Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#136 2014-07-31 20:28:24

Yato

seke

Zarejestrowany: 2014-05-24
Posty: 97
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: jak na razie brak
Znaki szczególne: białą chusta
Ekwipunek: miecz i telefon

Re: Biblioteka miejska

Mruczał mu w usta gdy ten zaczął się poruszać. Cieszył się z tego że wszystko było dobrze i Jun'owi sprawiało to przyjemność. Podobała mu się ta bliskość jak i te przyjemne dreszcze które przeszły mu po plecach gdy zaczął się ocierać. Jednak nie podobało mu się że ten zachowuje się tak cicho. Odrywając się od niego ugryzł go lekko w szyje i ucałował to miejsce
- Co się stało? Czemu tak zamilkłeś?
Spojrzał na niego pytająco. Liczył na to że mu się podoba i nie będzie się powstrzymywał. A tu takie coś. Naraz zaczęły przychodzić mu do głowy różne wersje czemu, ale jedna z nich sprawiła że się uśmiechnął a nawet i cicho zaśmiał. Czyżby się zawstydził? Słodziak przebiegło mu przez myśl i znów go ucałował. Zaraz jednak zaczął ruszać się w Jun'ie nadawając coraz to szybsze tempo. Było mu trochę ciężko w tej pozycji ale marudzić nie będzie. Dla ułatwienia sobie, złapał go za pośladki podnosząc go i opuszczając na swoje przyrodzenie

Offline

#137 2014-07-31 21:25:16

Jun

uke

40299320
Call me!
Zarejestrowany: 2014-05-25
Posty: 72
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Znaki szczególne: Blizny

Re: Biblioteka miejska

Cieszyło go to pomrukiwanie chłopaka, pokazywało, że jemu też się to podobało. A w tej chwili właśnie to było dla niego najważniejsze.
Speszył się trochę na jego słowa.
- Jeszcze pytasz… - Odburknął cicho i odwrócił wzrok, czując, jak jego policzki znów lekko pieką. Czyli jednak zauważył… Z jednej strony wykorzystał już swoje pokłady odwagi, ale z drugiej strony, jeśli Yato chciał go słyszeć… Już chciał zareagować na jego śmiech, gdy znowu mu przeszkodzono.
Oddał ochoczo pocałunek i wpierw tylko głośno stęknął, wciąż się powstrzymując. Przypomniał sobie jednak słowa starszego. Chciał go słyszeć… W momencie, gdy został złapany na pośladki, stopniowo zaczął wydawać z siebie coraz głośniejsze dźwięki. Zacisnął palce na jego ramionach i musiał przerwać pocałunek w miarę jak z jego ust wydostawało się coraz więcej wibrujących jęków.
- A-ach, Yato…! – Wyjęczał słodko tuż przy jego ustach i zaraz odchylił głowę do tyłu, drżąc na całym ciele i poruszając szybko biodrami.

Offline

#138 2014-08-01 01:51:27

Yato

seke

Zarejestrowany: 2014-05-24
Posty: 97
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: jak na razie brak
Znaki szczególne: białą chusta
Ekwipunek: miecz i telefon

Re: Biblioteka miejska

Ooo tak, o to chodziło. Chciał usłyszeć jęki i je usłyszał. Poruszał się cały czas w stałym tempie starając się dać mu jak najwięcej przyjemności. Słysząc jęki wiedział że jest dobrze. To jak jęczał mu prosto w usta cieszyło go niezmiernie, dlatego też przygryzł mu wargę i znów złączył jego usta ze swymi w pocałunku. Niestety nie trwał on zbyt długo bo Jun musiał odchylić głowę. Nie przeszkadzało to mu jednak. Nie przestając się też samemu poruszać zaczął całować każdą dostępną część szyi chłopaka. Oprócz całowania zafundował mu jeszcze pokaźną kolekcje malinek. Oj, trudno je będzie zliczyć, oj trudno. Aż uśmiechnął się na to. W pewnej chwili poczuł że już długo nie wytrzyma. Nie chciał jeszcze tego kończyć, chciał jeszcze posłuchać jęków Jun'a. Trochę to mogło źle o nim wróżyć, ale cóż...trudno. Jedną ręką przyciągając do siebie mocniej chłopaka oraz zaczynając poruszać się coraz to szybciej drugą zajął się jego przyrodzenie. Poruszał ręką prawie tą samą szybkością co wykonywał ruchy bioder czując zbliżające się coraz bardziej spełnienie

Offline

#139 2014-08-01 07:12:49

Jun

uke

40299320
Call me!
Zarejestrowany: 2014-05-25
Posty: 72
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Znaki szczególne: Blizny

Re: Biblioteka miejska

Tak, naznaczaj go. Oznaczaj go, ile tylko sobie zapragniesz. Teraz należy tylko i wyłącznie do ciebie. I obydwoje doskonale o tym wiecie.
Nie przejmował się już tym, że ktoś mógł tu wejść. A niech ich nawet zobaczą! Niech patrzą i zazdroszczą, że to on ma takie szczęście, by być tu teraz z Yato.
W pewnym momencie w ogóle przestał się hamować. Najważniejsze było złapanie następnego oddechu, a jęki czy krzyki, jakie wydostawały się przy tym z gardła młodszego miały najmniejsze znaczenie. Wiedział, że sprawiają one czarnowłosemu dodatkową przyjemność. Zwłaszcza gdy do szybkich ruchów chłopaka doszła jego równie szybko poruszająca się na przyrodzeniu Jun’a dłoń, chłopiec zaczął bezwstydnie niemalże wykrzykiwać imię drugiego, czując zbliżający się koniec.
Nagle spiął się, zacisnął mocniej palce na ramionach starszego i wstrzymał na sekundę oddech.
- Nng~ Ach, a-aaach! – Doszedł  z głośnym, przeciągłym jękiem. Mimo to nadal starał się w miarę możliwości poruszać, chcąc i jego doprowadzić do spełnienia.

Offline

#140 2014-08-01 20:22:10

Yato

seke

Zarejestrowany: 2014-05-24
Posty: 97
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: jak na razie brak
Znaki szczególne: białą chusta
Ekwipunek: miecz i telefon

Re: Biblioteka miejska

Czy wspominał już że jęki Jun'a cieszyły go i jeszcze bardziej napędzały? Tak? To powtórzy to jeszcze raz. Jego jęki sprawiały że wszystko sie w nim gotowało. Jak się w nim gotowało że można rozbić na nim jajko a się usmaży. Tak działał na niego ten chłopak że ledwo się powstrzymywał...ale to już wiadomo. Czując że Jun już doszedł nawet na chwilę nie zwolnił ruchów czy zabrał rękę. Wręcz przeciwnie. Jeszcze bardziej wzmocnij ruchów, nie licząc reki która nadal znajdowała się na przyrodzeniu Jun'a i się poruszała. Poruszał się jeszcze tak przez dobrą chwilę dopóki w końcu nie poczuł że już czas. Puścił więc jego przyrodzenie i łapiąc go za pośladek wykonał jeszcze parę mocnych ruchów aż nie rozlał się w nim. Oparł się wygodniej o oparcie kanapy przytulając do siebie Jun'a i głaszcząc go po główce. Oddychał ciężko ale z uśmiechem. Wyszedł ostrożnie z młodego nie wypuszczając go cały czas ze swych objęć

Ostatnio edytowany przez Yato (2014-08-01 20:23:28)

Offline

#141 2014-08-01 20:52:46

Jun

uke

40299320
Call me!
Zarejestrowany: 2014-05-25
Posty: 72
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Znaki szczególne: Blizny

Re: Biblioteka miejska

Stęknął cicho czując, jak chłopak go wypełnia. Trwał jeszcze chwilę w takiej pozycji, podczas gdy przez jego ciało nadal przechodziły fale orgazmu, po czym odetchnął głęboko i spojrzał w jasne oczy z lekkim uśmiechem na ustach, głośno sapiąc.
Trudno byłoby opisać, jak się czuł. Nie podczas tego, co zrobili. To wyrażały jego jęki, a nawet krzyki zadowolenia. Nie, chodziło o samą postać Yato. Na początku, parę minut po przedstawieniu się sobie, miał wrażenie, że jest on tylko fikcją, wytworem jego chorej wyobraźni. Że w którymś momencie przed jego oczami pojawi się czarna kurtyna, a gdy znów odsłoni scenę, czarnowłosy okaże się tylko iluzją, którą wytworzył jego mózg w wyniku kompletnego osamotnienia.
Dlatego teraz obawy i lęki przejęły jego umysł.
Ujął jego twarz w dłonie i zaczął ją delikatnie i niepewnie badać opuszkami palców, chcąc przekonać się, że nie śni, że nic sobie nie wymyślił, a Yato jest prawdziwy. Chociaż pewnego rodzaju dowód już miał. W sobie, dokładniej mówiąc. Dosłownie.
- Nie znikniesz teraz, prawda? - Wyszeptał niemalże niesłyszalnie, wpatrując się w twarz starszego.

Offline

#142 2014-08-02 18:42:26

Yato

seke

Zarejestrowany: 2014-05-24
Posty: 97
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: jak na razie brak
Znaki szczególne: białą chusta
Ekwipunek: miecz i telefon

Re: Biblioteka miejska

Nie był żadnym jego wymysłem, wytworem wyobraźni czy czymkolwiek. Był najprawdziwszy na świecie. Nic nie było prawdziwsze od niego. To że go tulił w tej chwili nie mogło być przecież wytworem wyobraźni. Samą osobą to tak, mógłby być takim tworem ale nie dotyk czy ciepło ciała, którym własnie obdarzał Jun'a nie mając najmniejszego zamiaru wypuścić go z objęć. Mimo iż ten szeptał doskonale usłyszał jego pytanie
- A dlaczego bym miał? Po tym wszystkim....
Wziął w dłonie jego twarz i przybliżając ją do siebie na ustach młodego złożył delikatny lecz czuły pocałunek potwierdzający jego obecność
- Nie zniknę ani teraz ani nigdy
Uśmiechnął się lekko znów przytulając go do siebie. Spojrzał na zegarek. Jeszcze czasu trochę mieli, więc mogli jeszcze sobie tak w spokoju posiedzieć. Powoli kończył już swoją zmianę i miał przyjść szef aby sprawdzić jak sobie poradził i mu zapłacić. Ale jedno pytanie zaprzątnęło mu teraz myśl. Co miałby powiedzieć szefowi gdyby znalazł Jun'a. Musiał coś wymyślić......nie, pomyśli nad tym później. Teraz przecież nie miał czasu na takie coś. Teraz miał kogoś, kto wypełniał jego myśli zupełnie i własnie siedział w jego ramionach.

Offline

#143 2014-08-02 22:03:35

Jun

uke

40299320
Call me!
Zarejestrowany: 2014-05-25
Posty: 72
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Znaki szczególne: Blizny

Re: Biblioteka miejska

W żaden sposób nie był w stanie powstrzymać szerokiego uśmiechu, który wpłynął na jego usta po usłyszeniu słów ciemnowłosego. Podobnie jak chwilę po przebudzeniu się z wyjątkowo przyjemnego snu, który mógłby trwać i trwać w nieskończoność. Do którego zawsze chce się wracać.
Nagle zaczął niekontrolowanie chichotać, podświadomie, a może i świadomie, chcąc dać upust całej tej swojej radości i zadowoleniu. Normalnie jak jakaś nastolatka w obecności swojego lubego. Chociaż... w sumie nie było to tak dalekie od prawdy...
Wtulił się mocno w chłopaka.
- Dziękuję. Dziękuję, dziękuję, dziękuję... - Zaczął powtarzać niczym mantrę, z każdą chwilą ściszając swój głos. Dziękował za wiele rzeczy. Za to, że się pojawił. Że był w stosunku do niego przyjazny. Że mu pomógł. Że się przejął. Że okazał się prawdziwy. A przede wszystkim za to, że nie miał zamiaru go teraz zostawić.
Nie obyłoby się oczywiście bez zepsucia tej chwili. W pewnym momencie chłopiec poczuł, jak coś... Moment, coś z niego wypływa? Zadrżał lekko i zacisnął pośladki, szybko podnosząc się na kolana. Spojrzał niepewnie na chłopaka w niemej prośbie o pomoc. Raczej ciężko byłoby się teraz poruszyć...

Offline

#144 2014-08-03 00:14:20

Yato

seke

Zarejestrowany: 2014-05-24
Posty: 97
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: jak na razie brak
Znaki szczególne: białą chusta
Ekwipunek: miecz i telefon

Re: Biblioteka miejska

Patrzył na niego zaskoczony gdy zaczął się tak śmiać. Nie wiedział co mogło wywoła c u niego taki napad śmiechu a raczej chichotu. Przez dobrą chwilę zastanawiał się co mogło wywołać u niego ten śmiech. Czyżby powiedział coś śmiesznego? Czyżby to co powiedział prosto z serca rozśmieszyło Jun'a? Zraniło go to. Ten mówi mu otwarcie co czuje a chłopak się śmieje. Nie miłe to było z jego strony. Jednak gdy ten zaczął mu dziękować zaraz zmienił zdanie. Zrozumiał o co chodziło i już nie był taki zraniony. Objął go delikatnie w pasie i jedną rękom zaczął go po nich smyrać. Lubił to robić, baaardzo to lubił. Spojrzał na niego zdziwiony gdy się podniósł. Przekrzywił głowę pytająco i spojrzawszy w dół zaraz się zorientował w czym sęk. Uśmiechnął się i pogłaskał po główce
- Cóż, z tym trzeba raczej iść chyba do łazienki. Zanieść cię tam?
A z zaniesieniem go nie miałbym żadnego problemu. Łazienkę mieliśmy tuż obok więc wystarczyło wstać z kanapy i przejść te parę kroków, więc problemu nie ma.

Offline

#145 2014-08-03 11:03:09

Jun

uke

40299320
Call me!
Zarejestrowany: 2014-05-25
Posty: 72
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Znaki szczególne: Blizny

Re: Biblioteka miejska

Oczywiście nie miał na celu zranienia go. Broń boże! Nawet nie pomyślał o takiej możliwości. O ile można w ogóle powiedzieć, że cokolwiek miał przy tym na celu. On po prostu w ten sposób okazywał swoją radość. A przynajmniej tak mu się wydawało. Można by nawet zaryzykować stwierdzenie, że już zapomniał, jak to się robi, po tych kilku długich latach w kompletnej depresji. Być może ten chłopak faktycznie był w stanie wiele zmienić w życiu Jun'a.
Chociaż jednocześnie można było to samo powiedzieć o nim samym. Też łatwo byłoby go urazić takim śmiechem, więc po części doskonale go rozumiał.
Skinął nieśmiało głową na potwierdzenie, podczas gdy jego policzki delikatnie się zaróżowiły z zażenowania całą tą sytuacją.
- Jeśli to nie problem... - Dodał zaraz niepewnie. W końcu, jak by nie było, nie chciał sprawiać mu kłopotów. Ostatecznie jakoś tam by dotarł do łazienki na lekko drżących nogach i sobie poradził.

Ostatnio edytowany przez Jun (2014-08-03 11:05:46)

Offline

#146 2014-08-05 21:06:39

Yato

seke

Zarejestrowany: 2014-05-24
Posty: 97
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: jak na razie brak
Znaki szczególne: białą chusta
Ekwipunek: miecz i telefon

Re: Biblioteka miejska

Zrozumiał szybko że ten nie chciał go zranić. Rozumiał to, że może inaczej okazywać radość i to mu nie przeszkadzało. Jak na niego ten sposób był uroczy. Tak był uroczy, ale nie tylko ten śmiech...cały Jun był uroczy....uroczy słodziak. Cmoknął go w ten jego zaróżowione policzki i przytulił mocno do siebie.
- Jaki problem?
Posłał mu uśmiech i wziął go na ręce wstając. Udał się z nim do łazienki, która jak mówił była akurat na zapleczu i do tego praktycznie tuż za kanapą. Wszedł tam z nim i postawił. Łazienka ta nie była zbyt wielka, ale miała co potrzeba: sedes, umywalkę, lustro i tyle. Nic więcej tu nie było potrzebne. Wyszedł z łazienki mówiąc Jun'owi że będzie musiał wszystko posprawdzać przed przyjściem szefa, więc będzie mógł na spokojnie zrobić co trzeba. Kiedy on był w łazience ubrał się szybko i poszedł zrobić szybkie sprawdzenie. Trochę mi to jednak zajęło bo przeklęty komputer musiał się zawiesić. Zanim się z tym żelastwem uporałem upłynęło kilka dobrych minut. Własnie w takich chwilach nienawidziłem całego sprzętu elektronicznego na świecie. Wstałem po chwili i ruszyłem jeszcze raz na szybki obchód. Cóż, chciałem żeby było dobrze, więc posprawdzać dokładnie musiałem. Gdy skończyłem wróciłem na zaplecze i tam też uprzątnąłem, choć chyba powinienem zrobić to na początku...teraz to nieważne.

Offline

#147 2014-08-06 11:56:13

Jun

uke

40299320
Call me!
Zarejestrowany: 2014-05-25
Posty: 72
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Znaki szczególne: Blizny

Re: Biblioteka miejska

Podziękował nieśmiało i uśmiechnął się lekko do chłopaka, gdy ten pomógł mu w dotarciu do łazienki. Skinął twierdząco głową na znak, że zrozumiał. No tak, w końcu zabrał mu dość sporą część czasu przeznaczonego na pracę i obowiązki...
Gdy tylko drzwi zamknęły się za nim, rozejrzał się po malutkim pomieszczeniu. No, będzie ciężko... Już bez zbędnego opisywania, co zrobił - wbrew pozorom uporał się z tym w miarę szybko. Problemem okazało się zrobienie czegoś z tą czerwienią na twarzy młodszego, gdy zauważył, iloma malinkami został obdarowany. Przecież... Z bluzką, jaką dzisiaj założył... Wszystko będzie widać...
- No naprawdę... Za dużo się rumienię... - Westchnął i oparł się dłońmi o brzeg umywalki, spuszczając głowę do dołu. Nie wyglądały na takie, co miałyby szybko zniknąć... Potrząsnął głową i odkręcił kurek, kilka razy obmywając twarz lodowatą wodą. Nie był pewien, czy to zadziałało, ale nie znał innego sposobu na pozbycie się uporczywych rumieńców. Musiał się pośpieszyć, jeśli nie chciał narażać Yato na kłopoty z szefem. Wysuszył skórę twarzy i wyjrzał niepewnie spomiędzy drzwi.
Na szczęście chłopak był w środku.
- Um, Yato... Mógłbyś... - Wskazał palcem na kanapę, gdzie leżały jego ubrania. Zdecydowanie za dużo widział go nagiego. O dużo za dużo. Nie chciał też znowu narażać się na widoczne efekty zażenowania...

Offline

#148 2014-08-07 18:25:23

Yato

seke

Zarejestrowany: 2014-05-24
Posty: 97
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: jak na razie brak
Znaki szczególne: białą chusta
Ekwipunek: miecz i telefon

Re: Biblioteka miejska

Gdy posprzątał co tu trzeba było usiadł na kanapie. Zaraz na usta wkradł mu się uśmiech. Jeśli będzie miał okazje znów tu pracować z pewnością zaraz przypomni mu się dzisiejszy dzień. Nikt tu nawet nie pomyśli co tu się mogło stać. Po chwili usłyszał głos Jun'a
- Jasne
Wstał, wziął jego ciuchy i zaniósł mu je. Gdy podał mu je zauważył ślady swojej obecności na jego ciele inaczej nazywane malinki. Widząc ich ilość trochę się zmieszał. Chyba trochę przesadził
- Przepraszam, nie powinienem się tak zapędzać
Podrapał się po głowie uśmiechając się przepraszająco. Na prawdę nie chciał aby chłopak czuł się nie przyjemnie z powodu tych małych "ozdóbek". Tak, sądził że to zażenowanie ukazane rumieńcami na jego policzkach jest z powodu malinek a nie tego że był nagi. Nie, coś takiego nawet do głowy mu nie przyszło.

Offline

#149 2014-08-07 21:27:09

Jun

uke

40299320
Call me!
Zarejestrowany: 2014-05-25
Posty: 72
Punktów :   
Status: Uke
Rasa: Człowiek
Znaki szczególne: Blizny

Re: Biblioteka miejska

Skinął mu głową w geście podziękowania i już miał schować się z powrotem w łazience, gdy usłyszał przeprosiny, przez które tylko speszył się jeszcze bardziej.
- W porządku... Nic się nie stało. - Uśmiechnął się delikatnie do niego na potwierdzenie, że naprawdę tak jest. Teraz mu to odrobinę przeszkadzało, ale przecież według niego takie malinki coś oznaczały i to mu rekompensowało ich ilość. Ostatecznie się przyzwyczai, nie z takimi śladami się pokazywał.
Zamknął się w łazience i prędko założył na siebie ciuchy, już po chwili wracając do chłopaka. Chciał coś powiedzieć, cokolwiek, jednak on potrafił jedynie stać przy kanapie ze złączonymi z tyłu dłońmi i zatrzymywać wzrok wszędzie byle nie na chłopaku, rumieniąc się przy tym jak jakiś idiota. Ciężko byłoby opisać, jak bardzo krępowała go obecna sytuacja. Nie dlatego, że źle się czuł chociażby z tymi malinkami, czy że tego żałował. Po prostu... Nie miał pojęcia, jak powinien się teraz zachować. Jak by nie było, to był jego pierwszy raz i zwyczajnie nie miał najmniejszego doświadczenia.
W końcu odchrząknął cicho.
- Ekhm... Więc... to, co zrobiliśmy...

Offline

#150 2014-08-11 20:57:26

Yato

seke

Zarejestrowany: 2014-05-24
Posty: 97
Punktów :   
Status: seke
Rasa: człowiek
Partner: jak na razie brak
Znaki szczególne: białą chusta
Ekwipunek: miecz i telefon

Re: Biblioteka miejska

Uśmiechnął się na jego odpowiedź. Cieszył się że chłopak nie był zły za to. Źle by się z tym czuł. Gdy młody zamknął się w łazience wrócił do poprzedniego swojego zajęcia....czyli usiadł na kanapie i wgapiał się w sufit. Raz tylko spojrzał na zegarek i znów gapił się w sufit jakby tam było coś niezwykle ciekawe bądź znajdowały się tam odpowiedzi na jego najważniejsze pytania. Taak, dla niego choćby chwila nic nie robienia to natychmiastowa nuda. Siedział tak aż nie zorientował się że Jun stoi tuż obok. Spojrzał na niego i na powrót się uśmiechnął. Po raz już któryś w tym dniu uznał że chłopak jest słodki. No bo jak można nie być słodkim stojąc w takiej pozycji i do tego z takim rumieńcem. Musiałby być ślepy żeby nie uznać Jun'a za słodziaka
- To twój pierwszy raz był?
Wypalił prosto z mostu. I w tej właśnie chwili gdy to wypowiedział przebiegło mu przez myśl że to może być dla niego krępujące. Yato był własnie doskonałym przykładem że najpierw się mówi/działa a później myśli. Sam poczuł się z tym głupio i patrzył na chłopaka w milczeniu

Offline

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Apartment E14, Forest View Apartments