Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#1 2014-05-08 18:52:53

Abel

seke

Zarejestrowany: 2014-04-20
Posty: 31
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: znamię
Ekwipunek: szaliczek

Mieszkanie Maru

Było już dość późno, nawet na dworze zrobiło się już ciemno. Abel biegł na złamanie karku, byleby zdążyć. Wszystko przez tą zmianę strefy czasowej! Chłopak nadal się nie przygotował na niemal 8 godzin do przodu, więc jego organizm lubił mu robić figle w postaci poranka po północy. Z resztą, nie znał też za dobrze topografii miasta. Te dwa czynniki przeważyły na jego spóźnienie w sprawie oglądania mieszkania.
Wbiegł do ładnej kamieniczki w cichszej dzielnicy. Schodami na trzecie piętro. Zziajany, zapukał do drzwi. Otworzył mu niemiłosiernie wysoki chłopak. I do tego taki przystojny....! Oh, gdyby tylko o tym wiedział, wyglądałby spektakularnie! Tak miał na sobie tylko pierwsze z brzegu carne rurki i zwykły podkoszulek! No i obowiązkowo szaliczek, ale on był niemal jak trzecia ręka, więc się nie liczył. Abel nerwowo poprawił rozwichrzone włosy i oblizał wargi. Nagle koszmarnie zaschło mu w ustach. A to co? Trema przed facetami? "Chłopie, miałeś pół drużyny futbolowej w łóżku, czego się boisz?!" syknęła na niego podświadomość. Przyznając jej rację, wyciągnął do chłopaka rękę
.
- Cześć, jestem Abel Tannateck. Dzwoniłem w sprawie wolnego pokoju. Przepraszam za spóźnienie, nadal trudno mi się odnaleźć w mieście.
Skłonił się.

Offline

#2 2014-05-09 22:05:42

 Maru

seke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 19
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: Tatuaż na nadgarstku, kolczyki
Ekwipunek: Notebook, komórka, papierosy

Re: Mieszkanie Maru

Przyleciał jakiś czas temu ale dopiero teraz dostał mieszkanie. Był szczęśliwy bo w końcu miał swój osobisty dach nad głową. Jedyną częścią jakiej nie lubił była to cisza i nuda. Nie spominając o rozpakowywaniu się. Mieszkanie było akurat, dwa pokoje, mała kuchnia połączona z salonem no i łazienka. Jako, że współlokatora jeszcze nie było wybrał dla siebie większy pokój. Stało tam już podwójne łóżko, szafa na całą szerokość ściany. Na ścianach które były koloru czerwonym wisiały już obrazy. Skromnie ale chłopakowi to pasowało. Kiedy kończył mniej więcej ogarniać jeszcze stojące w przedpokoju pudła ktoś zapukał do drzwi. Otwierając drzwi zobaczył zza nimi zziajanego chłopaka, pewnie współlokatora. Przyjrzał mu się uwarznie i uścisnął mu dłoń kiedy do niego wyciągnął.
- Zhang Maru. - Odpowiedział automatycznie zaczynając od nazwiska. Przyzwyczajenie, a czasami bylo uciążliwe. Lekko się skłonił.
- Każdemu może się zdażyć. - Odpowiedział dosyć chłodnie ale to nie znaczyło, że się nie dogadają. Wręcz przeciwnie, miał zamiar zbliżyć się do chłopaka tak blisko jak on na to by pozwolił.
Przeczesał palcami swoje niesforne włosy i przepuścił blondyna w drzwiach aby nie stał dalej na korytarzu. Nigdy nie było wiadomo czy nie będzie zbyt głośny. Uśmiechnął się w duchu wyobrażając sobie bógwie co.

Offline

#3 2014-05-11 17:12:40

Abel

seke

Zarejestrowany: 2014-04-20
Posty: 31
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: znamię
Ekwipunek: szaliczek

Re: Mieszkanie Maru

Abel, nadal łapiąc oddech, wszedł do mieszkania. Oparł się ciężko o ścianę i zaczął rozsznurowywać buty, jednocześnie zerkając zza rzęs na chłopaka. Był ładny. Nie, chwila, ładne to są zwierzątka, gdy są małe. On był piekielnie przystojny! Chłopak przygryzł nieco dolną wargę, patrząc na niego. To grzech, że facet  tak dobrze wygląda! Jednak jego to ucieszyło nawet bardzo. W końcu, każdy wie, że to nie miejsce, a partner czyni seks wyjątkowym. A co, jak co, ale on lubił mieć ze wszystkimi ładnymi osobami....głębsze kontakty.
Blondyn założył włosy za ucho, przechodząc do salonu. Niemal co chwila zerkał na drugiego chłopaka, uśmiechając się lekko. Usiadł na pierwszym lepszym krześle, posyłając współlokatorowi spojrzenie swoich bursztynowych oczu.

- Czyli będziemy razem mieszkać? To może opowiesz mi o sobie więcej?

Spytał z niewinnym uśmiechem

- Ja przyjechałem z Anglii przed paroma miesiącami. Jestem sam, mój ojciec został na miejscu. Dobrze gotuje, więc mogę przejąć dyżury na jedzenie. Lubię też sprzątać. Nie spraszam gości. Uczeń się korespondencyjnie, więc większość czasu spędza w domu. Jestem idealnym współlokatorem.


Offline

#4 2014-05-12 01:52:15

 Maru

seke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 19
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: Tatuaż na nadgarstku, kolczyki
Ekwipunek: Notebook, komórka, papierosy

Re: Mieszkanie Maru

Kiedy nowy współlokator, w sumie to przystojny chłopak, rozsznurowywał buty on przeszedł do salonu. Usiadł wygodnie na długiej czerwonej kanapie. Czuł na sobie co chwila łapczywy wzrok chłopaka. Odwzajemniał wszystkie spojrzenia jakie zdołał wypatrzeć. Kiedy blondyn usiadł zaczął mu się przypatrywać. Ładna buzia, blond włosy zasłaniające jedno oko i zwykłe ubrania, no oprócz szalika w tęcze.
- Na to wygląda. Dostaniesz mniejszy pokój. Jeśli będzie ci zbyt ciasno, mój pokój jest pare kroków dalej. Przygarne jak będziesz się czuł zbytnią samotność. - Posłał w jego stronę uśmiech. Trzeba być miłym na samym początku, aby się nie rozmyślił. Powtarzał to sobie ciągle w myślach.
- Dobrze, że gotujesz bo ja głównie żywię się gotowymi daniami. Sprzątanie to nie moja bajka więc to też plus. Chcesz coś o mnie wiedzieć? Proszę bardzo. Pochodzę z Chin a właściwie z Szanghaju. Moi rodzice znęcali się nade mną fizycznie i psychicznie. Po czym w wieku 6 lat mnie wyrzucili mówiąc, że nie chcą takiego śmiecia jak ja. Przygarnął mnie gang i on mnie wychował. Ale spokojnie, nie zabiję cię podczas snu. - Zaśmiał się i dalej kontynuował. - Jestem dobry w hakerstwie i raczej w niczym bardziej pożytecznym. Ale za to posiadam seksowny obojczyk i nieziemski tyłek. W Japonii jestem od jakiś czterech miesięcy. Czy taka odpowiedź Cię zadowala? - Spojrzał na niego swoimi szarymi oczami i ponownie się uśmiechnął.

Offline

#5 2014-05-14 23:00:11

Abel

seke

Zarejestrowany: 2014-04-20
Posty: 31
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: znamię
Ekwipunek: szaliczek

Re: Mieszkanie Maru

Abel skupił spojrzenie swoich bursztyn owych oczu na chłopaku, jego historia życia była straszna. A on myślał, że ma źle z ojcem....chociaż, ich problemy miały podobną naturę - jego ojciec też najchętniej by się go pozbył. Ale przecież nie chodzi tu o rozpamiętywanie. Teraz głównym priorytetem jego myśli był wcześniej wspomniany tyłek chłopaka! No bo, tak szczerze, mieszkanie było mu kompletnie obojętne. Uprawiać seks można wszędzie, nawet na ulicy. Bardziej się liczy, z kim to robisz, prawda..?
Blondyn wstał ze swojego miejsca i podszedł z uśmiechem do Maru. Stanął blisko niego, tak, że jeśli ten by chciał' mógłby go spokojnie posadzić sobie na kolanach. Angol pochylił się leciutko, zbliżając twarz do jego twarzy.

- A jeśli już czuję się samotny...?

Spytał z uroczą minką.
Usiadł obok niego, delikatnie ocierając się o jego ramię. Rzucił mu swój najbardziej słodki uśmiech i zapatrzył się w jego oczy

- Jesteśmy podobni, wiesz...?


Offline

#6 2014-05-15 17:31:48

 Maru

seke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 19
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: Tatuaż na nadgarstku, kolczyki
Ekwipunek: Notebook, komórka, papierosy

Re: Mieszkanie Maru

Uważnie patrzył na zbliżającego się do niego chłopaka. Cały czas był skupiony na oczach chłopaka. Miały według niego niesamowitą barwę bursztynową. Kiedy blondyn się do niego schylał poczuł jego perfumy.
- Już czujesz się samotny? - Powiedział drwiąco. - Zawsze możesz przytulić się do kaktusa. On też czuje się samotny.
Wskazał palcem na kaktusa który stał na parapecie. Właściciel mieszkania wcisnął mu go kiedy się wprowadzał. Nie lubił roślin a one go. Szybko zdychały przy Maru. Jednak nie było szans aby nie zobaczył jego uroczej miny gdy to mówił. Czasami takie miny go aż bawiły. Ile to ludzie ich robią aby zaciągnąć kogoś do łóżka. Zaśmiał się w duchu. Kiedy Abel siadał poczuł, że otarł się o jego ramie specjalnie. Nie wierzył w to, że to był 'wypadek'.
- Przez Ciebie jeszcze wpadnę w cukrzycę. - Zaśmiał się i trochę od chłopaka się odsunął. - Myślisz, że jesteśmy podobni? Ja nie próbuję przelecieć pierwszego lepszego który jest pod ręką. Jak już chcesz. To musisz się duuuużo bardziej postarać. Nie jest łatwo mnie zaciągnąć do wyra. Różnimy się jeszcze pod wieloma względami. Więc nie masz racji.
Po wszystkim wysłał mu szyderczy uśmieszek który zawsze gościł na jego twarzy. Może to akurat blondyn zobaczy drugą stronę Maru którą tak walecznie maskuje przed wszystkimi.

Offline

#7 2014-05-15 22:13:28

Abel

seke

Zarejestrowany: 2014-04-20
Posty: 31
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: znamię
Ekwipunek: szaliczek

Re: Mieszkanie Maru

- Od dziś ten kaktus ma na imię Sese i mieszka u mnie
Uśmiechnął się szeroko, zacierając z zadowolenia ręce.
Nie przejmował się jego słowami. Nie widział takiego powodu. Jedyne, co musiałmusiał, to nauczyć się z nim postępować. Każdy człowiek ma kod, każdy jest w jakoś sposób zaprogramowany. A on był kameleonem, dostosowywał się. Potrzebował jedynie chwili głębszego poznania.

- Mogę skoczyć po cytrynę, jeśli ci tak słodko.

Zachichotał.

- Ja nigdy bym nie poszedł do łóżka z pierwszym lepszym. Inaczej zatrudniłbym się w burdelu, nie uważasz? Z resztą, jesteśmy podobni, choć tego nie widzisz. Mój ojciec również się nade mną znęcał, moja matka nie żyje. Uciekłem z domu, nie mogąc już tego znieść. I jakoś za mną nie tęskni. Ze wzajemnością, rzecz jasna. I skoro tak trudno cię zaciągnąć do lóżka, to czemu nadal grasz ze mną w tą grę?

Spytał, wchodząc mu na kolana

Ostatnio edytowany przez Abel (2014-05-15 22:13:57)

Offline

#8 2014-05-15 23:07:10

 Maru

seke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 19
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: Tatuaż na nadgarstku, kolczyki
Ekwipunek: Notebook, komórka, papierosy

Re: Mieszkanie Maru

- Zabawne imie wybrałeś dla kaktusa. - Zaśmiał się. Nigdy nikt przy nim nie nazywał roślin po imieniu.- Możesz sobie wziąć tego badyla. Przy mnie i tak by zdechł.
Pezeciągnął się.
- Cytrynę to nie ale bym coś wsunął do żarcia. Ugotuj coś, jeśli rzeczywiście dobrze gotujesz.
- Różnimy się i tak. Np. Wzrostem, kolorami oczu, ogólnie wyglądem... A ja w nic nie gram z tobą.
Kiedy Abel usuadł mu na kolanach pierwsze co pomyślał to żeby go zrzucić. Ale zmienił zdanie aby dłużej zagrać niby w tą grę.
- Ja mam zgrabniejszy tyłek niż ty. - Stwierdził to po tym, że kiedy siedział mu na kolanach to złapał go za tyłek. To w sumie już był jego odruch.

Offline

#9 2014-05-19 20:40:42

Abel

seke

Zarejestrowany: 2014-04-20
Posty: 31
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: znamię
Ekwipunek: szaliczek

Re: Mieszkanie Maru

- Gdybym miał się nazwać po azjatycku, to właśnie Sese
Uśmiechnął się.

- A co byś chciał? Osobiście jestem za rybą i frytkami, ale podejrzewa, że wybierzesz coś innego. Zabrałem nawet fartuszek!

Rzucił, wskazując sportową torbę w przedpokoju.
Żartował, ale był więcej niż pewny, że chłopaka to wcale nie zainteresuje. W końcu, jak na dłoni było widać, że jest niechętny. Ale każdego można złamać, wystarczy mieć wystarczająco mocny kij. Był pewien, że znajdzie słabość Maru. To tylko kwestia czasu.

- Aleś ty uparty..

Bąknął, wydymając policzki.
Czując ręce na swoim tył ku i słysząc ten nie przystępny komentarz zmrużył lekko oczy. Co proszę?! Jak on w ogóle śmiał go tak obrazić! Ledwo powstrzymał się przed bardzo soczystym przekleństwem. "On to robi specjalnie, ogarnij się" - mruknęła mu podświadomość. Dlatego blondyn szybko przybrał uroczą minie

- W takim razie daj pomacać swój tyłek, chce się przekonać

Rzucił mi najbardziej niewinny uśmiech jaki miał

- A jeśli tak, pozowolisz mi zrzucić parę kalorii?

Puścił mu oczko, licząc, że zrozumie aluzję.

Offline

#10 2014-06-08 13:28:54

 Maru

seke

Zarejestrowany: 2014-05-05
Posty: 19
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Znaki szczególne: Tatuaż na nadgarstku, kolczyki
Ekwipunek: Notebook, komórka, papierosy

Re: Mieszkanie Maru

- I tak uważam , że to dziwne imię. Zostań już przy swoim. Może być ta ryba ale jutro mają być hamburgery. - W sumie to mu rozkazał, nie chciał tego ale czasami samo z siebie się robiło.
- Fartuszek mówisz? - Podniósł brew do góry. - Może być zabawnie więc możesz go założyć.
- Od dziecka jestem uparty więc... Ale posiadam słabość. Jedną, może kilka, ale nie powiem. - Pokazał mu język i się zaśmiał.
Kiedy zobaczył jego minę chciało mu się dalej śmiać ale się powstrzymał uznając, że mógłby tym urazić go, a nawet go polubił. Palcami dźgnął jego policzki, tak, że wypuścił całe powietrze.
- Może kiedy indziej... A jeśli chcesz zrzucić kalorie to przebiegnij się pare razy po schodach. - Doskonale wiedział, że chodzi mu o igraszki w łóżku ale chciał się z nim trochę dłużej podrażnić. Sprawiało mu to przyjemność. Ręce ponownie położył na jego tyłku i przesunął go bliżej siebie.

Offline

#11 2014-06-13 22:00:15

Abel

seke

Zarejestrowany: 2014-04-20
Posty: 31
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: brak
Znaki szczególne: znamię
Ekwipunek: szaliczek

Re: Mieszkanie Maru

W Ablu wręcz się gotowało z ukrywanej pod głupkowatym uśmiechem frustracji. Jak on śmiał....JAK ON ŚMIAŁ? czy on nie wiedział, kogo miał na kolanach? To on się przespał z synek Królowej po pijaku! To on został znaleziony w sypialni arabskiego szejka, który dowiedział konsulat. Nosz cholera, jak można nim było gardzić? Jednak nie pozwolił sobie na żadne okazanie złych emocji. Jedyne, co zdarzałoby jego gniew był dreszcz, który przebiegł w dół jego pleców.
- Oczywiście, ugotuję, co będziesz chciał. Mogę nawet dzisiaj zrobić hamburgery, Maru...mogę zrobić, co zechcesz.

Zaśmiał się cicho.
Kiedy chłopak przyciągnął go bliżej, westchnął cicho, niby ze znudzenia, niby z przyjemności. Nie chciał pokazywać, jak bardzo chciałby zaciągnąć partnera do łóżka. W tej chwili to była jedyna rzecz, którą pragnął w jej chwili zrobić. Czuł, że obydwoje dali by sobie naprawdę wiele przyjemności...


Offline

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.yaoi-no-ai.pun.pl