Ogłoszenie




Forum opiera się na wątkach yaoi (miłość pomiędzy chłopakami), więc jeśli taka tematyka Ci nie odpowiada, radzę skierować się na inne zakątki internetów. A całą resztę witam z szeroko otwartymi łapkami! Mam nadzieję, że będzie Wam się tu dobrze grało i miło spędzało czas, zarywając nocki dla erpienia swoim chłoptasiem. A tak z mojej strony: jeżeli najdą Was jakieś wątpliwości co do funkcjonowania forum albo jeśli napotkacie jakiś kłopot, śmiało możecie pisać na numer gg: 33774595. Pamiętajcie, że administrator to też człowiek, więc spokojnie jak na wojnie. Na ogół jestem grzeczny i nie gryzę... no chyba, że jakiś przystojny seme by sobie tego zażyczył. ~ Kyo





#76 2013-11-21 22:01:38

Kyosukei

`forumowa przyzwoitka

33774595
Skąd: Hiroshima
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 384
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: należę do Pana
Znaki szczególne: siniaki na ciele
Ekwipunek: krzesiwo dziadka

Re: Sypialnie chłopców

Ano. ^^

- Bezpieczny...
Powtórzył cichutko wypowiedziane przez Lucasa słowa. Przymknął oczy i uśmiechnął się lekko. To słowo napotykał jedynie we własnych wierszach. Nie przypuszczał więc, że wypowiedziane przez osobę, do której prawdopodobnie coś poczuł, może być takie piękne. Zawsze skrycie pragnął je usłyszeć, a ponieważ sam zbyt się bał wypowiedzieć je na głos, czekał bardzo długo na właśnie taki moment. Ktoś powiedział mu, że jest bezpieczny. Może dla niektórych to nic nie znaczy, jednak dla Kyoshiego była to najpiękniejsza chwila w jego życiu. Wszystko to sprawiło, że chłopak zwyczajnie odpłynął. Nie było przeszłości, nie było przyszłości. Tylko on i Lucas. Zupełnie jakby ktoś nacisnął pauzę na odtwarzaczu DVD. Zero bólu, zero strachu. Ohh, jak on pragnął, żeby już tak zostało na zawsze! Żeby pauza zamieniła się w stop. Wyrzuciłby pilota, nie pozwalając na kontynuację opowieści i zostając w tym błogim stanie już na zawsze.
- Tak...
Wyszeptał cichutko, najwidoczniej nie rozbudzając się dokońca z własnych rozmyśleń. Kiedy otworzył oczy, zauważył, że ma rozpięte spodnie. Wywołało to u niego lekki niepokój, jednak ten stan zniknął z chwilą, kiedy maluch spojrzał Lucasowi w oczy.
- Tak.
Powtórzył jeszcze raz, po czym uroczo się zarumienił.

Offline

#77 2013-11-24 22:30:00

Lucas Clavel

seke

Skąd: Francja
Zarejestrowany: 2013-01-22
Posty: 94
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: cukierki
Znaki szczególne: torba pełna pocky

Re: Sypialnie chłopców

Usmiechal sie widzac, jak zmienilo sie podejscie do calosci Kyo. Byl gotów sie zalozyc, ze nikt by nie uwierzyl w taka zmiane. Zwlaszcza sam Kyoshi.
Delikatnie rozpial spodnie chlopaka i je z niego zsunal. Przyjrzal sie blizna, starym siniakom i otarciom zdobiacym jego cialo. Jak ktokolwiek mogl go tak bestialsko potraktowac? Wychodzilo to po za jego rozumowianie. Nawet on, ktory tak kochal eksperymentowac z seksem, nigdy nikogo do siebie nie zmusil i nigdy na nikim nie uzyl przemocy. Nie potrafilby potem sobie spojrzec w odbicie lustrzane. Gdyby spotkal tych, którzy zrobili to tak bezbronnemu, niewinnemu dziecku...rozszarpalby ich. Zniszczyl i wykonczyl. Pomscilby ta urocza istotke, ktora teraz tulil w ramionach.
- Kyo...zostaniesz ze mna?
Szepnal mu do ucha.
Byl pewien. Nie mogl go oddac spowrotem do tego siedliska zla. Nie moglby siedziec spokojnie, wiedząc, ze jakis obrzydliwy typ obmacuje to kruche cialo bez cienia delikatnosci. Jego serce uksztaltowane miloscia jego matki do wszystkich istot nie moglo przejsc obojetnie wokol takiej tragedii.
- Zostaniesz ze mna...tu, w moim domu, na zawsze. Dobrze?


~ Lucas ~



A może się skusisz...?

http://fc06.deviantart.net/fs71/f/2013/249/a/4/ssssss_by_krejtopri1998-d6l9eqh.jpg

Offline

#78 2013-11-25 23:33:35

Kyosukei

`forumowa przyzwoitka

33774595
Skąd: Hiroshima
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 384
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: należę do Pana
Znaki szczególne: siniaki na ciele
Ekwipunek: krzesiwo dziadka

Re: Sypialnie chłopców

Kiedy poczuł na udach chłód pościeli i palce Licasa, zorientował się,  że został pozbawiony spodni. Nie przeszkadzało mu to jednak tak bardzo jak się spodziewał. Kilka minut temu zwiałby z sypialni, gdyby tylko oodważył się na taki krok przy silniejszym od siebie mężczyźnie. Jednak teraz potraktował to jako coś normalnego.  A gdyby nie te wszystkie blizny, prawdopodobnie nic by go nie martwiło w tej sytuacji. Odruchowo spojrzał w dół, co zagwarantowało sporej okazałości rumieniec. Czemu? Cóż... To jedna z najważniejszych chwil w życiu Kyo. Był poddenerwowany i z do końca niewiadomych sobie powodów pragnął przypodobać się Lucasowi jak najbardziej. W sumie nic dziwnego, na pierwszy rzut oka wszystko w porządku. I byłoby naprawdę w porządku, gdyby tylko Kyo nie miał na sobie tych durnych, koronkowych majteczek z Pandemonium! Ogromny wstyd zawładnął całym jego umysłem, dlatego też nie do końca dotarło do niego pytanie Lucasa.
- Słucham?
Spojrzał na niego pytajaco, a jego mina wyrażała totalną dezorientację. Sens wypowiedzi Lucasa doszedł do niego z nieco opóźnioną reakcją.
- Z-zostać?! Ale... Ale ja nie mogę!
Maluch spanikował. Co prawda nie założył obróżki z nadajnikiem, ale to przecież nie znaczy, że nie będą go szukać.  I, że go nie znajdą. Jednak Kyoshi bardzo chciał zostać z Lucasem już na zawsze...

Offline

#79 2013-12-04 23:02:08

Lucas Clavel

seke

Skąd: Francja
Zarejestrowany: 2013-01-22
Posty: 94
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: cukierki
Znaki szczególne: torba pełna pocky

Re: Sypialnie chłopców

Lucasa nie obchodzil jego wyglad, ani to, co mial na sobie. Dla niego w tej chwili liczylo sie, ze to Kyoshi, a nie kto inny. Nie widzial blizn ani siniakow, widzial tylko zaruczonego chlopaka. Dlatego, gdy na jego twarz wstapil rumieniec, zaczal z czuloscia calowac jego skore. Dopiero jego spanikowany glos zmusil go do przestania. Spojrzal mu gleboko w oczy.
- Ze mna bedzie ci milion razy lepiej niz tam. Zaopiekuje sie toba, uczynie twoje zycie lepsze, niz kiedykolwiek!
W jego oczach zaplonal prawdziwy ogien.
- Jesli boisz sie, ze beda cie szukac, zajme sie tym. Nikt cie wiecej nie porwie. Sprawie, ze w swietle prawa bedziesz calkowicie nowym człowiekiem. Tylko pozwol mi to uczynic.
Szeptal, tulac go do piersi.
To byla prawda. Zamierzal sprawic, by Kyoshi mogl zyc tak, jak zapragnie. By nikt nie wazyl sie podnieść na niego reki, by mogl byc bezpieczny...wolny. By byl wreszcie szczesliwy. Nie moglby zniesc mysli, ze ktos moze go krzywdzić, nie po tym jak go poznal. Po prostu nie mogl go zostawic w tej ciemności, gdy znalazl swiatelko w tunelu.


~ Lucas ~



A może się skusisz...?

http://fc06.deviantart.net/fs71/f/2013/249/a/4/ssssss_by_krejtopri1998-d6l9eqh.jpg

Offline

#80 2013-12-15 04:35:07

Kyosukei

`forumowa przyzwoitka

33774595
Skąd: Hiroshima
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 384
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: należę do Pana
Znaki szczególne: siniaki na ciele
Ekwipunek: krzesiwo dziadka

Re: Sypialnie chłopców

Przez dłuższy czas Kyoshi poważnie zaczął się zastanawiać czy ta owsianka w Pandemonium na pewno nie była przeterminowana i w efekcie nie wywoływała halucynacji. Nie mógł w to uwierzyć - zwyczajnie nie potrafił. Wizja bezpiecznego życia była marzeniem chłopaka od długiego czasu, jednak nie sądził, że jego marzenia naprawdę się kiedyś spełnią. Ale... zaraz zaraz! To wszystko było zbyt podejrzane, nawet dla najbardziej naiwnej istotki na świecie. Przecież równie dobrze chłopak mógł przez cały czas specjalnie udawać takiego dobrego, by potem wzbudzić zaufanie i w końcu porwać z "domu" czyniąc go swoim niewolniekiem. Kyo często słyszał takie historyjki w Pandemonium. Opiekunki celowo wciskają je chłopcom, żeby ci nie zapragnęli z kimś uciec. Ale skąd mały chłopiec miałby wiedzieć, że to wszystko to jedynie bzdury, wyssane z palca? Chociaż nie... To nie może być prawda! Nie on! Nie jego Lucas! Kyoshi zwyczajnie nie przyjmował do świadomości faktu, że chłopak mógł rzeczywiście tak postąpić. Jednak zbyt mocno sie w nim zakochał, żeby podejrzewać o coś takiego. Więc zawsztydzony maluch chwycił partnera za rękę i cichutko wyszeptał:
- Zaopiekujesz się mną, prawda?
No i poraz kolejny Kyo niewinnie nie zdawał sobie sprawy z dwuznaczności własnego pytania.

Offline

#81 2013-12-17 22:25:07

Lucas Clavel

seke

Skąd: Francja
Zarejestrowany: 2013-01-22
Posty: 94
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: cukierki
Znaki szczególne: torba pełna pocky

Re: Sypialnie chłopców

Lucas poglaskal go po policzku, patrzac mu w oczka.
- Kyo, zaopiekuje sie toba najlepiej na swiecie. Bede dla ciebie bratem, ojcem, najlepszym przyjacielem i czulym kochankiem. Cokolwiek wybierzesz, dostosuje sie. Zapewnie ci wrecz krolewski przybytek. Tylko powiec mi, kim chcesz byc.
Odparl szeptem.
Zlapal go za rece i delikatnie ucalowal ich wierzch. Byl gotowy oddac wiele, by ten maluch byl szczesliwy, nawet jeśli nie bedzie w tym uczestniczyc. Byl w stanie oddac go pod opieke kogos innego, jesli ten go nie zechce. W koncu, moglo mu sie kiedys to odwidziec. Mogl sie w przyszlosci zakochac w kims innym. I on sie z tym liczyl.
- Zrobie, co zapragniesz, tylko badz szczesliwy. Pojdziesz do najlepszej szkoly, albo sprowadzimy ci tutaj najlepszych nauczycieli. W koncu zaczniesz sie ubierac jak czlowiek, jak mezczyzna. Będziesz robil, co chcial. Tylko mi na to pozwol


~ Lucas ~



A może się skusisz...?

http://fc06.deviantart.net/fs71/f/2013/249/a/4/ssssss_by_krejtopri1998-d6l9eqh.jpg

Offline

#82 2013-12-18 22:23:04

Kyosukei

`forumowa przyzwoitka

33774595
Skąd: Hiroshima
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 384
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: należę do Pana
Znaki szczególne: siniaki na ciele
Ekwipunek: krzesiwo dziadka

Re: Sypialnie chłopców

Miał wybrać...? Oh, przecież nie powie mu, że pragnie zostać najważniejszą osóbką w jego życiu! Bo tylko ta myśl krążyła w głowie Kyo od chwili, w której Lucas zadał mu pytanie. No bo kim innym miałby być? Ojcem? Nigdy w życiu! Prawdziwi ojcowie nie istnieją. Albo prędzej czy później oddadzą cię komuś innemu. Kyo nie wierzył w ojców. Bratem? Starszego brata już ma. Co prawda przyszywanego, jednak wiele dla niego znaczy. Jego współlokator, Aiden zawsze pomagał mu w ciężkich chwilach. Maluch widział w nim swojego starszego brata i szczerze... nie chciałby nikogo innego na tym miejscu. Najlepsi przyjaciele za to nie istnieją. Tak samo jak ojcowie. Chociaż może umysł malucha tak właśnie to odbiera, ponieważ ten koniecznie chce wyeliminować wszystkie opcje, poza ostatnią? Tak czy siak został się kochanek. Chłopaczek sam w to nie wierzył, ale pragnął kogoś takiego. Jednak tylko pod warunkiem, że tym kimś będzie właśnie Lucas.
- Ja... ja chciałbym...
Zaczął nieśmiało, jednak słowa nagle uwiązły mu w gardle. W wyobraźni było dużo łatwiej to powiedzieć. Teraz maluch niepotrzebnie spanikował i zaczął się trząść. Zamknął oczy w celu uspokojenia oddechu, jednak to nic nie dało. Jego ostatnią nadzieją będzie to, że Lucas sam domyśli się o co chodzi. Bo póki co wygląda na to, że jeszcze o wiele za wsześnie na takie wyznania ze strony pokrzywdzonego przez ludzi dziecka.

Offline

#83 2013-12-18 23:11:02

Lucas Clavel

seke

Skąd: Francja
Zarejestrowany: 2013-01-22
Posty: 94
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: cukierki
Znaki szczególne: torba pełna pocky

Re: Sypialnie chłopców

Lucas przytulil go do swojej piersi, czule gladzac jego plecy.
- Nie mow mi tego teraz, tylko kiedy juz troche pozyjemy razem. Kiedy sie przekonasz, ktora rola pasuje ci najlepiej. Pokaze ci je wszystkie, a wtedy ty zdecydujesz, dobrze?
Spytal cicho uspokajającym tonem.
- Pokaze ci, jak wyglada prawdziwe zblizenie. Bez bolu, ran i blizn. Przysiegam, ze wszystko tej nocy zamienie w przyjemnosc.
Szeptal, sadzajac go sobie w biodrach.
Lekko pocalowal go w usta. Dalo sie wyczuc w tym pocalunku szczerosc, ktora płynęła z jego ust. I zgodnie z obietnica postepowal z nim jak ze szklana kula. Ostroznie calowal jego skore, uwazajac na rany i siniaki pozostawione przez innych. Draznil sie z jego nerwami, sunac czubkiem jezyka czy tez opuszkami palcow po wrazliwych miejscach. Partiami stymulowal jego cialo, wykorzystujac cala swoja wiedze na ten temat. I byl z tego dumny. Chcial, by chlopaczek nie mogl powstrzymac jeku, by wszystko sie w nim gotowalo, by to blade stworzonko pokrylo sie uroczym rumiencem. Tego pragnal i do tego dazyl.
Kiedy skonczyl "torturowac" gorne partie jego ciala, zajal sie nizszymi. Zwolnil jednak nieco swoje tempo - wolno glaskal jego uda, czekajac na jakas reakcje od chlopaka. W koncu, cos takiego moglo mu sie nie podobac, prawda?


~ Lucas ~



A może się skusisz...?

http://fc06.deviantart.net/fs71/f/2013/249/a/4/ssssss_by_krejtopri1998-d6l9eqh.jpg

Offline

#84 2013-12-19 22:34:44

Kyosukei

`forumowa przyzwoitka

33774595
Skąd: Hiroshima
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 384
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: należę do Pana
Znaki szczególne: siniaki na ciele
Ekwipunek: krzesiwo dziadka

Re: Sypialnie chłopców

Nie! Nie, nie, nie, nie, nie! To wcale nie miało tak być! Kyo nie chciał, aby Lucas przedstawiał mu każdą rolę po kolei, on już przecież dobrze wiedział czego pragnął! Problem w tym, że bał się to powiedzieć. Poza tym musiał się również liczyć z uczuciami Lucasa. A co jeśli nie planował wiązać się z nim na poważnie? Może chciał być dla niego tylko przyjacielem? Tego Kyoś również nie wiedział, co dodatkowo uniemożliwiało mu powiedzenie prawdy. Jednak niepotrzebnie się tak stresował, ponieważ nagle go olśniło. Nie musiał przecież nic Lucasowi mówić, przecież są jeszcze inne sposoby na okazanie uczucia! Tylko... czy on się odważy na taki ruch... Cóż.. raz się żyje.
- Ale... ale kiedy ja już zdecydowałem.
Powiedział cichutko, po czym wziął się w garść i pocałował Lucasa prosto w usta. Pocałunek, chociaż nadal niewinny i odrobinę nieśmiały, zawierał w sobie dużo pasji i sporo włożonego w to serca. Trudno było sobie wyobrazić coś takiego w połączeniu z Kyo, jednak on chciał pokazać, jak zależy mu na swoim wybawicielu.
Kiedy oderwał się od ust chłopaka, na całej buźce wykwitły mu dość okazałe wypieki. Za to usta malucha ułożyły się w szczery uśmiech. Całość prezentowała się nieco zabawnie w połączeniu z grzywką, w którą to Kyo musiał od czasu do czasu dmuchnąć, ponieważ wpadała mu do oczu.
Odsunął się od Lucasa, żeby trochę ochłonąć, jednak było to dość trudne, biorąc pod uwagę fakt, że partner cały czas drażnił jego ciało. Maluchowi nadal było trochę nieswojo, kiedy czuł palce chłopaka na skórze, jednak z czasem nauczył się to kontrolować. Kiedy ręka Lucasa powędrowała na jego uda, zaczął czuć dziwne ciepło na dole brzucha. Dostał gęsiej skórki, a jego ciało od czasu do czasu przebiegały przyjemne dreszcze. Tak miało być? Czy to jest normalna reakcja? Nie wiedział, jednak podobało mu się to. Kyo odchylił się lekko do tyłu i przymknął swoje duże oczka. Pewnie o tym mówil mu Lucas. Chłopak najzwyczajniej w świecie stopniowo się podniecał. Z ta różnicą, że jeszcze nie zdawał sobie z tego sprawy.

Offline

#85 2013-12-22 23:48:55

Lucas Clavel

seke

Skąd: Francja
Zarejestrowany: 2013-01-22
Posty: 94
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: cukierki
Znaki szczególne: torba pełna pocky

Re: Sypialnie chłopców

Po glowie wciaz chodzily mu jego slowa. Wybral? Znajac go zaledwie kilka godzin podjal decyzje? Chlopak zamknal oczy, gdy podczas pocalunku poczul ucisk w piersi. Liczyl, ze wybierze inna opcje, nie ta ostatnia. W koncu, z nadejsciem konca ich wspolnego tanca dla niego muzyka przestanie grac. Nie chcial go zranic. Jednak teraz tylko usmiechal sie czulo do partnera. Najwyzej będzie gral dla szczescia Kyo. W koncu widzial to uczucie w jego oczach. Nie mogl pozwolic, by ktos, kto zakochał sie po raz pierwszy natychmiast zawiodl sie na reszcie ludzi. Da rade, wytrzyma. Wszystko bedzie dobrze i wszyscy beda szczesliwi. Tak powinno byc.
- Ciesze sie z twojej decyzji.
Szepnal ze wzruszeniem.
Przesunal sie na jego brzuch, calujac blada skore. Szczegolna uwage poswiecal rana i blizna. Traktowal jego cialo ze szczególną uwaga z jaka nigdy nie traktował poprzednikow chlopaka. Mozliwe, ze wiązało sie to z jego przeszloscia. Tak, to musiala byc odpowiedz. Przeciez on nir znal milosci, nie potrafil kochac. Ten typ nie wytrzymuje bycia z kims, wiec to musialo byc wyjscie, prawda? Nie mogl kochac.


~ Lucas ~



A może się skusisz...?

http://fc06.deviantart.net/fs71/f/2013/249/a/4/ssssss_by_krejtopri1998-d6l9eqh.jpg

Offline

#86 2013-12-29 01:09:15

Kyosukei

`forumowa przyzwoitka

33774595
Skąd: Hiroshima
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 384
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: należę do Pana
Znaki szczególne: siniaki na ciele
Ekwipunek: krzesiwo dziadka

Re: Sypialnie chłopców

- N-naprawdę?
Spojrzał na niego z niedowierzaniem. A więc Lucas czuł to samo? Kyo zwyczajnie nie mógł w to uwierzyć. Zawsze skrycie marzył o prawdziwej miłości. O kimś, kto zawsze będzie przy nim i wybroni go przed najgorszymi sytuacjami. Jednak był święcie przekonany, że w jego sytuacji nie ma najmniejszej szansy na miłość. A tu proszę... Ni z tego ni z owego klient przemienia się w kochanka, a może i nawet w partnera. Kto by pomyślał! Dość niecodzienna historia.
Mimo wszystko malutkie serduszko Kyoshiego powoli wracało do życia, zaczynało znowu bić. W oczach malucha malowała się czysta radość, a po jego policzkach spłynęły łzy wzruszenia.

- Ty... ty czujesz to samo co ja?
Mimo całej radości, jaka w tej chwili w nim gościła, chłopak był strasznie zaskoczony. Po pierwsze, że udało mu się zakochać, a po drugie, że ktoś inny odwzajemnia jego uczucia. Gdyby tylko chłopak znał prawdę...
Nadal nie wierzył, że będzie mieszkał z Lucasem. Wreszcie wyrwie się ze swojej klatki i naprawdę zazna wolności, którą do tej pory opisywał tylko w wierszach. Wierszach niekompletnych, no bo jak można pisać o czymś, czego tak naprawdę się nie znało?
Już nie przejmował się bliznami i siniakami. Był cały dla Lucasa, dlatego uznał, że ten może go dotykać gdzie tylko chce. Zamknął oczka, po czym poczuł gwałtowny przypływ ciepła w okolicach podbrzusza, a zasygnalizował to głośniejszy jęk, który chłopak z siebie wydobył. I kto by pomyślał... mały Kyo się podniecił.

- Lucas... j-ja... ja dziwnie się czuje...
Powiedział, nadal nie otwierając oczu.

Offline

#87 2013-12-29 02:15:29

Lucas Clavel

seke

Skąd: Francja
Zarejestrowany: 2013-01-22
Posty: 94
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: cukierki
Znaki szczególne: torba pełna pocky

Re: Sypialnie chłopców

Lucas delikatnie starl lzy z policzkow chlopaka. Pocalowal go w czolo i spojrzal mu w oczy.
- Tak, Kyo. Kocham cie
Powiedzial cicho.
Klamstwo zabolalo go w piersi. Oszukiwac tak bezdronna i latwowierna osobe...taka urocza i skrzywdzona. Mimo, ze poczul sie z tego powodu okropnie, nie przestal grac. Teraz nie mogl sie wycofac. Obiecal, ze bedzie szczesliwy i dotrzyma slowa. Nawet za wlasne bolesci. Eh..gdyby tylko potrafil go pokochac. Gdyby jego serce nie umarlo eraz z matka bylby naprawde szczesliwy z chlopakiem. Jednal nke wazne, jak bardzo zalezalo mu na drugiej osobie, z nastaniem poranka tracil to uczucie. To bylo okrutne z jego strony, ale potrafil tego zmienic. Jednak kto wie....moze Kyo to zmieni...?
Lucas odsunal sie odrobinke od niego i ocenil stan. Kto by pomyslal. Czyzby to malenstwo nie znalobuczucia podnicenia? Chlopak usmiechnal sie rozbawiony. Zlapal go za reke i umiescil ja miedzy nogami chlopaka.
- To, co czujesz, to najprzyjemniejsza rzecz z seksu. Slodkie odurzenie, ktore obejmuje stopniowo cale cialo...drzenie dajace szalona rozkosz z pozniejszego spelnienia. To podniecenie, Kyoshi. Zobacz, jakie twoje cialo staje sie wtedy wrazliwe. Sprobuj sam.
Poglaskal go po udzie.
Wolal, by pierwszy raz chlopak sam spradzil, jak to dziala. Potem bedzie go meczyl przez nastepne godziny, az do rana.


~ Lucas ~



A może się skusisz...?

http://fc06.deviantart.net/fs71/f/2013/249/a/4/ssssss_by_krejtopri1998-d6l9eqh.jpg

Offline

#88 2013-12-29 03:29:41

Kyosukei

`forumowa przyzwoitka

33774595
Skąd: Hiroshima
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 384
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: należę do Pana
Znaki szczególne: siniaki na ciele
Ekwipunek: krzesiwo dziadka

Re: Sypialnie chłopców

Był taki szczęśliwy... Wsześniej ani razu nie pomyślał co to może być za uczucie, a teraz? Normalnie rozmawiał z mężczyzną, uśmiechał się, śmiał się, kochał...
- Dziękuję...
Szepnął do Lucasa na ucho, nadal nie otwierając oczu. Oplótł go ciaśniej nóżkami, tuląc się jeszcze efektywniej (xD).
- Dziękuję, że mnie pokochałeś, Lucas. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy.
Odpowiedział szczerze, sam się sobie dziwiąc. Nie przypuszczał, że będzie kiedykolwiek zdolny do takiego wyznania bez spalenia buraka. Spojrzał mu prosto w oczy, za to w jego widać było bezgraniczną radość i szczęście.
Kiedy Lucas chwycił go za rękę, pisnął zaskoczony.

- C-co ty...
Zaczął, jednak szybko zamilkł, pragnąc najpierw wysłuchać wyjaśnień. Był lekko zaskoczony tym co poczuł w paluszkach. Szok odmalowywał się na jego buźce, czyniąc ją jeszcze bardziej uroczą i niewinną.
- Podniecenie? To... to nawet przyjemne.
Stwierdził i uśmiechnął się lekko. Był na tyle zaczerwieniony na twarzy, że nie sposób było odgadnąc czy to przez wstyd, czy gorąco, jakie w tej chwili odczuwał. Jednak czuł, że Lucas go nie okłamał i ta noc może rzeczywiście mu się spodobać.

Offline

#89 2013-12-31 01:16:54

Lucas Clavel

seke

Skąd: Francja
Zarejestrowany: 2013-01-22
Posty: 94
Punktów :   
Status: Seke
Rasa: Człowiek
Partner: cukierki
Znaki szczególne: torba pełna pocky

Re: Sypialnie chłopców

- Nie powinieneś mi dziękować słowami, Kyo. Wystarczy, jeśli będziesz żył tak, jak zawsze o tym marzyłeś. To będzie najpiękniejsze "dziękuję" jakie mógłbyś mi dać.Szepnął mu w odpowiedzi.
Lucas starał się zapomnieć o tym, co go czeka rano. O tej lodowatej pustce, którą będzie czuł na jego widok. Eh...chciałby go kochać. Kochać kogokolwiek tak, jak maluch pokochał jego. Gdyby nie śmierć matki.....mógłby być szcześliwy z kimś. Prawdziwie szczęśliwy na długo, nie na jedną noc. Jednak nie chciał teraz tego rozpamiętywać. Chciał zamknąć oczy i wierzyć, że jutro nigdy nie nadejdzie. "Oby słońce nigdy nie wstało", pomyślał.
Uważnie przypatrywał sie jego twarzy. Jak ktoś mógł być tak niewinny przy zawodzie, który, chcąc czy nie chcąc, wykonywał? Nie mógł uwierzyć, ze coś takiego mogło być prawdziwe, jednak miał na to dowód przed oczami. Chłopak pogłaskał go delikatnie po policzku, jakby był z porcelany. Bardzo, bardzo kruchej porcelany.
- Polubisz to, malutki. Po to właśnie powstał seks - dla tego uczucia. Mam nadzieję, że się o tym przekonasz.
Powiedział, całując go w udo od zewnętrznej strony.
Zabrał jego rękę i położył ją sobie na ramieniu. Uśmiechną się do chłopaka i pochylił nieco, składając liczne pocałunki u dołu jego brzucha.
- Już nigdy nie będziesz musiał nikogo bawić. Teraz to ja zabawię ciebie.

Ostatnio edytowany przez Lucas Clavel (2013-12-31 01:17:28)


~ Lucas ~



A może się skusisz...?

http://fc06.deviantart.net/fs71/f/2013/249/a/4/ssssss_by_krejtopri1998-d6l9eqh.jpg

Offline

#90 2014-01-02 21:57:48

Kyosukei

`forumowa przyzwoitka

33774595
Skąd: Hiroshima
Zarejestrowany: 2013-01-19
Posty: 384
Status: uke
Rasa: człowiek
Partner: należę do Pana
Znaki szczególne: siniaki na ciele
Ekwipunek: krzesiwo dziadka

Re: Sypialnie chłopców

- Dzięki tobie moje marzenia mogą się spełnić. Jednak podziękuję ci tak, jak ty tego chcesz, Lucas.
Powiedział, przytulając się do jego klatki piersiowej. Słowa nie opiszą tego, jak bardzo był w tej chwili szczęśliwy. Uśmiechnął się lekko i przymknął oczka, pozwalając ozdobić swój policzek łzą wzruszenia. Do tej pory nie miał pojęcia, że można płakać również ze szczęścia. Cieszył się, że mógł się o tym przekonać. A to wszystko dzięki klientowi. Kto by pomyślał. No... na pewno nie Kyo.
Chłopak nie był ślepy. Widział, że Lucas czymś się zadręcza, jednak nie był na tyle śmiały, żeby się zapytać. Za wtrącanie się w nie swoje sprawy surowo go karano, więc naturalną rzeczą jest to, że trochę mu zajmie odzwyczajenie się od starych nawyków, narzuconych siłą przez zastraszanie. Tak czy siak przemilczał dziwne zamyślenie Lucasa, jednak nie zamierzał porzucić tego w niepamięć. Zapyta się. Jak nie dziś, jak nie jutro, to może za tydzień, dwa. Kiedyś na pewno. Ale nie dziś, nie teraz. W tej chwili był zajęty czym innym.
Z każdą chwilą Kyoshi odczuwał coraz więcej doznań. Jednak Lucas zdążył go przekonać, że to nic złego, że tak ma być. Więc i maluch przestał się tego bać, a wręcz z przyjemnością wyczekiwał kolejnej fali podniecenia. Ta nastąpiła tuż po tym, jak partner obsypał pocałunkami jego podbrzusze. Przyjemne ciepło rozniosło się po ciele Kyoshiego, a z jego ust wyrwał się jeszcze nieco nieśmiały jęk.

- D-dobrze...
Odpowiedział z trudem, ponieważ natłok doznań powoli utrudniał mu używania głosu do czegoś innego niż do okazywania zadowolenia.

Offline

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic


Vampire Knight Image and video hosting by TinyPic

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.yaoi-no-ai.pun.pl