|
seme
Dotyk jego drobnych, zwinnych paluszków sprawiał Aoiemu dużą przyjemność. A zwłaszcza wtedy, gdy wyobrażał sobie gdzie jeszcze te łapki mogą trafić i jakich sfer jego ciała dotknąć. Już na trzeźwo często miał fantazje z nieśmiałymi chłopcami w roli głównej, a fakt, że teraz był pijany znacznie wzbudzał jego wyobrażnie.
Ciężar Lucasa, który odczuwał na swoim brzuchu był niemal tak samo przyjemny co jego dotyk. I być może właśnie te wszystkie rzeczy sprawiły, że jego podniecenie było już bardzo silnie odczywalne. Jak on by chciał przygwoździć go do łózka i sprawić, że chłopaczek będzie pod nim piszczał z zachwytu! Jednak wolał poczekać na swój moment. Bo przecież wtedy zabawa jest o wiele ciekawsza.
Z przyjemnością odwzajemnił jego pocałunek, niemalże brutalnie wpychając swój język do buzi Lucasa. Zamknął oczy i westchnął z przyjemnością, a tymczasem jego ręka dziwnym trafem znalazła się w spodniach chłopaka. Albo i może i w tym co pod spodniami...
aoi
Chętnie przygarnę:
Małego, słodkiego chłopca.
Albo kotka.
Nie... jednak chłopca.
Offline
seke
Z jego ust wydostał się jęk zarówno, gdy ten wepchnął mu język do buzi, jak i gdy jego ręka skończyła w jego spodniach. Odruchowo wbił mu pazurki w klatkę piersiową. Nieświadomy nieco tego, co robi - w końcu przyjemność może każdemu namieszać w głowie - otarł się o wybrzuszenie w spodniach chłopaka. To wywołało kolejny jęk. W końcu, nie tylko Aoi był tu podniecony. Na niego tez to wszystko działało i ręka chwilowego partnera mogła to odczuć.
Odsunął się od niego, ciężko oddychając. Rączki mu drżały i ledwo utrzymywały jego ciężar. nie minęło wiec dużo czasu, gdy po prostu się załamały i opadł całym ciężarem ciała na jego pierś. Jego głowa wylądowała w zagłębieniu między szyją a ramieniem, łatwo wiec dało się wyczuć jego galopujący puls.
Offline
seme
- No no... ktoś tu się nieźle nakręcił.
Aoi zachichotał pod nosem, zaciskając palce na męskości chłopaka. Chciał usłyszeć jak jęczał. Chciał, żeby zwijał się z rozkoszy dla niego. To tak cholernie podniecało.
Podobno kiedy człowiek jest pijany, nie czuje ani bólu, ani zimna, ani głodu (...) ale podniecenie daje się we znaki ze zdwojoną siłą. Dziwne, prawda? Jednak mężczyzna nie sprawiał wrażenia zmartwionego tym faktem, wręcz przeciwnie, z jeszcze większym uśmiechem na ustach pieścił mniejszego kolegę.
- Podoba Ci się to?
Szepnął do niego na ucho, po czym sięgnął wolną ręką do rozporka w spodniach chłopaka i odpiął go. Chciał już przejść do rzeczy, a skoro było to jego zachcianką, naturalne, że zaraz tak właśnie się stanie. Aoi od zawsze dostawał to, na co miał ochotę, więc czemu tym razem miało się tak nie stać?
- Za chwilę dam ci o wiele więcej, malutki.
Tym razem mówił półgłosem. Przerwał na chwilę pieszczotę, tylko po to, by zsunąc z Lucasa spodnie wraz z bielizną. Teraz, kiedy chłopak był kompletnie nagi, Aoi ocenił jego stan z lubieżnym uśmiechem, po czym oblizał się i kontynuował wcześniejsze zajęcie.
aoi
Chętnie przygarnę:
Małego, słodkiego chłopca.
Albo kotka.
Nie... jednak chłopca.
Offline