Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#16 2013-10-27 20:40:31

Oliver

uke

Zarejestrowany: 2013-10-20
Posty: 27
Punktów :   
Status: uke
Rasa: człowiek...?
Znaki szczególne: zagubione spojrzenie
Ekwipunek: niewielki, skórzany plecaczek

Re: Nietypowa willa Takano

Oliver z uwagą słuchał słów gosposi. Nie należał do osób, które mają w manierze olewać innych, o nie. To nie było honorowe zachowanie, a przecież dla niego honor był na pierwszym miejscu.
- Będę ostrożny, pamiętając pani słowa.
Odparł z uśmiechem.
Miał dodać coś jeszcze, gdy do pokoju wbiegł rozgorączkowany mężczyzna. Chłopiec przyglądał mu się przez chwilę, po czym stwierdził, ze musiał być to lekarz, po którego zadzwonił Takano. Nieco przestraszony - odczuł trwogę w stosunku do lekarza (czyżby przypomniało mu się coś z przeszłości?) - schował się nieco w głąb pomieszczenia. Chwilę po tym przyszedł Nowaki, na którym zawiesił swój wzrok. Gdy został poproszony o przyjście, wystraszył sie jeszcze bardziej, co dało sie zauważyć, gdy szedł do właściciela pantery w postaci drżących nóżek. Oli stanął przed nim i zaczął odwiązywać bandaż.

- Proszę....nie chce, żeby bolało.
Poprosił przestraszonym głosem.
Odwrócił się do Clemensa i zdjął całkowicie płótno z twarzy, ukazując ranę, z której trysnęło nieco krwi. Odgarnął grzywkę i spojrzał na doktora.

- Już dość przez tą ranę wycierpiałem.


~ Oliver ~



Nadzieja jest jak motyl. Najpierw trudno nam w nią uwierzyć, ale jeśli tylko pozwolimy jej rozwinąć skrzydła, ukarze nam niezwykłe piękno, złapie nas za serca i już nigdy nie opuści....

http://i44.tinypic.com/11vo8ls.gif

Offline

#17 2013-10-28 21:41:19

 Nowaki

seke

Zarejestrowany: 2013-10-13
Posty: 34
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Przerośnięty kot się liczy ?
Znaki szczególne: Piercing
Ekwipunek: Składany nóż

Re: Nietypowa willa Takano

Po nad wyraz długiej wiązance przekleństw w wykonaniu lekarza w pokoju zapadła niezręczna cisza. Clemens cofnął si patrząc na chłopca z niedowierzaniem by w końcu usiąść na kanapie. Takano westchnął cicho przyglądając się plamom na dywanie. No i chu strzelił czysty dywan. Pomyślał z mieszaniną rozbawienie i irytacji. Następnie przeniósł wzrok na lekarza.
- Lepiej ci ?- Zapytał zimno, z niemą przyganą patrząc na słabość, jaka zademonstrował podstarzały człowiek. Clemens bez słowa wstał, podszedł do stołu i wypił szklankę zimnej wody.
- Tak, już mi lepiej.- Powiedział wycierając usta rękawem. - Takano, bądź łaskaw mi powiedzieć,co to kurwa jest i jak znalazło się na twarzy tego dziecka ?- Zapytał Pokazując w stronę chłopca.
- Chuj mnie to obchodzi ? Może przypełzło ? - Prychnął poirytowany brunet.- Jak na moje oko ktoś  popieścił go nożem.- Wzruszył ramionami. Clem pokiwał głową w geście dezaprobaty.
- Kto, jeśli mogę wiedzieć ?
- Nie możesz.- Stwierdził krótko. - Nie zapominaj, z kim rozmawiasz. - Upomniał go.W jego oczach błysnęło coś, przez co lekarz momentalnie pobladł.
- Faktycznie, wybacz.- mruknął pocierając tył głowy.- Na początek, powinienem to lepiej obejrzeć.- Stwierdził Clemens siadając na jednym z foteli.- I zdezynfekować.- Dodał po krótkim namyśle.
- Nie krępuj się. - Takano utkwił w nim swoje lodowate spojrzenie. - Idę po książkę, zaraz wrócę. Pamiętaj, że jeśli coś spieprzysz pozwolę Nao się tobą zabawić.- Ostrzegł wychodząc z pokoju.
- Cholera...- Lekarz oparł głowę na rękach i wziął głęboki wdech. Po kilku sekundach podniósł głowę i spojrzał na chłopca. - Olivierze, podejdź do mnie proszę. Muszę obejrzeć twoją ranę. - Powiedział zachęcając go gestem ręki by usiadł naprzeciw niego. Jednocześnie sięgnął po swoją torbę. - Nie jestem w stanie obiecać, że będzie to całkowicie bezbolesne. rana nie wygląda na łatwą do wyleczenia. Ręczę ci jednak, że zrobię wszystko najlepiej jak potrafię. - Zakończył zakaładając okulary.- Cóż, czas zobaczyć to "cudeńko"



~Coś o Takano
" Każdy człowiek, nie ważne jak bardzo znienawidzony przez społeczeństwo ma jedną, niepodważalną zaletę; umiera. "

Offline

#18 2013-10-28 22:18:17

Oliver

uke

Zarejestrowany: 2013-10-20
Posty: 27
Punktów :   
Status: uke
Rasa: człowiek...?
Znaki szczególne: zagubione spojrzenie
Ekwipunek: niewielki, skórzany plecaczek

Re: Nietypowa willa Takano

Gdy lekarz rozmawial z Takano, Oliver patrzyl w podloge, zaslaniajac oko. Kto wie, moze bal sie, ze wypadnie? Tak czy siak nie lubil, gdy ktos patrzyl na rane. Czul sie wtedy jak intruz. Nie cierpial tez pustego wspolczucia, dlatego tal czesto ukrywał to. Ale nie czas na wspominki.
Chlopak podszedl wolno do lekarza i zabral reke. Delikatnie odgarnal grzywke, dajac lepszy obraz sytuacji.
- Rane wykonal nozem pan Francis podczas mojego pobytu we Wloszech, prosze pana. Byla to kara za moja niesubordynacje. Na szczescie panienka Isabella lubila mnie na tyle, ze została zadana tylko rana, zamiast wydlubania mojego oka.
Co dziwne, na jego twarzy zagoscil delikatny usmiech.
- Dzieki temu moge rowniez nadal widziec. Czolo, kosc policzkowa i powieka zostały dokladnie przecoete, ale bez uszczerbku na zmysle.
Splotl paluszki.
- Niestety, jej brat lubowal sie w torturach, dlatego rana sie nadal nie wygoila, mimo ze od tego czasu minely trzy miesiace. Dosc czesto wlewal podejrzanych specyfikow, ktore sprawialy niewyobrazalny bol i powstrzymywały gojenie. Potem ucieklem, na szczescie. W sumie, rane posiadam od czterech miesiecy.
Westchnal


~ Oliver ~



Nadzieja jest jak motyl. Najpierw trudno nam w nią uwierzyć, ale jeśli tylko pozwolimy jej rozwinąć skrzydła, ukarze nam niezwykłe piękno, złapie nas za serca i już nigdy nie opuści....

http://i44.tinypic.com/11vo8ls.gif

Offline

#19 2013-10-31 22:46:13

 Nowaki

seke

Zarejestrowany: 2013-10-13
Posty: 34
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Przerośnięty kot się liczy ?
Znaki szczególne: Piercing
Ekwipunek: Składany nóż

Re: Nietypowa willa Takano

- Rozumiem.- Lekarz pokiwał głową. - Czy wiesz, jakie substancje wylewał ten pan Francis ?- Zapytał przyglądając się oku chłopaka. - Cztery miesiące ? Nie brzmi to dobrze. Czy w tym czasie  Stosowałeś jakieś maści, lekarstwa ? Może pamiętasz jakiś szczególny ból czy coś podobnego ?- Pytał spokojnie, delikatnie przekręcając głowę chłopca w różne strony by lepiej przyjrzeć się ranie. Niespodziewanie drzwi się otworzyły i wpadł przez nie Takano.
- Wygrałem !- Krzyknął podnosząc ręce do góry. Tuż za nim do salonu wleciał Nao z cichym pomrukiem hamując tuż przed właścicielem. - Mówiłem ci, że na prostych nie masz ze mną szans - Zaśmiał się zamykając drzwi. Kot kichnął z dezaprobatą i wskoczył na kanapę by po chwili zwinąć się  w kłębek. Takano westchnął, wyrównując oddech i również ułożył się na kanapie, opierając się o panterę. Już miał zabrać się za kończenie książki gdy poczuł na sobie czyjś wzrok. - Nie przeszkadzajcie sobie- Mruknął machając lekceważąco ręką. Kot, jakby podzielając zdanie właściciela poruszał powoli ogonem. Nowaki otworzył książkę na odpowiedniej stronie i zaczął czytać, nie zważając na to, że ma gości.
- Powiedz mi chłopcze, czy ktokolwiek próbował to leczyć ?  I dlaczego, jeśli wolno spytać ten wariat pokarał cie w taki sposób ?



~Coś o Takano
" Każdy człowiek, nie ważne jak bardzo znienawidzony przez społeczeństwo ma jedną, niepodważalną zaletę; umiera. "

Offline

#20 2013-11-01 18:59:35

Oliver

uke

Zarejestrowany: 2013-10-20
Posty: 27
Punktów :   
Status: uke
Rasa: człowiek...?
Znaki szczególne: zagubione spojrzenie
Ekwipunek: niewielki, skórzany plecaczek

Re: Nietypowa willa Takano

- Cóż, jeśli o to chodzi nigdy mi nie powiedział, czego używa. Jednka ból różnił się czasami. Często czułem coś takiego, jakby ktoś ranę przypiekał, innymi razy było tak, jakby dostała się do niej sól. Na pewno za każdym razem bardzo, bardzo bolało.
Westchnął cicho.
- Tak, jedna ze służek, która codziennie sprzątała w mojej celi dawała mi maści na oparzenia i spirytus do przemywania. Bardzo miła kobieta.
Uśmiechnął się.
Słysząc otwierające się drzwi, chciał od razu spojrzeć w tamtą stronę, jednak wiedział, ze mógłby przyprawić tym sobie kłopotów. Zamiast tego uważnie nasłuchiwał. Zaśmiał się cichutko, słysząc o wyścigach z panterą. Zaraz jednak spoważniał, wracając do rozmowy z lekarzem.

- Tak jak mówiłem, tylko służka chciała mi pomóc.
Zamilkł na chwilę.
- Postałem ukarany przez Ojca za niesubordynację. Nie przyjąłem jego rozkazu. Nie mogłem się zmusić, by przespać się z kimś takim jak on.
Ostatnie zdanie niemal wypluł.
- Był obrzydliwym zboczeńcem. Jednak Ojcu Mafii się nie odmawia...

Ostatnio edytowany przez Oliver (2013-11-01 18:59:58)


~ Oliver ~



Nadzieja jest jak motyl. Najpierw trudno nam w nią uwierzyć, ale jeśli tylko pozwolimy jej rozwinąć skrzydła, ukarze nam niezwykłe piękno, złapie nas za serca i już nigdy nie opuści....

http://i44.tinypic.com/11vo8ls.gif

Offline

#21 2013-11-01 21:32:32

 Nowaki

seke

Zarejestrowany: 2013-10-13
Posty: 34
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Przerośnięty kot się liczy ?
Znaki szczególne: Piercing
Ekwipunek: Składany nóż

Re: Nietypowa willa Takano

- Rozumiem. Lekarz pokiwał spokojnie głową i puścił podbródek chłopca. Następnie pogrzebał w torbie i wyjął rolkę bandażu. - Cóż, twoja rana nie jest co prawda najpiękniejsza, jednak myślę, że będę umiał wszystko naprawić. W końcu przy tym szaleńcu idzie się przyzwyczaić. - Mruknął zerkając na Takano.- Dzięki niemu zdobyłem niezbędne wręcz doświadczenie.  - Zapewnił sięgając po jakąś fiolkę. - Mam rozumieć, że jesteś synem jakiegoś europejskiego mafiozy, tak ?- Zagadnął nasączając kawałek gazy specyfikiem specyfikiem. - Ten preparat oczyści twoja ranę i wyciągnie całą ropę. Przy pierwszym kontakcie może nieco zaboleć ale nieprzyjemne uczucie szybko minie. Zmieniaj go co trzy godziny. Wszystko zostawię Takano. - Powiedział spokojnie, przykładając materiał do rany chłopca. - Potrzymaj to proszę. - Powiedział obwiązując głowę chłopca. - Nie martwisz się, że ten sadysta będzie cie szukał ? - Zapytał niemal ojcowskim tonem.- Doskonale wiem, że to nie moja sprawa, jednak nieco niepokoi mnie status twojego prześladowcy. - Dodał po czym zwrócił się do Nowakiego.- Pozwól na moment Takano. - Mężczyzna niechętnie zerknął w stronę siedzących.
- Co jest ? -Zapytał zamykając książkę.
- Chcę byś co trzy godziny zmieniał opatrunek Olivera. Dzięki temu do końca jutrzejszego dnia rana powinna być pozbawiona ropy. Dzięki temu zacznie się regenerować.
- Trzy godziny, tak ? - Zapytał  przyglądając się chłopcu. - raczej sobie dziś nie pośpię. - Westchnął. Wspaniale kurwa, wprost wyśmienicie. Pomyślał odklejając się od Nao. - Cóż, trudno. Zatem jutro każę Konstancji przygotować pokój dla ciebie. Dziś zostaniemy tutaj. - Zawyrokował i zadzwonił w dzwonek. Po minucie do salonu weszła Konstancja.
- Tak Takano ?
- Przynieś tutaj trzy materace, jakieś koce i poduszki . Odwołaj też wszystkie jutrzejsze spotkania jakie miałem zaplanowane. Zadzwoń też do Masamune i powiedz by pozałatwiał wszystko co miałem zrobić. Gdyby ktoś pytał wyjechałem w interesach i wrócę dopiero za dwa dni. - Polecił. kobieta westchnęła ciężko, przewróciła oczami i spojrzała na Clemensa.
- Zostajesz na noc ?
- Nie, raczej nie skorzystam.
- W takim razie dwa materace...- Zaczęła jednak Nowaki jej przerwał.
-Trzy. Nie zapominaj o Nao.- Powiedział spokojnie.
- Rozumiem. Domyślam się, że kolacje także zjecie tutaj ?
- Owszem. - Potwierdził spokojnie. Kobieta kiwnęła głową i ruszyła w stronę wyjścia. Przy drzwiach przystanęła i odwróciła się do mężczyzn.
- Czy mam przynieść też jakieś książki czy płyty ?- Zapytała. Takano zastanowił się chwilę po czym pokiwał przecząco głową.
- Nie musisz. Zadowolę się tym co mam tutaj.- Stwierdził. Kobieta kiwnęła głową dając do zrozumienia, że zrozumiała i wyszła. Mężczyzna patrzył moment w stronę drzwi po czym westchnął i powrócił do swojej książki. Co za upierdliwy wieczór. Przemknęło mu przez myśl.



~Coś o Takano
" Każdy człowiek, nie ważne jak bardzo znienawidzony przez społeczeństwo ma jedną, niepodważalną zaletę; umiera. "

Offline

#22 2013-11-02 00:06:24

Oliver

uke

Zarejestrowany: 2013-10-20
Posty: 27
Punktów :   
Status: uke
Rasa: człowiek...?
Znaki szczególne: zagubione spojrzenie
Ekwipunek: niewielki, skórzany plecaczek

Re: Nietypowa willa Takano

- Nie wiem, kto jest moim ojcem, ale na pewno nie byl nim nikt z tej mafii. Trafilem tam przez przypadek. Siedzialem w jednej z rzymskich uliczek, gdy panienka Isabella mnie znalazla i przygarnela. Tak to sie zaczelo...
Odparl z lekka melancholia.
Kiwal glowa, słuchając zalecen lekarza i pomogl mu, gdy obwiazywal jego glowe. Gdy uslyszal troske w glosie Clemensa, usmiechnal sie lekko.
- Dla nich jestem martwy. Sluzaca upozorowala moja smierc i dzieki temu dzisiaj jestem tutaj, a nie po drugiej stronie.
Odparl.
Gdy zostal sam, uwaznie obserwowal ich rozmowe. Najwidoczniej znow sprawiał problemy swemu wybawcy. Czul sie z tym bardzo zle. Nie cierpial tego uczucia. Obiecal sobie, ze w jakis sposob odwdzieczy sie Takano. Nie wazne w jakim, byle by tylko sie odwdzieczyc.
Usiadl przy stole i spuscil glowe, starajac sie nie przejmowac szczypaniem. Zerkal co jakis czas na wlasciciela, spraedzajac jego odczucia. Co jak co, ale bardzo dobrze czytal z zachowania. A nawet i bez tego widzial, ze Nowaki jest zly przez cała ta sytuacje. Przez niego. Westchnal cicho. Co on znowu narobil....


~ Oliver ~



Nadzieja jest jak motyl. Najpierw trudno nam w nią uwierzyć, ale jeśli tylko pozwolimy jej rozwinąć skrzydła, ukarze nam niezwykłe piękno, złapie nas za serca i już nigdy nie opuści....

http://i44.tinypic.com/11vo8ls.gif

Offline

#23 2013-11-02 11:56:16

 Nowaki

seke

Zarejestrowany: 2013-10-13
Posty: 34
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Przerośnięty kot się liczy ?
Znaki szczególne: Piercing
Ekwipunek: Składany nóż

Re: Nietypowa willa Takano

Clemens westchnął i zaczął zbierać swoje rzeczy. W pokoju panowała cisza zakłócana jedynie  przez Konstancję wchodzącą z odpowiednimi rzeczami i wychodzącą co moment. Nao ziewnął szeroko i oparł łeb o ramię Takano. Ten, nie odrywając oczu od książki pogłaskał kota po głowie. Po salonie rozeszło się głośne, wibrujące mruczenie pantery. Nowaki uśmiechnął się leciutko, nie odsłaniając zębów. Lekarz pokręcił głową z niedowierzaniem widząc ten widok. Następnie obejrzał się na Olivera i zamarł z otwartą na oścież torbą w ręku. Opanował się jednak, zamknął torbę i usiadł obok chłopca.   
- Co cie smuci, Oliverze ? - Zapytał cicho,  przyglądając się blondynowi.- Może mógłbym jakoś temu zaradzić ?- Dodał. Do salonu znów weszła gosposia.
- Gdzie położyć materace ?- Zapytała rozglądając się. Takano przewrócił strone i podniósł wzrok na kobietę.
- Przy kominku.- Powiedział po chwili namysłu.-  Złącz je tak, by tworzyły jedno duże posłanie.- Dodał i powrócił do książki.
- Jak sobie życzysz. - Powiedziała cicho i zaczęła ustawiać materace by po chwili nakryć je kilkoma kocami i poukładać poduszki.



~Coś o Takano
" Każdy człowiek, nie ważne jak bardzo znienawidzony przez społeczeństwo ma jedną, niepodważalną zaletę; umiera. "

Offline

#24 2013-11-02 22:45:43

Oliver

uke

Zarejestrowany: 2013-10-20
Posty: 27
Punktów :   
Status: uke
Rasa: człowiek...?
Znaki szczególne: zagubione spojrzenie
Ekwipunek: niewielki, skórzany plecaczek

Re: Nietypowa willa Takano

Westchnął cicho i spojrzał na lekarza.
- Niech się pan nie przejmuje kimś tak problematycznym jak ja. Poradzę sobie, jak zawsze.
Uśmiechnął się lekko.
Chłopak nie wiedział za bardzo, co ma ze sobą zrobić, wiec tylko siedział i patrzył. Wzrok skupiał głównie na pracy pokojówki. Chciał jej pomóc, ale bał się, ze tylko sprawi problemy, jak zawsze. Bo tak naprawdę, nie wiedział nawet, jak się ścieli łóżko. Nie pamiętał tego z "poprzedniego życia", a w tym spał w już przygotowanych łóżkach, wiec to, co robiła pani Konstancja dla niego było całkowicie czarną magią. Cóż., tak to już jest, gdy człowiek straci pamięć, prawda...?
Gdy usłyszał jedno łózko, nieco się przestraszył, jednak nie dał tego po sobie poznać. Przecież Takano nie mógł być taki jak kilku innych bogaczy, których spotkał, co nie...? Chłopak zacisnął palce na nadgarstku drugiej ręki i wziął uspokajający, głębszy wdech. "Na pewno pan Takano nie jest taki jak ONI", pocieszał się w myślach, patrząc na pościelone łóżko.


~ Oliver ~



Nadzieja jest jak motyl. Najpierw trudno nam w nią uwierzyć, ale jeśli tylko pozwolimy jej rozwinąć skrzydła, ukarze nam niezwykłe piękno, złapie nas za serca i już nigdy nie opuści....

http://i44.tinypic.com/11vo8ls.gif

Offline

#25 2013-11-02 23:13:53

 Nowaki

seke

Zarejestrowany: 2013-10-13
Posty: 34
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Przerośnięty kot się liczy ?
Znaki szczególne: Piercing
Ekwipunek: Składany nóż

Re: Nietypowa willa Takano

Clemens pokiwał w milczeniu głową i  ruszył w kierunku drzwi.
- Cóż Takano,Oliverze, do zobaczenia. - Powiedział Wychodząc.
- Taaa...-Mruknał bez przekonania mężczyzna.
Nao podniósł nieco łeb, węsząc w powietrzu. Wyczuwał strach. Jego woń unosiła się w powietrzu zachęcając do polowania. Kot zerknął w stronę z której owy zapach dobiegał. To zdobycz  Takano. Pantera mlasnęła głośno, poirytowana. Zdobyczy Nowakiego ruszyć nie mógł. Cóż, przyjdzie mu się zadowolić tym, co przyniesie ludzka kobieta.
Kiedy Konstancja skończyła przygotowywać posłanie odwróciła się do bruneta.
- Co mam przygotować na kolację ?- Zapytała spokojnie, przenosząc jedzenie ze stołu na kilkupiętrowy wózek którym przywiozła materace. Mężczyzna spojrzał na nią znad książki.
- Mam ochotę na lazanię. Tak, chcę lazanię a potem jakieś ciasto. Dla Nao to co w zeszłą środę.- Stwierdził po chwili i wrócił do książki. Kobieta skinęła głową i odwróciła się do Olivera.
- A ty, chłopcze ? Co mam przygotować dla ciebie ?- Zapytała. Tymczasem Takano skończył książkę i przeciągnął się z cichym westchnieniem. Następnie wstał, przeciągnął się raz jeszcze i swoim kocim krokiem podszedł do jednego z regałów by wymienić przeczytany egzemplarz na inny. Nao, widząc postępowanie właściciela również zszedł z kanapy, przeciągnął się i ułożył na jednym z materacy zwijając się w kłębek.

Ostatnio edytowany przez Nowaki (2013-11-02 23:17:20)



~Coś o Takano
" Każdy człowiek, nie ważne jak bardzo znienawidzony przez społeczeństwo ma jedną, niepodważalną zaletę; umiera. "

Offline

#26 2013-11-03 23:53:45

Oliver

uke

Zarejestrowany: 2013-10-20
Posty: 27
Punktów :   
Status: uke
Rasa: człowiek...?
Znaki szczególne: zagubione spojrzenie
Ekwipunek: niewielki, skórzany plecaczek

Re: Nietypowa willa Takano

Oliver wstal ze swojego miejsca i pomachal na dowidzenie lekarzowi.
- Do zobaczenia, panie Clemensie.
Rzucil dosc cicho, by nie przeszkadzac Takano w lekturze.
Usunął sie z okolic stolu, by nie przeszkadzac kobiecie. Patrzyl przy tym panterze w oczy. Nie bal sie ataku, a samo zwierze go ciekawilo, jednak nie mial dosc odwagi, by przeszkodzic swojemu dobroczyncy. Coz, moze kiedy indziej nadarzy sie ku temu okazja. Z rozmyslan wyrwal go glos służącej. Spojrzal na nia i usmiechnal sie.
- Zadowole sie kazdym daniem, wystarczy, ze bedzie cieple, pani Konstancjo
Odparl.
Kiedy uwaga zostala od niego odwrocona, chlopak zdjal z ramion ukryty pod plaszczem plecaczek. Wyciagnal z niego czarny notesik i prawdziwe pioro oraz kalamaz. Otworzyl notes na nowej stronie i napisal na górze date, miejsce i godzine. Po krotce spisal rowniez wydarzenia dzisiejszego dnia. Gdy skonczyl, nastepna strone zatytulowal "Takano i Nao", wyciagnal niezbyt duzy olowek i zaczął szkicowac obie postacie na pozolklych stronach.


~ Oliver ~



Nadzieja jest jak motyl. Najpierw trudno nam w nią uwierzyć, ale jeśli tylko pozwolimy jej rozwinąć skrzydła, ukarze nam niezwykłe piękno, złapie nas za serca i już nigdy nie opuści....

http://i44.tinypic.com/11vo8ls.gif

Offline

#27 2013-11-06 18:12:52

 Nowaki

seke

Zarejestrowany: 2013-10-13
Posty: 34
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Przerośnięty kot się liczy ?
Znaki szczególne: Piercing
Ekwipunek: Składany nóż

Re: Nietypowa willa Takano

Nowaki przejrzał kilka egzemplarzy po czym z niezadowoleniem stwierdził, ze wszystkie już przeczytał. Dwa razy lub więcej. Westchnął odkładając gruby tom na miejsce. Rozejrzał się po pomieszczeniu szukając sobie jakiejś rozrywki bardziej porywającej od oglądania telewizji lub filmów. W oczy rzuciła mu się ustawiona w koncie, nie widoczna z kanapy gitara. Uśmiechnął się leciutko, nie ukazując zębów i szybko podszedł do swojego znaleziska. Chwycił gitarę i w kilku krokach znalazł się przy materacach. Usiadł na jednym z nich, krzyżując nogi i wypróbował brzmienie instrumentu. Gitara nie brzmiała najlepiej przez co Nao podniósł niechętnie łeb i spojrzał na właściciela jakby dając mu do zrozumienia, że powinien ja nastroić. Takano westchnął i zaczął kolejno sprawdzać każdą strunę korygując wszelkie niedopatrzenia. Kiedy skończył usiadł wygodniej, ułożył odpowiednio gitarę i zaczął grać losowo wybrane akordy tworząc coś na kształt melodii. Robił to co prawda nieświadomie, zbyt pochłonięty rozważaniem co mógłby zagrać jednak melodia była płynna i nie słychać w niej było żadnej słabej czy fałszywej nuty. Nao ułożył się opok właściciela, położył łeb na złożone łapy i zaczął leniwie poruszać ogonem. Brunet, wyrwany ruchem kota ze swoich rozważań zmienił bezmyślną melodię na ulubiony kawałek jego 'siostry" . Kot uchylił jedno oko i spojrzał na niego zaciekawiony. Już od dobrych paru miesięcy nie słyszał tej melodii. A teraz jego właściciel grał ja, jak gdyby nigdy nic z obojętnym wyrazem twarzy i zamkniętymi oczami. Kot był świecie przekonany, że gdyby mężczyzna otworzył oczy mógłby zobaczyć wszystkie emocje, które intuicyjnie wyczuwał. Niemniej, wątpił by Takano pozwolił komukolwiek dostrzec to, co działo się w jego środku. Nie zdziwiło go też, że gdy tylko melodia dobiegła końca Takano otworzył oczy by zamrugać szybko i zamknąć je z powrotem. Zaraz po tym po pokoju rozeszła się cicha, smutna melodia. Mężczyzna nie otwierał oczu, ze zwykła sobie pewnością siebie naciskając kolejne akordy. Nao znał tą melodię. Słuchał jej dość często; Zawsze, gdy właściciel zamierzał jakoś wyładować siedzący w nim smutek i ból po stracie ukochanych. Słuchał więc z przymkniętymi ślepiami, każdą cząstką siebie chłonąc wygrywana melodię by w pełni doświadczyć i zrozumieć tego co jego właściciel z siebie wyciągał.

Ostatnio edytowany przez Nowaki (2013-11-06 22:29:29)



~Coś o Takano
" Każdy człowiek, nie ważne jak bardzo znienawidzony przez społeczeństwo ma jedną, niepodważalną zaletę; umiera. "

Offline

#28 2013-11-10 00:31:29

Oliver

uke

Zarejestrowany: 2013-10-20
Posty: 27
Punktów :   
Status: uke
Rasa: człowiek...?
Znaki szczególne: zagubione spojrzenie
Ekwipunek: niewielki, skórzany plecaczek

Re: Nietypowa willa Takano

Oliver nadal siedzial na stolku i patrzyl na mezczyzne. Gdy zaczal grac, odczul, jakby juz gdzies to slyszal. Zamknal oczka i przylozyl reke do serca. Z calych sil staral sie skupic na tej melodii, chcac odzyskac zwiazane z nia wspomnienie. Przebieglo mu przez mysl, jak przypomnial sobie o swojej siostrze.
Szedl przez ogrob, zbierajac bukiet dla panienki Isabelli. Przeszedl niemal caly ogrod w poszukiwaniu ulubionych, czarnych kwiatow. Przechodził wlasnie kolo niezapominajek, gdy dopadl go straszliwy bol w piersi. Wtedy przypomnial sobie swoja malutka siostrzyczke ulozona w bialutkiej trumnie, z bukietem niebieskich niezapominajek. Wtedy nauczyl sie patrzec i sluchac wszystkiego. Nie wiedzial, co mu moglo przypomnieć o przeszlosci.
Gdy tak słuchał, w jego piersi począł sie tworzyc bol, a w glowie rysowalo sie wspomnienie. Jednak nie widzial go dobrze, bylo cale zamazane. Chlopak zacisnal dlon na koszuli. Wiedzial, ze kazde wspomnienie bylo na wage zlota, ale nie mogł ich odzyskac. Czul sie okropnie.
Wstal ze swojego miejsca i podszedl do Takano. Stanal przed nim i czekal, az skonczy grac


~ Oliver ~



Nadzieja jest jak motyl. Najpierw trudno nam w nią uwierzyć, ale jeśli tylko pozwolimy jej rozwinąć skrzydła, ukarze nam niezwykłe piękno, złapie nas za serca i już nigdy nie opuści....

http://i44.tinypic.com/11vo8ls.gif

Offline

#29 2013-11-10 10:48:06

 Nowaki

seke

Zarejestrowany: 2013-10-13
Posty: 34
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: Przerośnięty kot się liczy ?
Znaki szczególne: Piercing
Ekwipunek: Składany nóż

Re: Nietypowa willa Takano

Nao usłyszał szmer, w żaden sposób nie związany z melodią. Ponownie otworzył ślepia by zlokalizować źródło dźwięku. Spojrzał na swojego właściciela. Uśmiechał się lekko, nadal nie otwierając oczu. Dźwięk musiał wydobywać się z innego miejsca. Nao przekręcił powoli łeb i utkwił spojrzenie w swojej niedoszłej przekąsce. Mimowolnie poruszał końcówką ogona. Obserwował każdy gest ludzkiego szczenięcia i ku swojemu zaskoczeniu wyczuł także jego emocje. Różniły się co prawda od emocji Takano zarówno pod względem intensywności jak sposobu w jaki oddziaływały na człowieka jednak mimo wszystko w jakimś stopniu były do siebie podobne. Pantera przechyliła  głowę w bok z zaciekawieniem obserwując blondyna. Wiedział, że podejdzie. Żaden człowiek nie umie zbyt długo tłumić podobnych odczuć. Nawet jego właściciel miał z tym problem. Siłą rzeczy ludzkie szczenię musiało coś zrobić. Patrzył więc spokojnie, jak chłopiec powoli podchodzi do niego i Takano. Nie ośmielił się jednak przerwać gry bruneta. Całkiem słusznie. Pantera mrugnęła z aprobatą. Nikt poza nim, nie miał prawa przerywać właścicielowi w grze. Kot odetchnął cicho po czym wstał i otarł się pyskiem o twarz grającego. A niech ma, niech czuje, że kot go rozumie. ten jeden raz może mu przecież okazać nieco miłości. W końcu i tak nie robi tego często. jeszcze by sobie niedajboże pomyślał, że panterze zależy. Takano machinalnie przycisnął policzek do ocierającego się kota, jednocześnie przerywając grę. Jedną ręką podrapał kota po łbie drugą przytrzymując instrument. Otworzył w końcu oczy i zobaczył stojącego przed nim chłopca. A to ciekawe... Pomyślał patrząc na blondyna. Nao usadowił się obok właściciela i ziewnął czekając na dalszy rozwój wypadków.
- O co chodzi, Oliverze ?- Zapytał spokojnie, odkładając gitarę na bok. Musiał przyznać, że zachowanie chłopca nieco go ciekawiło. Przyglądał mu się uważnie, przekrzywiając lekko głowę.



~Coś o Takano
" Każdy człowiek, nie ważne jak bardzo znienawidzony przez społeczeństwo ma jedną, niepodważalną zaletę; umiera. "

Offline

#30 2013-11-10 21:57:33

Oliver

uke

Zarejestrowany: 2013-10-20
Posty: 27
Punktów :   
Status: uke
Rasa: człowiek...?
Znaki szczególne: zagubione spojrzenie
Ekwipunek: niewielki, skórzany plecaczek

Re: Nietypowa willa Takano

Oliver słuchał piosenki jeszcze przez chwilę, ale wspomnienie jak przyszło, tak sobie poszło i pozostawiło po sobie jedynie smutek. Często tak miał. Co było nie tak z jego głowa? Co się stało, ze stracił pamieć i nie mógł sobie przypomnieć? Jedyne, czego pragnął, to znowu ujrzeć twarz matki i ojca, te najukochańsze o których nie miał żadnego pojęcia. Niestety, wszystko stało naprzeciw.
Gdy muzyka ucichła, Oliver otworzył oczy. Skłonił się w pas, zastanawiając się, jak ubrać w słowa to, co chciał powiedzieć. Skupił uwagę na swoich butach, nie chcąc patrzeć w oczy Takano. Czemu? Może ze strachu przed odpowiedzią. Ale na jakie pytanie bał się odpowiedzi? A no na te:

- Jak będę miał odpłacić się panu za dobroć, którą otrzymałem?
Spytał cicho.
Wiedział, ze w tym świecie niczego nie można było dostać za darmo. Wszystko, nawet dobroć drugiej osoby kosztowało. Przekonał się o tym już dostatecznie, by wiedzieć, że i tym razem nie może być inaczej. Miał tylko cichą na dzieję, że nie będzie to zapłata w naturze. Bał się tego okropnie, jednak liczył cicho, ze nawet jeśli by do tego doszło, to Nowaki go nie skrzywdzi. W końcu, mógł to zrobić już tyle razy, a za każdym okazuje mu tylko serce.


~ Oliver ~



Nadzieja jest jak motyl. Najpierw trudno nam w nią uwierzyć, ale jeśli tylko pozwolimy jej rozwinąć skrzydła, ukarze nam niezwykłe piękno, złapie nas za serca i już nigdy nie opuści....

http://i44.tinypic.com/11vo8ls.gif

Offline

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://rawood.pl/