy człowiek niewyżyty....a do tego jeszcze facet to już w ogóle!
Kiedy drzwi się otworzyły, chłopak udawał, że przegląda coś w telefonie. Jednak, kiedy podniósł wzrok na Pandę, od razu zapomniał, co robił, jak się nazywa i który mają rok. Wszystko za sprawą odsłoniętego torsu maknae. Wu Fan głośno przełknął ślinę, wpatrując się w delikatny ale stanowczy zarys mięśni młodszego, czując, jak krew odpływa mu z twarzy, zdecydowanie gdzie indziej.
Lider podniósł się z łóżka i podszedł do chłopaka. Nie krępując się ani trochę, przejechał dłonią po jego brzuchu.
- No, proszę, więc to chowasz pod koszulką...

Offline

#15 2014-08-13 01:56:52

Huang ZiTao

Użytkownik

Skąd: Chiny
Zarejestrowany: 2014-05-17
Posty: 13
Punktów :   
Status: uke
Rasa: panda
Partner: Kris
Znaki szczególne: podkrążone oczęta
Ekwipunek: okulary gucci'ego; pierścionki

Re: Dorm EXO

Tao instynktownie się uśmiechnął w sposób, do jakiego tylko on jest zdolny.
- Rzeczywiście jest w tym trochę racji, ale o niektórych wpadkach wolałbym jednak nie pamiętać.
Ręka chłopaka automatycznie powędrowała do lewego łokcia, który jakiś czas temu zaliczył bliższe spotkanie z brzegiem sceny, dzięki czemu przez dwa tygodnie przyozdabiał go całkiem okazały siniak. Uh... co jak co, ale między "wpaść pod scenę", a "nieczysto zaśpiewać" była bardzo widoczna granica. Tao do dzisiaj pamiętał ten kłujący ból, co i tak było lepsze - gorzej gdyby uderzył się w głowę. Jednak to nie on zawinił! To podłoga była śliska [po cholerę ją tak mocno pastują...]!
Ale wracając do tematu. Tao lekko zakłopotany przetarł wilgotne włosy ręcznikiem, ostatecznie zostawiając go jednak na głowie. Eh.. a Kris znowu siedzi z telefonem! Jakby był do niego podłączony... Swoją drogą Pandę zawsze interesowało co lider tak namiętnie przegląda, ale jakoś nigdy nie miał dość odwagi, żeby zapytać. Chociaż prawdopodobnie i tak by się nie dowiedział. Znając Krisa, ten albo spojrzał by na niego spod byka, albo kompletnie zignorował. Taki już był - udawał, że nie słyszy, gdy sprawa jest dla niego niewygodna. Na samą myśl Tao lekko się uśmiechnął.
Zmianę w zachowaniu Kanadyjczyka zauważył niemalże od razu. Telefon przestał być dla niego ważny, a sam hyung wpatrywał się z równym zainteresowaniem... właśnie w niego! Zaraz... co? Czemu Kris tak nagle zamilkł... czemu wstał... czemu do niego podszedł? Tao zaczął czuć się nieco dziwnie, a kiedy poczuł długie palce lidera na swoim brzuchu, jego delikatne mięśnie zareagowały i lekko zadrżały. Co to miało być? Przecież niektórzy chodzą po dormie praktycznie cały czas bez koszulki
[Minho xD], czemu więc Kris zareagował tak, a nie inaczej? Maknae nie wiedział co robić - udawać, że nic się nie stało? Jakby to było naturalne? A może kazać mu przestać? Jednak z jakiegoś powodu Tao tego nie chciał.
- H-hyung?

Chciał coś powiedzieć, ale w efekcie był zdolny wydusić z siebie tylko tyle.

Offline

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
vhs