Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#136 2013-08-10 23:35:11

 Len

uke

13135050
Zarejestrowany: 2013-07-12
Posty: 117
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Ekwipunek: Wszystko co jest mi potrzebne

Re: mieszkanie Lena

- Chętnie, czemu nie, jak się nie rozbijesz to nie mam nic przeciwko.
Wyjąłem z kieszeni gumkę do włosów i związałem je w małego, wysokiego kucyka. Ciekawiło mnie jak on jeździ na tej swojej machinie.

Offline

#137 2013-08-10 23:56:12

Toshio Meishu

przelotny czytelnik

Re: mieszkanie Lena

- W takim razie chodź - zrobiłem zachęcający gest ręką. - Ja nie noszę kasku, ale jak ty poczujesz się bezpieczniej z tym, to mogę ci przynieść od siebie z domu - powiedziałem, kierując się do wyjścia. Nie mogłem się doczekać zaprezentowania mojej chromowanej miłości. Uśmiechnąłem się znowu, jak małe dziecko.

#138 2013-08-11 20:38:00

 Len

uke

13135050
Zarejestrowany: 2013-07-12
Posty: 117
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Ekwipunek: Wszystko co jest mi potrzebne

Re: mieszkanie Lena

- Przynieś lepiej, jak to mówią, przezorny zawsze ubezpieczony, a od wypadku wolę się zabezpieczać najlepiej jak się da.
Powiedziałem i też skierowałem się do wyjścia, ciekawiła mnie ta jego maszynka, miałem tylko nadzieję, że jeździł w miarę bezpiecznie.

Offline

#139 2013-08-12 00:14:57

Toshio Meishu

przelotny czytelnik

Re: mieszkanie Lena

Wyszedłem pierwszy, i rzucając szybkie spojrzenie na obie strony korytarza, nie przejąłem się zamkniętymi drzwiami i wskoczyłem do mieszkania. Tam wyciągnąłem z szafki w przedpokoju mój stary kask, który nosiłem, gdy jeszcze uczyłem się jeździć. Był on przeciętny, szary, i powinien na Lena pasować. Wyskoczyłem na korytarz i skierowałem się w stronę windy. Gdy byłem już przy dźwigu, wcisnąłem guzik przywoływania tejże maszyny i obejrzałem się na blondynka.
- Chodź.

#140 2013-08-12 11:58:39

 Len

uke

13135050
Zarejestrowany: 2013-07-12
Posty: 117
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Ekwipunek: Wszystko co jest mi potrzebne

Re: mieszkanie Lena

- Idę idę.
Westchnąłem zamykając drzwi mieszkania na klucz. Poprawiłem sznurówki w trampkach i podbiegłem do niego. Spojrzałem na paznokcie, miałem nadzieję, że tym razem są na tyle ostre, że jak jak mnie elf wkurzy to go porządnie podrapię.

Offline

#141 2013-08-12 13:30:02

Toshio Meishu

przelotny czytelnik

Re: mieszkanie Lena

Dźwig w końcu nadjechał, więc się do niego władowaliśmy. Wcisnąłem guzik zjazdu na parter i oparłem się o ścianę windy. Podczas jazdy milczałem, chciałem już się znaleźć na parkingu. W końcu dojechaliśmy na poziom zero i wyszliśmy. Przyspieszyłem kroku, wychodząc z budynku i niemal biegnąc na parking. W końcu stanąłem przed moim motorem.
http://www.motoplanete.com/suzuki/zoom-700px/suzuki-bandit-1250-S-2013-700px.jpg (taki, tylko, że cały srebrny, bo chromowany :O)

#142 2013-08-12 20:01:46

 Len

uke

13135050
Zarejestrowany: 2013-07-12
Posty: 117
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Ekwipunek: Wszystko co jest mi potrzebne

Re: mieszkanie Lena

Poszedłem za nim, kręcąc głową z politowaniem, biegł jakby miał co najmniej nadzieję spotkać świętego mikołaja w bikini. Spojrzałem na jego motor i uśmiechnąłem się z zachwytem, trzeba mu było przyznać, że ten jego jednoślad był imponujący.
- Fajny motor, nie dziwię się, że tak go lubisz.
Powiedziałem, oceniając wzrokiem maszynę, jakbym taką miał pewnie też bym do niej biegł, więc skarciłem się za wyśmiewanie się z tego jak szybko chciał znaleźć się przy pojeździe.

Offline

#143 2013-08-12 20:10:03

Toshio Meishu

przelotny czytelnik

Re: mieszkanie Lena

- Dzięki. Suzuki bandit, podrasowywany na moje osobiste zamówienie - wypaliłem, nawet nie kontrolując tego. Nie chciałem się przechwalać, ani nic, ale po prostu tak uwielbiałem motor, że chciałem wszystkich dookoła o tym informować. Powstrzymałem się od uwag, co i w jaki sposób zostało zmodyfikowane*, bo pewnie Len i tak nie znał motorniczego żargonu. Odpiąłem łańcuch, którym maszyna była przymocowana do pobliskiego słupa (No niby "kto okradnie złodzieja?" ale przezorny zawsze ubezpieczony) i schowałem go do bagażnika pod siedziskiem motoru. Odblokowałem też stójkę, na której stał motor i wsiadłem na niego. Spojrzałem na blondynka i zachęcająco poklepałem siedzisko za sobą.

//* - bo userka nie ma pojęcia, co mogłoby być podrasowane a nie chce jej się zapoznać z tematem XDDD... *leń*

#144 2013-08-12 20:26:56

 Len

uke

13135050
Zarejestrowany: 2013-07-12
Posty: 117
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Ekwipunek: Wszystko co jest mi potrzebne

Re: mieszkanie Lena

Założyłem kask i zapiąłem go porządnie po czym usiadłem za nim. Objąłem go mocno w pasie, tak na wszelki wypadek.
- Tylko nie przeginaj z prędkością.
Uprzedziłem zanim zdążył ruszyć, wolałem nie spać z motoru, więc zawczasu przypominałem mu, że są pewne granice.

Offline

#145 2013-08-12 21:20:44

Toshio Meishu

przelotny czytelnik

Re: mieszkanie Lena

Ruszyłem, odpalając maszynę i od razu przyspieszając. Len prosił o nie przeginanie, jednak nie wiedział, z jaką prędkością jeździłem sam. Dlatego ustosunkowałem się do prośby blondynka i rozwinąłem tylko połowę szybkości motoru. Oczywiście nawet ta połowa była już grubo poza granicami prawa, jednak nie mogło się nic stać - po wielu eksperymentach na podstawie prób i błędów nauczyłem się łączyć zwykłą jazdę i zaklęcia poznane z książek matki. Dlatego mogłem rozwijać takie szybkości i nie martwić się, że w coś uderzę, czy, że maszyna się przewróci. Było to w stu procentach bezpieczne, choć na takie nie wyglądało.
Wyjechaliśmy z parkingu z świstem. Mój suzuki był wyciszany, przez co jego silnik nie tarabanił tak mocno, jak wszystkie te harleye i inne.  Włączyłem się do ruchu ulicznego, zgrabnie wymijając wszystkie pojazdy. Próbowałem nawet uważać na czerwone światła, ze względu na Lena, jednak nie miałem czegoś takiego w naturze, i nawet nie rejestrując tego świadomością, przemykałem na czerwonych, żółtych i zielonych światłach, po prostu instynktownie wymijając inne pojazdy.
- W godzinę na tym to można na drugi koniec świata dotrzeć! - krzyknąłem do jasnowłosego, obracając lekko głowę.

#146 2013-08-13 11:07:27

 Len

uke

13135050
Zarejestrowany: 2013-07-12
Posty: 117
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Ekwipunek: Wszystko co jest mi potrzebne

Re: mieszkanie Lena

Jak tylko ruszył, od razu objąłem go mocniej i nawet zacisnąłem pięści na jego ubraniu, wolałem nie spaść z tej maszyny, nie przeżyłbym tego raczej. Nie miałem możliwości nawet zobaczyć którędy jedziemy, ale co tam, starałem się nie rozglądać bo jeszcze bym się choroby lokomocyjnej nabawił.
- Wiesz, uwierzę ci na słowo, wolę nie sprawdzać tego!
Odkrzyknąłem i uśmiechnąłem się lekko, nie byłem przyzwyczajony do takich prędkości, więc do póki się nie przyzwyczaję nie będę mógł się zbytnio cieszyć z takich przejażdżek.

Offline

#147 2013-08-14 23:07:19

Toshio Meishu

przelotny czytelnik

Re: mieszkanie Lena

Zaśmiałem się, ale mój śmiech gdzieś uciekł w tej prędkości. Uwielbiałem tę szybkość i fakt, że wtedy można było poczuć się tak lekkim i wolnym. Nawet lewitacja to nie to samo, co mknięcie po ziemi z tak zawrotną prędkością. Kochałem to i ciekawiło mnie, czy Lenowi także się to spodoba, choć ręki nie dałbym uciąć. W sumie wydawał się za spokojny na takie szaleństwa, ale nigdy nie wiadomo, czyż nie?
Nieco też się zdziwiłem, gdy Len wczepił się mocno w moje ubrania. W sumie to wiedziałem, że tak było bezpieczniej, ale jednocześnie ten uścisk wydał mi się taki ciepły, a nawet ufny... Ale to zapewne tylko moja nadinterpretacja wydarzeń.
Z nieco zachrypniętym okrzykiem zakręciłem ostro, przechylając mocno maszynę na bok. Wjechałem na drogę wylotową z miasta, chcąc trochę się popisać na pustych drogach poza miastem. Dziesięć razy jeszcze zdążymy wrócić, zanim to jego ciasto będzie gotowe.

#148 2013-08-15 12:53:18

 Len

uke

13135050
Zarejestrowany: 2013-07-12
Posty: 117
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Ekwipunek: Wszystko co jest mi potrzebne

Re: mieszkanie Lena

Po jakimś czasie w końcu przyzwyczaiłem się do prędkości, ale i tak nie poluźniałem uścisku, wręcz objąłem go z całej siły, w takiej chwili nie mogłem mu nie ufać, ale i tak przychodziło mi to z trudem.  Na zakręcie o mało nie zgubiłem serca ze strachu i niechcący chyba wbiłem elfowi paznokcie w brzuch, wiedziałem, że normalnie motor by się przewrócił, więc byłem pewien, że żeby nie powodować wypadków, używa jakichś zaklęć czy czegoś podobnego. Z czasem jak jechaliśmy, przysuwałem się bliżej niego, aż w końcu praktycznie całkowicie przylegałem do jego pleców, przez to też mogłem wzmocnić uścisk, chociaż on pewni tego nie czuł za bardzo, muszę przyznać, że zbyt silny to ja nie jestem.

Offline

#149 2013-08-27 00:03:44

Toshio Meishu

przelotny czytelnik

Re: mieszkanie Lena

Czułem, jak Len przyciska się do mnie bardziej, co byłoby zaskakująco miłe, gdyby nie fakt, że był to czysty odruch powodowany instynktem, dążeniem do bezpieczeństwa. Nie wadziło mi to zbytnio, choć sprawiało, że jazda była nieco inna, miała inny charakter. Było to dla mnie coś nowego, świadomość, że jestem za niego odpowiedzialny.
Gdy wyjechaliśmy z furkotem za granicę miasta, na prostą, gładką autostradę, mimo wszystko nie najpopularniejszą, toteż przestronną, Len jeszcze bardziej się przysunął, kładąc się mi na plecach. Przeszedł mnie dziwny dreszcz nieznanego pochodzenia. Lekko uniosłem się znad siedzenia i wytężyłem wzrok, patrząc przed siebie, aż na linię horyzontu - ponieważ droga była idealnie prosta i równa, bez żadnych wzniesień czy opadków.

- Co powiesz na trochę szaleństwa?! - krzyknąłem, by na pewno mnie usłyszał. Zaschnęło mi trochę w gardle, jak zawsze podczas jazdy, jednak nie przejmowałem się tym zbytnio.

#150 2013-08-27 17:18:06

 Len

uke

13135050
Zarejestrowany: 2013-07-12
Posty: 117
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Partner: Brak
Ekwipunek: Wszystko co jest mi potrzebne

Re: mieszkanie Lena

- Tylko proszę nie przesadzaj, chcę jeszcze trochę pożyć!
Odkrzyknąłem wciąż i nieprzerwanie trzymając się go mocno. Ciepło jego ciała trochę mnie uspokajało. Z czasem coraz bardziej przyzwyczajałem się do pędu i nawet zacząłem rozróżniać, które z plam latających mi przed oczami to drzewa, a które to cała reszta. Nie wiem czemu, ale jego bliskość, które do tej pory mnie denerwowała, teraz pozwalała mi się uspokoić, jakoś tak dobrze się przy nim teraz czułem.

Offline

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.yaoi-no-ai.pun.pl