|
Delikatnie się zarumienił, ten gest bardzo go zaskoczył, a mimo to się szeroko uśmiechnął. - Cieszę się, że Ci smakowało.- Wstał i zmierzwił chłopakowi włosy. Nachylił się nad nim i zabrał jego talerz, przypadkowo drażniąc jego kark oddechem. Zaraz potem się wyprostował i poszedł pozmywać, a jak już to zrobił to odstawił naczynia do suszarki. - Co byś chciał porobić?- Oparł się o blat zerkając na chłopaka.
Ostatnio edytowany przez Makoto (2015-01-04 18:33:12)
Offline
- Cóż... - Zaniemówił. - Miałem w planach się zdrzemnąć ale z miłą chęcią posiedzę razem z Tobą na kanapie. Tylko jakbyś mógł przynieść jakiś koc do przykrycia się. - Odpowiedział bardzo spokojnym głosem. Jego oczy wydawały się jakby nieobecne.
Offline
W tym momencie się obudził,nawet nie zauważył jak zasnął. Spoglądając na zegarek zobaczył jednak że spał tylko godzinę. Usiadł na łóżku i rozejrzał sie po pokoju. Przeciągnął się i w końcu wstał. Postanowił sprawdzić co robią jego współlokatorzy więc udał się do salonu szczerząc się zaraz przy wejściu. - Co robicie? Zapytał na tyle głośo by obaj mogli go zrozumieć.
Offline
- Za chwilę przyniosę. - Uśmiechnął się do chłopaka. - Idź do salonu. - Dodał i wyszedł z kuchni. Pokierował się do swojej sypialni i wyciągnął z szafy miękki, puszysty koc o zapachu wanilii. Był o kolorze jasnego fioletowego. Zaraz potem wrócił do salonu i podał go chłopakowi. - Proszę bardzo. - Uśmiechnął się i usiadł obok niego.
Słysząc głos Ryoko od razu spojrzał w tamtym kierunku i lekko się uśmiechnął, takie przyzwyczajenie.- Oglądamy telewizje. W mikrofali masz obiad, odgrzejesz sobie? - Odstawił pustą szklankę po soku i się przeciągnął.- Nie chciałem Cię budzić.- Dodał po chwili z delikatnym uśmiechem.
Ostatnio edytowany przez Makoto (2015-01-04 20:41:27)
Offline
Przyjął koc, od razu poczuł że pachnie wanilią, jego ulubionym zapachem. - Dziękuję. - Okrył się kocem i oparł się o Makoto. Przytulił się do jego ręki i zamknął oczy. W jego głowie pojawił się obraz. Widział siebie biegnącego po plaży przy pomarańczowo żółtym zachodzie słońca. Biegł w samych bokserkach i za dużej na siebie koszulce. Zanim spostrzegł już spał wtulony w Makoto.
Offline
Wszedł do salonu i usiadł obok nich po drugiej stronie kanapy. Zaśmiał się cicho tak by go nie obudzić po czym zerknął na Makoto.- Trzeba go chyba zabrać do siebie,co? Wyszczerzył się i spojrzał znów przed siebie.
Offline
Pokiwał głową twierdząco. - Ale sam zbytnio nie dam rady. - Oznajmił, a jego kącik ust delikatnie, praktycznie nie zauważalnie, podniósł się do góry. - Pomożesz mi? - Zapytał cicho wyswobadzając się z jego uścisku.
Offline
- Jasne. Wstał i uśmiechnął się podchodząc do Hekiego. Nachylił się nad nim i spojrzał. - Raczej się nie obudzi. Po chwili wziął go na ręce patrząc na Makoto. - Otworzysz mi drzwi?
Offline
Pokiwał głową i delikatnie się uśmiechnął. Poszedł przodem i otworzył mu drzwi od pokoju Hekiego. Odsunął się, aby Ryoko mógł z nim wejść. Delikatnie zaczesał włosy do tyłu i cicho westchnął. - Dziękuje. - Szepnął patrząc na wyższego.
Offline
- Mmmm - wymamrotał tylko coś przez sen. W końcu opadł z sił a po jedzeniu tak bardzo zawsze lubił się zdrzemnąć. Wtulił się mocniej w Ryoko nawet o tym nie wiedząc.
Offline
Przekroczył próg pokoju Hekiego i spojrzał na niego kiedy chłopak się w niego wtulił, zaśmiał się jedynie cicho zerkając na Makoto. - Kiedy śpi jest całkiem słodki,bo tyle nie gada. Pokręcił głową i położył go na łóżku.
Offline
W odpowiedzi delikatnie się uśmiechnął po czym podszedł do łóżka i pochylił się nad chłopakiem. Głównie dlatego, że chciał go przykryć kołdrą, co też zrobił. Wyprostował się i zerknął na Ryoko.- Niech się prześpi. - Szepnął i wyszedł z pomieszczenia zostawiając ich samych.
Offline
Spojrzał w stronę Makoto który właśnie wyszedł i westchnął cicho patrząc na Hekiego który nadal smacznie spał. Sam nie wiedział czemu jeszcze tam stoi,ale lubił patrzeć jak ktoś spi. Usmiechnal sie lekko.
Offline
Heki zaczął lekko machać rękami. To były te drgawki, które wszyscy znamy. Pojawiają się przeważnie podczas zasypiania, lub gdy śni nam się jakiś koszmar. Złapał kurczowo za koc. Ścisnął oczy i się uspokoił. Znowu spał jak suseł, otworzył lekko usta i ślina zaczęła mu ściekać po policzku.
Offline
Uśmiechnął się szerzej widząc co robi Heki. Właściwie miał ochotę poleżeć z nim tam chwilę ale wyobraził sobie jego zdziwienie gdyby już się obudził i w końcu zrezygnował. - Musi mu być niewygodnie,w końcu nadal śpi w spodniach. - Pomyślał znowu patrzac na niego, wyszczerzył się ponownie. Prawdopodobnie z przyzwyczajenia i zabrał się do ściągania jego spodni. Lekko je rozpiął i zsunął na pewną wysokość. To co ujrzał było do przewidzenia, Heki miał na sobie tylko te spodnie... może dlatego w nich został. No cóż. Ściągnął je całkiem nie bardzo wiedząc co dalej zrobić, więc przykrył to co tam zobaczył.
Ostatnio edytowany przez Ryoko (2015-01-05 15:57:03)
Offline