Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#31 2013-08-04 20:24:09

Toshio Meishu

przelotny czytelnik

Re: mieszkanie Lena

Nie przejąłem się tym całym "sio, sio". Chłopak położył się z powrotem i chwilę później już spał. Westchnąłem sobie cichutko i ułożyłem dłonie pod głową, leżąc na wznak. Chciałem pójść do siebie - ale tylko tak trochę. Jak teraz pomyślałem, że gdy wyjdę, ten tutaj może sobie coś zrobić, postanowiłem go przypilnować. Rozmyślałem, wodząc wzrokiem po suficie. Może i chłopak sprawiał mi zabawę, jak nikt inny, ale chyba trochę przesadzam... Nie, w sumie w którym momencie? Chyba w tym, w którym rzucił się na mnie z nożem... Był zdecydowanie zbyt wrażliwy i brał do siebie wszystko na poważnie. Czy on myślał, że te wszystkie docinki były na poważnie...? Przecież ja tak do każdego mówię. Pozwoliłem sobie na kolejne westchnięcie. Fakt, wiedziałem, że jestem chamski, ale jakoś mi to nie przeszkadzało, więc dlaczego nagle miałbym przestać taki być? Dobrze mi się żyło z sobą. No a co do tego, jak się wobec niego zachowywałem... Tak samo, jak do innych ludzi i byłych partnerów. Może nieco swobodniej, w sumie to ryzykowałem, udzielając mu informacji chociażby o podgatunkach, czy wiosce - ale przecież całe moje życie było jednym ryzykiem. Nie spodziewałem się też, że aż tak go to zaboli - przecież kto normalny bierze takie teksty na poważnie? Serio? Ale mimo wszystko chłopak płakał, i to chyba przeze mnie... Teoretycznie nie powinienem się tym przejmować, jednakże... Coś było nie tak. W końcu dlaczego nie mogłem sobie po prostu stąd pójść, czemu nagle zacząłem rozmyślać nad tym, jak się zachowuję wobec innych? Chyba jednak ruszyło się moje sumienie... Akurat sobie moment znalazło.
Z takimi dziwnymi myślami zasnąłem u sąsiada, choć miałem go przecież pilnować.
***
Obudziłem się parę minut po poranku - wrodzone mi to było. Blondynek dalej spał, ściskając tego swojego pluszaka. Podniosłem się i przyjrzałem się chłopaczkowi. Aż dziwne, że się w nocy nie obudził i mnie nie zadźgał. Ja pewnie bym tak na jego miejscu zrobił. Przyjrzałem mu się. W zasadzie... To... Nawet... Musiałem przyznać, że nawet ładny był... Yyy.. Chyba.
Usiadłem sobie na łóżku po turecku i wpatrywałem się w niego, zastanawiając się, co robić. Chyba naprawdę przesadziłem. Chyba, chyba. Może... Jakoś... Jakoś to zrekompensuję? Nie wierzyłem w to, co sam do siebie mówię. Ja i rekompensata? pffff. Coś się ze mną dzieje, nie tak ze mną coś jest... Mimo tego niedowierzania sięgnąłem myślami ku własnemu domostwu i zacząłem robić w kuchni to samo danie, które zrobiłem dla jasnowłosego wczoraj. A niech ma, śniadanie do łóżka, tyle, że nie wiedziałem, czy mogę w jego kuchni grzebać, a ponadto z wczoraj została mi u mnie zaczarowana sól. Potem otworzyłem drzwi obu mieszkań i przywołałem do siebie szklaną miskę, oczywiście sprawdzając, czy nikogo nie ma na korytarzu - ale było za wcześnie, by ktoś takie szalone wycieczki podejmował. Już z kuchni mniejszego zgarnąłem jakąś tackę i nalałem szklankę wody, do niej również wsypując trochę soli. A to wszystko, wciąż siedząc u niego na łóżku. Taca przyfrunęła sobie do sypialni i delikatnie wylądowała na szafce nocnej.

#32 2013-08-04 20:40:43

 Len

uke

13135050
Zarejestrowany: 2013-07-12
Posty: 117
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Ekwipunek: Wszystko co jest mi potrzebne

Re: mieszkanie Lena

Mimo wspomnień, roztrząsanych przed snem, spałem dość spokojnie, tylko pluszak ucierpiał jak zaciskałem na nim pięści, w końcu wbiłem w niego paznokcie rozrywając materiał, z którego był zrobiony. Kiedy obudziłem się rano, usiadłem przecierając oczy piąstkami, coś czułem, że moje okulary źle skończyły po spotkaniu ze ścianą. Spojrzałem na elfa obojętnie, postanowiłem go olewać, może się znudzi i da mi w końcu spokój. Chciałem odzyskać w końcu swoją prywatność, więc musiałem go wygonić jak najszybciej z mojego mieszkanka.

Offline

#33 2013-08-04 20:50:45

Toshio Meishu

przelotny czytelnik

Re: mieszkanie Lena

Chłopak w końcu się obudził, obrzucając mnie bezuczuciowym spojrzeniem. Przygryzłem lekko wargę, powstrzymując się przed skomentowaniem jego rozespanego wyglądu. Wskazałem tylko brodą na szafkę nocną.
- Smacznego.

#34 2013-08-04 21:11:22

 Len

uke

13135050
Zarejestrowany: 2013-07-12
Posty: 117
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Ekwipunek: Wszystko co jest mi potrzebne

Re: mieszkanie Lena

Nie odpowiedziałem, spojrzałem tylko na szafkę i wziąłem miskę. Jadłem powoli żując dokładnie każdy kęs, znów smakowało pomarańczami i cytrynami, co trochę poprawiło mi humor i samopoczucie. Zjadłem wszystko do końca, wypiłem wodę, która smakowała jak sok pomarańczowy i znów się położyłem. Nawet nie spojrzałem na chłopaka.

Offline

#35 2013-08-04 21:19:53

Toshio Meishu

przelotny czytelnik

Re: mieszkanie Lena

- Hej - zaczepiłem chłopaka, gdy zjadł i z powrotem się położył. Zdałem sobie właśnie z dosyć podstawowych braków w mojej wiedzy*. - Jak ty właściwie masz na imię?

//* wiem, że zaraz to skomentujesz. XD

#36 2013-08-04 21:27:45

 Len

uke

13135050
Zarejestrowany: 2013-07-12
Posty: 117
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Ekwipunek: Wszystko co jest mi potrzebne

Re: mieszkanie Lena

- Szybki jesteś dupku, mam na imię Len.
Mruknąłem, oczywiście nadal na niego nie patrzyłem, może w końcu sobie pójdzie. Najchętniej wlazłbym do wanny pełnej gorącej wody, ale nie mogłem liczyć na prywatność w sypialni, więc pewnie w łazience też.

Offline

#37 2013-08-04 21:31:14

Toshio Meishu

przelotny czytelnik

Re: mieszkanie Lena

- Hm... - mruknąłem, przechylając głowę na bok i odchylając się lekko do tyłu. - Len... Nie... Len-kun... Też nie... O, Len-chan! - przyklasnąłem dłońmi z zadowoleniem. - Jestem Toshio.

#38 2013-08-04 21:33:55

 Len

uke

13135050
Zarejestrowany: 2013-07-12
Posty: 117
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Ekwipunek: Wszystko co jest mi potrzebne

Re: mieszkanie Lena

Zamyśliłem się na chwilę i spojrzałem na niego obojętnie.
- Toshio, hmm... przezwisko dupek pasuje i do twojego charakteru, i do imienia.
Skomentowałem i schowałem twarz w poduszce. Później zszyję małe rozdarcia w misiu, na razie muszę się go jakoś pozbyć.

Offline

#39 2013-08-04 21:39:55

Toshio Meishu

przelotny czytelnik

Re: mieszkanie Lena

- Co ty masz do mojego imienia? - zdziwiłem się. - Ja się twojego nie czepiam. Chociaż parę uwag by się znalazło na pstryknięcie palcem.

#40 2013-08-04 21:42:54

 Len

uke

13135050
Zarejestrowany: 2013-07-12
Posty: 117
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Ekwipunek: Wszystko co jest mi potrzebne

Re: mieszkanie Lena

- Opisuję cię tak, jak cię widzę.
Wzruszyłem ramionami, nie obchodziło mnie nawet, że mój głos był stłumiony przez poduszkę. Nie wiedział o co chodziło z moim imieniem, więc mógł się trochę ze mnie pośmiać, jego słowa i tak już mnie nie obchodziły, sam doprowadził do tego, że miałem go w dupie. Już sam nie wiedziałem co robić, żeby się ode mnie odczepił, żeby oddał mi w końcu moją prywatność, żeby pozwolił mi żyć jak wcześniej, w pustce, w ciągłym oczekiwaniu.

Offline

#41 2013-08-04 21:53:08

Toshio Meishu

przelotny czytelnik

Re: mieszkanie Lena

- Będziesz cały dzień tak leżał? - nabrałem ogromnej ochoty, by dźgnąć chłopaka palcem w bok, jednakże powstrzymywałem się - od czego mam silną wolę?

#42 2013-08-04 21:59:36

 Len

uke

13135050
Zarejestrowany: 2013-07-12
Posty: 117
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Ekwipunek: Wszystko co jest mi potrzebne

Re: mieszkanie Lena

- Jak będę musiał to tak, nie mam tu nawet odrobiny prywatności, nie będę niczym ryzykował. A z resztą, po co ja ci to mówię natręcie?
Westchnąłem i odwróciłem głowę w stronę okna, na szczęście siedział po drugiej stronie łóżka. Miałem ochotę wziąć kąpiel, chwilę popracować, ugotować sobie obiad i polenić się z książką lub padem w dłoni.

Offline

#43 2013-08-04 22:04:36

Toshio Meishu

przelotny czytelnik

Re: mieszkanie Lena

- A co ty myślisz, że pod prysznicem będę cię podglądał? - zdumiałem się. - Może i mam taką ochotę, ale to inna sprawa - wymamrotałem już ciszej.

#44 2013-08-04 22:15:29

 Len

uke

13135050
Zarejestrowany: 2013-07-12
Posty: 117
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Ekwipunek: Wszystko co jest mi potrzebne

Re: mieszkanie Lena

- Masz tu siedzieć, się rusz, a mianuję cię powietrzem.
Usiadłem powoli i wstałem, jego obecność strasznie mnie męczyła. Posadziłem na łóżku rozerwanego w kilku miejscach pluszaka po czym wziąłem czyste ubrania i poszedłem do łazienki. Zamknąłem pomieszczenie na klucz i odkręciłem gorącą wodę, chciałem wziąć długą, gorącą kąpiel z pianą. Rozebrałem się i wszedłem do wanny, do której nie naleciało jeszcze zbyt dużo wody. Dolałem bezpośrednio pod wodę wypływającą z kranu, płyn o zapachu pomarańczy i rozłożyłem się wygodnie. Na koniec dolałem trochę zimnej wody i zacząłem się myć. Zawsze dziwiło mnie, że po tamtym wypadku nie została mi nawet mała blizna, ale nigdy tego nie roztrząsałem, samo myślenie o tamtych chwilach przyprawiało mnie o mdłości. Umyłem się dokładnie po czym umyłem włosy i wyszedłem z wanny owijając się ręcznikiem w pasie, tak na wszelki wypadek, gdyby debil jednak tu przylazł. Po dokładnym wytarciu skóry założyłem fioletowe bokserki, białą koszulkę, czarne spodenki do kolan i brązowo-żółty pasek, gdyby dodać jeszcze kilka rzeczy wyglądałbym jak moja postać z Vocaloidów. Zebrałem włosy w małego kucyka i wyszedłem z pomieszczenia. Czas zająć się obiadem, nie wiedziałem która godzina, ale jak chciałem zjeść tą rybę musiałem ją przygotować. Tak więc skończyłem w kuchni filetując po kolei dwa szczupaki i trzy sumy, będę miał jedzenia na dłużej. Oczywiście olałem, czy elf siedzi dalej w mojej sypialni, a w łazience zająłem się sobą na tyle, że mogłem nie zauważyć jego pojawienia się.

Offline

#45 2013-08-04 22:25:47

Toshio Meishu

przelotny czytelnik

Re: mieszkanie Lena

"Nie myśl, że się mnie pozbyłeś" - napisałem mu na jakiejś kartce i zostawiłem w kuchni. Skoczyłem do siebie po klucze, a następnie na parking przed blokiem. Wskoczyłem na swój ulubiony, ukochany niemal jak basówka motor i z niesamowitą prędkością ruszyłem przed siebie. Musiałem wykonać mały wypad, a w końcu obiecałem, że nie będę mu do łazienki zaglądać, więc równie dobrze mogłem to zrobić teraz.
Mknąłem ulicami, łamiąc z setkę przepisów, aż stanąłem przed szanowanym, lecz skorumpowanym bankiem. Zaparkowałem w bocznej uliczce i sprawdziłem, czy nikt mnie nie widzi, po czym wskoczyłem do środka, gdzie pieniądze trzymane były w ofoliowanych kostkach po pięć kilo każda - jak w wielu renomowanych bankach, co doskonale wiedziałem. Złapałem takie kostki "tylko" dwie - w sumie nie potrzebowałem w tym momencie pieniędzy, jednak wypady weszły mi w nawyk i dostarczały trochę tej adrenaliny. Zaczekałem, aż zacznie wyć alarm w sejfie, a po chwili wpadli tutaj ochroniarze - jednak wtedy już mnie tu nie było, wracałem na motorze z powrotem do blokowiska.
Zaparkowałem pojazd i nie wchodząc nawet do budynku wskoczyłem do swojego mieszania, wbiegłem do garderoby i ukryłem kostki w szufladach. Potem przeskoczyłem do sasiąda, który obecnie był w kuchni.
- Bu - wydyszałem z zaróżowionymi od lekkiej adrenaliny i wiatru policzkami, poprawiając na głowie słuchawki. - Tęskniłeś?

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.yaoi-no-ai.pun.pl